Na rozwój i ochronę dziedzictwa kulturowego pogranicza rzeszowski magistrat pozyskał 240 tys. euro. W ramach projektu powstanie szlak turystyczny „Za czasów Austro-Węgier”, aplikacja mobilna oraz gra.
Projekt „Rzeszów i Stropkov – współpraca na rzecz kultury pogranicza”, który Wydział Kultury Sportu i Turystyki w rzeszowskim magistracie złożył do programu Interreg Polska-Słowacja na lata 2014-2020 otrzymał 240 tys. euro na działania związane z ochroną i rozwojem dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego obszaru pogranicza.
W ramach tego zadania powstanie szlak turystyczny „Za czasów Austro – Węgier”. Będzie on miał 144 km długości przebiegając m.in. przez takie miejscowości jak Dukla, Strzyżów, Barwinek, aż do słowackiego Stropkova.
– Ten szlak powstał z myślą o tym, aby na terenach ówczesnej Galicji wyeksponować miejsca związane ze stacjonowaniem wojsk austriackich. W każdym z miast będą oznaczone te budynki, w których żołnierze przebywali. W przypadku Rzeszowa będą to stare koszary czy dworzec – wyjaśnia Aneta Radaczyńska, dyrektor WKSiT rzeszowskiego Urzędu Miasta.
W planach jest również, aby powstała aplikacja historyczna, która umożliwi obserwowanie zmian, jakie na przestrzeni lat zaszły w architekturze miejskiej oraz gra mobilna, w której uczestnik, niczym detektyw, będzie odkrywał austriacko-węgierskie tajemnice ówczesnej Galicji.
W ramach projektu nie zabraknie również publikacji książkowych i map turystycznych promujących szlak, a także wystaw artystycznych i koncertów. Projekt będzie realizowany w latach 2017-2018. Jego wojskowe akcenty mają oczywiście swoje historyczne uzasadnienie, o czym pisze chociażby Wacław Szczepanik w „Roczniku Podkarpackim” z 2012 roku.
Naukowiec w tekście zatytułowanym „Austriacki garnizon w Rzeszowie” podkreśla m.in., że armia austriacka była pierwszą, która Rzeszów potraktowała jako miasto garnizonowe. To właśnie w obecnej stolicy Podkarpacia znajdowały się lokalne dowództwa wojskowe, komendy uzupełnień, instytucje oraz jednostki wojskowe.
„Według spisu konskrypcyjnego z 1808 r. Rzeszów posiadał możliwości kwaterunkowe dla jednego generała, 16 oficerów, 315 ludzi i 166 koni. Przekładało się to na kompanię piechoty, szwadron kawalerii oraz dowództwo brygady lub dywizji17” – czytamy w publikacji Szczepanika.
W drugiej połowie XIX wieku zaczęto również budować liczne kompleksy koszarowe na terenie Rzeszowa oraz całej Galicji. „Według oficjalnych źródeł armijnych w Rzeszowie swoje garnizony pokojowe posiadało, w latach 1772-1848, 7 różnych pułków kawalerii oraz jeden pułk piechoty” – napisał Szczepanik.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl