Zdjęcie: Bartłomiej Frydrych / Rzeszów News

Drugi dzień egzaminów gimnazjalnych w rzeszowskich szkołach minął bez większych emocji. Pisało go ponad 1800 uczniów w 17 placówkach.

Po godz. 9:00 w czwartek (11 kwietnia) gimnazjaliści rozpoczęli drugi dzień egzaminów. Tym razem ponad 1800 rzeszowskich uczniów mierzyło się z przedmiotami przyrodniczymi, a następnie z królową nauk – matematyką.

Zgodnie ze środowymi zapowiedziami, drugi dzień egzaminu rozpoczął się we wszystkich 17 rzeszowskich placówkach. – Nie dotarły do nas żadne sygnały o jakichkolwiek problemach. Egzamin rozpoczął się zgodnie z planem, bez żadnych problemów – mówił nam rano Zbigniew Bury, dyrektor Wydziału Edukacji w rzeszowskim magistracie.

Podobnie było dzień wcześniej – w Rzeszowie część humanistyczna odbyła się bez problemów. Nauczyciele, aby stworzyć komisje nadzorujące, prosili o pomoc m.in. katechetów, a nawet księży, którzy uczą religii.

W skali całego kraju tylko w trzech placówkach uczniowie nie zdawali egzaminu z WOS-u i historii, ponieważ na czas nie stawili się członkowie komisji, którymi byli m.in. strażacy z wykształceniem pedagogicznym.

W czwartek, 11 kwietnia, egzaminy z części matematyczno-przyrodniczej odbyły się w całej Polsce zgodnie z planem. Na Podkarpaciu egzamin pisało ponad 20 tys. uczniów. W Rzeszowie nie było żadnych zakłóceń.

– Zarówno część przyrodnicza, jak i matematyczna, odbyła się zgodnie z prawem i harmonogramem. W egzaminach wzięło udział ponad 1800 uczniów, którzy byli do tego uprawnieni – przekazał na po południu Zbigniew Bury.

Nie było także problemów z komisjami nadzorującymi. – Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami w komisjach, podobnie, jak w środę, zasiadło 130 naszych nauczycieli – mówi dyrektor Bury.

A to oznacza, że Rzeszów nie korzysta z bazy liczącej ponad 500 osób z wykształceniem pedagogicznym na Podkarpaciu, która powstała na mocy specjalnego rozporządzenia Anny Zalewskiej, minister edukacji narodowej.

W czwartym dni strajku w Rzeszowie pracy nie podjęło ponad 1900 nauczycieli w 68 z 88 szkół. Odnotowano także 5 proc. obecność uczniów w strajkujących szkołach. – To tylko pokazuje, jak bardzo są zdeterminowani nauczyciele – zauważa Zbigniew Bury.

Podkarpackie kuratorium oświaty twierdzi, że w naszym województwie strajkuje obecnie 31 procent placówek. Związek Nauczycielstwa Polskiego podaje inne dane – ponad 50 proc. 

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama