– Chodniki w mieście rano były jak szklanki, nikt nie zadbał o to, by je posypać piaskiem. Co robi MPGK, nie czytają prognozy pogody? – denerwuje się nasza czytelniczka. Niestety prezes MPGK nie znalazł dziś czasu na wyjaśnienie tej sprawy.
Było bardzo ślisko
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ogłosił wczoraj alert pierwszego stopnia dla Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego. Zapowiadali marznące opady deszczu, mżawki a w efekcie gołoledź.
– Rzeczywiście było bardzo ślisko – mówi nasza czytelniczka, która dziś rano do pracy przechodziła przez most Lwowski w Rzeszowie.
Zdjęcia: Czytelniczka / Rzeszów News
– Woda z Wisłoka paruje i przejście przez most bez upadku graniczyło z cudem. Ludzie trzymali się barierek, wszyscy się ślizgaliśmy. Na szczęście przeszłam bez upadku, a zaraz później zjawili się panowie z MPGK i zaczęli sypać chodniki piaskiem – relacjonuje.
Powinni ruszyć wcześniej
Jak dodaje – według niej pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Rzeszowie do pracy powinni ruszyć wcześniej.
– Godzina 8 rano, to stanowczo za późno. Ludzie do pracy chodzą na godzinę 6 lub 7. Miasto powinno dbać o ich bezpieczeństwo całą dobę, tym bardziej, że wczoraj były ogłaszane alerty pogodowe – przekonuje.
Prezes nie znalazł czasu
Chcieliśmy się dowiedzieć jakie działania w tej sprawie podejmuje Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Rzeszowie. Jak jest przygotowane do zbliżającej się zimy oraz o której godzinie w teren ruszają pracownicy.
Niestety mimo wielu prób kontaktu pan prezes nie znalazł dziś czasu by z nami porozmawiać na ten temat. Od rana miał spotkania, a przed godziną 12 pracownica poinformowała nas, że wyjechał i w firmie dziś już się nie zjawi.
Prognozy pogody publikowane przez IMGW zapowiadają, że w kolejnych dniach możemy się spodziewać kolejnych opadów marznącego deszczu powodujących gołoledź.
Mamy nadzieję, że pracownicy MPGK tym razem zdążą na czas posypać chodniki piaskiem.
(red)
Czytaj więcej: