Zdjęcie: Piotr Woroniec jr / Rzeszów News

W Rzeszowie z powodu epidemii koronawirusa wyłączono w nocy oraz dni świątecznie i niedziele sygnalizację świetlną na niektórych skrzyżowaniach. Pieszym się to nie podoba, bo mają problem z przejście na drugą stronę jezdni.

Za nami długo czerwcowy weekend. Policyjne statystyki mówią, że w tym czasie na podkarpackich drogach dwie osoby zginęły, 24 zostały ranne w 18 wypadkach, kierowcom zatrzymano 68 praw jazdy. 

Rzeszowscy piesi po długim weekendzie z kolei mają inną refleksję. Chodzi o sygnalizację świetlną, która w Rzeszowie była wyłączona w okresie świątecznym, o czym poinformował nas Bogumił, Czytelnik Rzeszów News. 

„Kto o tym zdecydował, by na bardzo ruchliwych drogach np. al. Sikorskiego, gdzie można jechać miejscami 70 km/h, wyłączać sygnalizacje świetlną? Pieszy nie ma szans. Kierowcy z ulic podporządkowanych nie mogą włączyć się do ruchu. Po to „zafundowano” nam inteligentne sterowanie sygnalizacją, aby je dezaktywować w weekendy?” – pyta Bogumił.

Nie ma świateł, bo mniejszy ruch 

Miasto potwierdza, sygnalizacja w Rzeszowie jest wyłączana nie tylko w weekendy, a w dni świątecznie i niedziele oraz przez cały tydzień między 23:00 a 5:00, ale nie wszędzie.

– Takie rozwiązanie zostało wprowadzone początkiem kwietnia. Epidemia koronawirusa spowodowała, że ruch w nocy i dni świątecznie zmniejszył się o nawet 80 procent  – wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. Sygnalizacji nie wyłączono nigdy na dużych skrzyżowaniach, jak np. al. Rejtana z al. Kopisto, czy placu Śreniawitów.

– Chodzi tu np. o takie miejsca, jak skrzyżowanie ulic Lwowskiej z Cienistą lub Leszka Czarnego, al. Niepodległości z ul. Mieszka I, al. Sikorskiego z ul. Łukasiewicza, al. Powstańców Warszawy z ul. Kozienia, czy ulic Słowackiego i Szopena – wylicza Chłodnicki.

Czy takie rozwiązanie będzie funkcjonowało już na stałe? – Nie. W Rzeszowie natężenie ruchu jest cały czas monitorowane. W tych miejscach, gdzie rzeczywiście widać wzrost liczby samochodów, sygnalizacja całodobowa zostanie przywrócona także w niedziele i święta – zapowiada rzecznik Chłodnicki. Kiedy? Nie wiadomo.  

„Preferens” zamiast „All red”

Od listopada 2019 r. w Rzeszowie funkcjonuje system „Preferens dla głównego kierunku”. Oznacza to, że dla głównego kierunku jazdy świeci się zielone światło. “Preferens” nakazał wprowadzić Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, który podobne rozwiązanie zaobserwował podczas wizyty w Wiedniu. 

Od 2017 roku w Rzeszowie obowiązywał inny system – „All red”, który też wprowadzono na polecenie Tadeusza Ferenca. Przez całą noc świeciło się czerwone światło, wyłączono światła pulsujące. Jeżeli kierowcy podjeżdżali do skrzyżowania, włączało się zielone. System nie podobał się kierowcom, ostatecznie po trzech latach z niego zrezygnowano. 

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl 

Reklama