Ponad miesiąc trwała procedura sprowadzenia z Wielkiej Brytanii do Polski 37-letniego Krzysztofa Z., ps. „Cyklop”, który w 2016 roku skatował 30-letniego Michała Juchę z Rzeszowa.
– W czwartek późnym wieczorem podejrzany o pobicie mężczyzna został przekonwojowany do Polski. Samolot z jego udziałem wylądował na lotnisku w Warszawie. Mężczyzna przebywa aktualnie w warszawskim areszcie śledczym. Teraz Prokuratura Okręgowa w Przemyślu będzie decydowała o terminie czynności z udziałem podejrzanego – mówi Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Krzysztof Z. ma usłyszeć w prokuraturze zarzuty związane z brutalnym pobiciem Marcina Juchy z Rzeszowa, do którego doszło 13 sierpnia 2016 roku w Jarosławiu niedaleko dworca PKP. Sprawcą był 37-letni mężczyzna o pseudonimie „Cyklop”. Dwa dni po zdarzeniu Z. uciekł z Polski i przez cały czas ukrywał się na terenie Wielkiej Brytanii.
Rodzina Marcina Juchy wynajęła znanego nielicencjonowanego detektywa Krzysztofa Rutkowski, który zaangażował się w namierzenie Krzysztofa Z. Poszkodowany 30-latek miał pretensje do policji, że niewiele robi, by sprawcę zatrzymać. Za „Cyklopem” 26 sierpnia 2016 roku został wydany list gończy, a 19 grudnia tego samego roku Sąd Okręgowy w Przemyślu wydał Europejski Nakaz Aresztowania.
Po nagłośnieniu sprawy w mediach, „Cyklop” został zatrzymany przez brytyjskich policjantów 19 sierpnia br. w hrabstwie Kent niedaleko Londynu. Krzysztof Rutkowski twierdził, że to on i jego ludzie w największym stopniu przyczynili się do ujęcia sprawcy pobicia Michała Juchy. Policja twierdziła jednak, że Rutkowski wiele nie pomógł.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl