Reklama

 

Ratusz szuka programu, z którego będzie można sfinansować zakup robota da Vinci dla Szpitala Miejskiego w Rzeszowie. Koszt innowacyjnego urządzenia chirurgicznego waha się w granicach 2 mln euro.

– Na zakup systemu chirurgicznego da Vinci chcemy pozyskać 85 proc. dofinansowania z funduszy zewnętrznych, a pozostałe 15 proc. pokryć z budżetu miasta – mówi Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa.

Obecnie Wydział Pozyskiwania Funduszy rzeszowskie magistratu szuka odpowiedniego programu, który pozwoli na uzyskanie dofinansowania z Unii Europejskiej.

W samym Szpitalu Miejskim przy ul. Rycerskiej w Rzeszowie natomiast trwają remonty sal operacyjnych oraz przygotowywanie jednej z nich pod adaptacje robota da Vinci.

Cena tego systemu chirurgicznego waha się między 1,5 a 2 mln euro. Jego producentem oraz dostawcą jest amerykańskie przedsiębiorstwo Intuitive Surgical. – Ostateczna wartość da Vinci zależy od oprogramowania i rodzaju wykonywanych zabiegów – wyjaśnia Grzegorz Materna, dyrektor Szpitala Miejskiego.

Takie ceny nie przerażają jednak władz miasta. – To inwestycja w zdrowie ludzi – mówi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

Plan zakłada, że robot da Vinci trafi do rzeszowskiego szpitala w przyszłym roku. – To niesamowita innowacja – zachwyca się wiceprezydent Sienko, który na przełomie sierpnia i września był w niemieckiej klinice w Leverkusen i miał okazję oglądać na żywo zabieg przy użyciu robota.

Lekarze poza salą

O tym, że Rzeszów ma być drugim miastem w Polsce (po Wrocławiu), w którym byłby da Vinci pisaliśmy już w połowie lipca. Ten chirurgiczny robot ułatwia wykonywanie skomplikowanych zabiegów chirurgicznych.

Da Vinci wyróżnia to, że operacje przy jego pomocy są mało inwazyjne, a to z kolei wiąże się z szybszą rekonwalescencją pacjenta i jego komfortem. Po zabiegu nie musi on być cewnikowany. Dodatkowo operacja wykonana przy użyciu tego systemu chirurgicznego gwarantuje nawet 90 procent skuteczności.

Lekarze przeprowadzający zabieg mogą znajdować się poza salą, w której pacjent jest operowany. Siedzą za specjalną konsolą, która umożliwia wykonanie zabiegu. Da Vinci szczególnie przydatny jest przy operacjach urologicznych, kardiologicznych oraz ginekologicznych.

Chirurg uzyskuje trójwymiarowy obraz operowanej okolicy w dziesięciokrotnym powiększeniu i – co ważne – w naturalnych barwach. To oznacza bardzo precyzyjne preparowanie tkanek bez zbędnego kaleczenia otaczających struktur.

Średni koszt wykonywania takiego zabiegu to 15 tys. zł. To cena jednorazowego sprzętu, którego używa się podczas operacji. Minimalna liczba wykonywanych zabiegów w ciągu roku powinna wynosić co najmniej 150.

Negocjacje z NFZ

Rzeszowskich lekarzy swoją wiedzą i doświadczeniem będzie wspierał Paweł Wisz, rodowity mieszkaniec stolicy Podkarpacia, który obecnie kieruje jednym z trzech zespołów operujących robotem da Vinci w klinice w Leverkusen. Wisz w przeciągu trzech lat wykonał tą metodą aż 350 operacji.

„Rzeszowski da Vinci” zostanie również wyposażony w łącze teleinformatyczne, które w sytuacjach niespodziewanych pozwoli na połączenie się z partnerską kliniką w Leverkusen, gdzie bardziej doświadczeni operatorzy będą mogli przejąć stery robota i dokończyć operację.

Da Vinci powstał z myślą o przeprowadzaniu operacji na odległość. Technologię do robota opracowała NASA, by można było operować astronautów przebywających na stacji kosmicznej. „Rzeszowski da Vinci” zostanie wyposażony w łącze teleinformatyczne z partnerską kliniką w Leverkusen.

Czas wykonywania operacji przy użyciu da Vinci waha się między dwoma a czterema godzinami w zależności od doświadczenia operatora.

Przed dyrekcją rzeszowskim szpitalem jeszcze stoją jeszcze długie negocjacje z Narodowym Funduszem Zdrowia na refundacje zabiegów.

JOANNA GOŚCIŃSKA

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama