– To jakaś kuriozalna sytuacja – miasto nie myje ekranów bo dba o ptaki? – pyta nasz czytelnik, wysyłając nam zdjęcia ekranów dźwiękochłonnych przy szkole w Budziwoju. – Doszło do nieporozumienia, ekrany już wyczyszczone – odpowiada miasto.
Naklejki odpadły, powstało paskudne graffiti
Jeden z naszych czytelników, pan Tomasz, przesłał nam zdjęcia ekranów dźwiękochłonnych, które znajdują się przy szkole podstawowej w Budziwoju. Jak napisał w e-mailu, około 15 lat temu umieszczono na nich naklejki i obrazkami namalowanymi przez dzieci.
– Lata mijają, a obszar ten został zniszczony – alarmuje, dodając, że znajdujące się na ekranach naklejki już dawno odpały, a w zamian powstało paskudne graffiti, które szpeci okolicę.
Zgłosił urzędnikom. Odpowiedź go zaskoczyła
Pan Tomasz zgłosił więc urzędnikom przez aplikację #RzeszówtoMy, że ekrany trzeba wymyć. Na prośbę miasto odpisało w sposób następujący:
„Nie zalecamy mycia ekranów akustycznych, które nie powinny mieć zbyt transparentnej odbijającej światło powierzchni, przez co rzadziej może dochodzić do kolizji ptaków z ekranami”.
– Brak środków na zachowanie czystości argumentuje się dobrem zwierząt? – pyta zdziwiony czytelnik.
Doszło do nieporozumienia
Jak słyszymy w urzędzie – doszło do nieporozumienia. Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się też Konrad Fiołek, prezydent Rzeszowa.