Każdy przypadek COVID-19 ma indywidualny przebieg. W ostatnim czasie do naszego gabinetu zgłasza się coraz więcej ozdrowieńców, którzy skarżą się na intensywne wypadanie włosów. Najczęściej rozpoczyna się ono po około 2-3 miesiącach od zachorowania, na ten moment wiemy, że ten problem dotyczy około 25% pacjentów, jednak „Dermatology COVID-19 Registry” potwierdza, że ta liczba stale rośnie.
Pacjenci tracą kilkaset włosów dziennie, szczególnie podczas mycia, czesania, ale także samoczynnie opadają w ciągu dnia na ubrania i podłogę lub pozostają po nocy na poduszce. Jest to więc typowe łysienie telogenowe.
Dlaczego po przechorowaniu tracimy włosy?
Nie ma jeszcze na to jednoznacznej odpowiedzi. Brakuje nam dowodów na określenie dokładnego mechanizmu tego zjawiska, jednak bez wątpienia wiemy, że istnieje kilka czynników towarzyszących, które będą rozwijać łysienie telogenowe.
Na pewno ma tu znaczenie stres, który jednocześnie jest powodem wyczerpania zapasu pewnych składników i mikroelementów w naszym organizmie. Stresujemy się od początku pandemii – każdy dzień niósł ze sobą niepewność, brak poczucia stabilności. W momencie zachorowania stresujemy się jaki będzie przebieg, czy nie naraziliśmy kogoś nam bliskiego.
Innym czynnikiem, który może wystąpić podczas infekcji jest wysoka gorączka. Jednak wszystko zależy od jej wysokości oraz czasu trwania. Jeśli mamy do czynienia z temperaturą powyżej 38 stopni przez minimum 3 dni, możemy się spodziewać wypadania włosów.
Kolejny czynnik to leki, które często stosujemy, aby zapobiec infekcji. Czasami są to duże dawki przez kilkanaście dni. Powodują one zaburzenie fazy wzrostu włosa i niestety powodują szybsze jego obumieranie. Pamiętajmy, że „zwykłe” NLPZ (np. Ibuprofen) w większych ilościach będą także nasilać wypadanie włosów.
Ważny może być także mniejszy apetyt, który zazwyczaj towarzyszy nam podczas choroby. Będzie to skutkować niedożywieniem organizmu, a tym samym mieszków włosowych.
Dlaczego tak intensywnie wypadają włosy?
Jeśli mamy kilka przyczyn, które jednocześnie oddziałują na nasz organizm, wtedy łysienie może być rozległe i powodować znaczne przerzedzenia.
Kiedy najlepiej zgłosić się z problemem do gabinetu trychologicznego?
Jak najszybciej kiedy tylko zauważymy wzmożone wypadanie włosów. Jeśli przeszliśmy infekcję mniej więcej 2 miesiące wcześniej, możemy być pewni, że to jest przyczyna wypadania włosów. Po pomoc do trychologa lub dermatologa należy zgłosić się od razu, ponieważ szybkie podjęcie kuracji skróci czas trwania wypadania włosów i zwiększy jej skuteczność.
Jakie badania wykonać przed wizytą?
Najczęściej prosimy o wykonanie przed planowaną wizytą takich badań jak: morfologia, CRP, panel tarczycowy, żelazo, ferrytyna, witamina B12 oraz witamina D3.
W jaki sposób walczymy z wypadaniem włosów po covidzie?
Najczęściej stosujemy u Klientów terapie łączone. Łączymy zabiegi trychologiczne wraz z kuracją domową, wszystko jednak dobierane jest bardzo indywidualnie do potrzeb Klienta. Możemy już potwierdzić z naszego doświadczenia, że świetnie działa infuzja tlenowa z odpowiednio dobranym preparatem. Często posiłkujemy się także nutriceutykami dostępnymi w naszym gabinecie, które mają potwierdzone działanie badaniami klinicznymi, jeśli chodzi o przechorowanie COVID-19 a zahamowanie wypadania włosów. Stosujemy także mezoterapię igłową z użyciem jednego z nowocześniejszych aparatów, który bardzo dokładnie dozuje preparaty pod skórę zapewniając najwyższą skuteczność przy jednoczesnym obniżeniu odczucia bólu. Kuracja trwa około 3 miesięcy, po tym czasie widzimy wiele nowych, odrastających włosów, a problem wypadania najczęściej jest już tylko wspomnieniem.
Jeśli masz problem z wypadaniem włosów zapraszam do mojego gabinetu trychologicznego, gdzie wraz z całym Zespołem zrobimy co w naszej mocy, aby zahamować wypadanie oraz wspomóc jak najszybszy odrost nowych włosów. Jesteśmy z Wami już od 2013 roku.
Karolina Golema
Hair Care Trycholog Rzeszów
facebook.com/trychologrzeszow klinikawlosa.eu
ul. Dominikańska 3 tel. 737 130 371
