Prawie dwa tygodnie potrzebowała centrala Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, by uzasadnić zatrudnienie Jolanty Kaźmierczak na stanowisku dyrektora podkarpackiego oddziału ośrodka.
O nową pracę Jolanty Kaźmierczak, która 14 lutego odeszła ze stanowiska wiceprezydenta Rzeszowa, zapytaliśmy jeszcze tego samego dnia Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. To właśnie tam Kaźmierczak trafiła na stołek dyrektora podkarpackiego oddziału. KOWR działa od 2017 roku po połączeniu dwóch agencji rolnych: nieruchomości i rynku rolnego.
Jolanta Kaźmierczak (Koalicja Obywatelska) zastąpiła Jerzego Borcza (PiS). Oboje bardzo dobrze się znają. Kiedyś Borcz był związany z partią Donalda Tuska. Kaźmierczak przed objęciem stanowiska wiceprezydenta Rzeszowa była wicedyrektorem podkarpackiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych (obecny KOWR). Borcz był jej przełożonym.
Pięć dni czekaliśmy aż centrala KOWR-u odpowie na pytania dotyczące powodów zatrudnienia Jolanty Kaźmierczak na stanowisku dyrektora ośrodka w Rzeszowie. Pytaliśmy również o zarobki. W odpowiedzi z 19 lutego dostaliśmy lakoniczną informację o tym, że dyrektorów oddziałów KOWR-u odwołuje i powołuje jego dyrektor generalny.
O zarobkach dowiedzieliśmy się z wiadomości tylko tyle, że stawka wynagrodzenia dyrektora oddziału KOWR-u wynosi od 11 tys. do 22 395 zł. Ile zarabia Jolanta Kaźmierczak? O tym w odpowiedzi nie było ani słowa, więc zadaliśmy kolejne pytania, by KOWR nie kluczył i wyjaśnił, dlaczego Kaźmierczak została dyrektorem i ile zarabia.
Odpowiedź przyszła dopiero w poniedziałek, 26 lutego. Podpisała się pod nią Joanna Łastowska, p.o. dyrektora KOWR-u. Napisała, że przy podejmowaniu decyzji o powołaniu Kaźmierczak na dyrektora ośrodka brane były pod uwagę m.in. jej duże doświadczenie zawodowe i posiadane kwalifikacje oraz wymogi formalne zapisane w ustawie o KOWR.
Rozległa wiedza i doświadczenie
KOWR wypunktował karierę Jolanty Kaźmierczak. Że jest absolwentką Politechniki Rzeszowskiej, a tytuł magistra uzyskała na Wydziale Budownictwo i Ochrona Środowiska. Ukończyła studia podyplomowe w zakresie socjologii, organizacji i zarządzania. Ma licencje w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami oraz zarządzania nieruchomościami.
Kaźmierczak uczestniczyła w wielu kursach i szkoleniach, w tym kursie dla kandydatów do rad nadzorczych, a także była biegłą do spraw wyceny nieruchomości z listy wojewódzkiej. Od 1992 roku Jolanta Kaźmierczak pracowała w Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, którą przekształcono w ANR, gdzie przeszła przez wszystkie szczeble awansu zawodowego.
W tym czasie, jak czytamy w odpowiedzi z KOWR-u, Jolanta Kaźmierczak odpowiadała m.in. za rozdysponowanie nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, szacowanie nieruchomości, inwestycje, zamówienia, zabytki oraz bezzwrotne dotacje.
– Co zapewniło zdobycie rozległej wiedzy i doświadczenia, a także poznanie szeroko rozumianych problemów rolnictwa i samorządów w południowo-wschodniej Polsce – czytamy w odpowiedzi Joanny Łastowskiej.
Od lipca 2013 r., Kaźmierczak była wicedyrektorem podkarpackiej ANR, koordynowała gospodarowanie ZWRSP i realizację przepisów ustawy o kształtowanie ustroju rolnego na Podkarpaciu, Małopolsce i w województwie świętokrzyskim. Kaźmierczak wicedyrektorem oddziału była do czasu ustawowego zniesienia agencji z dniem 1 września 2017 roku.
Ratusz tak dobrze nie płaci
Następnie zaczęła pracę w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Rzeszowie, a od listopada 2018 roku była pełnomocnikiem zarządu ds. gospodarki mieszkaniowej i współpracy z samorządami w Spółdzielni Mieszkaniowej „Projektant” w Rzeszowie.
Od lipca 2021 r. Kaźmierczak była wiceprezydentem Rzeszowa, nadzorowała geodezję, klimat i środowisko, zamówienia publiczne, gospodarkę komunalną, komunikację oraz Biuro Gospodarki Mieniem i Miejską Administrację Targowisk i Parkingów. Od 2010 do 2021 r. była radną Rzeszowa, stała na czele Komisji Inwestycji i Pozyskiwania Funduszy Unijnych
KOWR w końcu odpowiedział nam, jakie jest miesięczne wynagrodzenie zasadnicze Jolanty Kaźmierczak – na stanowisku dyrektora oddziału KOWR-u zarabia 19 tysięcy złotych. Wynagrodzenie jest znacznie wyższe od tego, jakie miała w ratuszu będąc wiceprezydentem Rzeszowa. Tam zarabiała 12 500 zł brutto. „Na rękę” dostawała 8 875 zł.
redakcja@rzeszow-news.pl