10 spektakli, czołówkę reżyserów młodego pokolenia, laboratorium form i gatunków, sztukę środowiska nowych mediów i technologii cyfrowej będzie można zobaczyć podczas drugiej edycji Festiwalu Nowego Teatru w Rzeszowie.

[Not a valid template]

 

Rzeszowskie Spotkania Teatralne organizowane przez Teatr im. Wandy Siemaszkowej w ostatnich latach przechodziły metamorfozę. Poprzednik obecnego dyrektora „Siemaszki” Jana Nowary, Remigiusz Caban przez dwa lata w ramach Spotkań organizował VizuArt Festiwal Scenografów i Kostiumografów.

Nowara rok temu postawił na Festiwal Nowego Teatru, rezygnując z gwiazd polskiej sceny teatralnej, które przez 52 lata można było w Rzeszowie oglądać na żywo. Tegoroczna edycja Festiwalu trwać będzie od 22 października do 30 października.

Jak w ubiegłorocznej odsłonie FNT, nowość pojmowana jest jako świeżość nurtów we współczesnym polskim teatrze, pole eksperymentalne dla dramatopisarzy, sztuka w środowisku nowych mediów i technologii cyfrowej oraz grupa twórców młodego i średniego pokolenia.

– „Siemaszkowa” jest jedynym teatrem dramatycznym w regionie i dlatego staramy się odpowiedzieć na wiele potrzeb – mówił w poniedziałek dyrektor teatru Jan Nowara.

Stąd spektakle o treściach dobrze znanych, takie jak „Grażyna” w reżyserii Radosława Rychcika, ale w nowej formie.

Nieznany patron festiwalu

– Kontynuujemy zeszłoroczną edycję Festiwalu Nowego Teatru w nadziei, że to nie tylko zjazd celebrytów i pokaz spektakli, które nic w sumie nie mówią. Dlatego w tym roku patronem festiwalu będzie Christophow Schlingensief, zmarły w 2010 r., mało znany w Polsce, ale wybitny niemiecki reżyser filmowy, teatralny i operowy – mówi Joanna Puzyna-Chojka, dyrektor artystyczny Festiwalu Nowego Teatru w Rzeszowie.

Christophow Schlingensief przekraczał granice sztuk oraz zajmował się kontekstem społeczno-politycznym – od bezrobocia w Niemczech pod rządami Helmuta Kohla, po sytuację uchodźców w rządzonej przez Jorga Haidera Austrii, czy zbrodnie kolonialne w Afryce.

Wydarzenia towarzyszące w dużej mierze tworzą Festiwal Nowego Teatru. W tegorocznej odsłonie będą się odbywać pod hasłem „Projekt: Schlingensief”. W ramach tego bloku przygotowano prezentację Teatru Totalnego Christophowa Schlingensiefa, a w nim wystawę dokumentującą inscenizacje teatralne, operowe, programy telewizyjne, akcje uliczne i projekty artystyczno-społeczne.

Sylwetkę niemieckiego artysty przybliżyć mają także panele dyskusyjne, nocne maratony rejestracji spektakli, czy filmy autora. Wydarzeniem towarzyszącym, którego nie sposób przegapić, jest „A tobie drzazgę”, performance dedykowany i inspirowany metodą pracy patrona FNT. Specjalnie na tę okazję wykonają go Piotr Stanek i Krzysztof Sroczyński.

Dodatkowo odbędą się Drama Lab, czyli warsztatowe czytanie dramatów; KinoTeatr, czyli spektakle telewizyjne takie jak „Między nami dobrze jest” Doroty Masłowskiej i rozmowy o teatrze. Odbędą się też warsztaty krytyki teatralnej organizowane przez prestiżowe czasopismo „Didaskalia”.

Konkursowe spektakle

Metody, którymi posługiwał się Schlingensief szokowały. Podobną formułę przyjął Festiwal Nowego Teatru. Trzon programu stanowią spektakle wykorzystujące technologię cyfrową do budowy rzeczywistości scenicznej oraz działania artystyczne balansujące na granicy teatru, performancu i sztuk wizualnych.

W programie przewidziano miejsce na 9 spektakli konkursowych. Jednym z nich jest fenomenalne przedstawienie „Portret damy” według powieści Henry’ego Jamesa, a w wykonaniu Teatru Wybrzeże z Gdańska.

Doskonale wpisuje się w temat przewodni Festiwalu propozycja Teatru Polskiego z Bydgoszczy, który wystawi na deskach Siemaszkowej „Afrykę” opowiadającą o stereotypach, lękach i fascynacjach związanych z tym kontynentem.

Na uwagę zasługuje też skromny scenograficznie, ale licznie nagradzany spektakl Julii Mark „Historia Karskiego Nieprawdziwa”. Tworzony w nurcie political fiction zadaje pytanie, czym byłby Holocaust w oczach społeczeństwa pozbawionego traumy.

20 tys. zł do podziału

Festiwal, podobnie jak rok temu, będzie miał formułę konkursu. Teatry walczyć będą o prestiż, bo na nagrody przeznaczono tylko 20 tys. zł do podziału. W jury zasiądą młodzi krytycy, artyści i znawcy teatralni po to, by zachować potrzebny do oceny dystans i dać szansę młodym-nowym ludziom teatru.

Zasiadająca w komisji Weronika Burek jest gwiazdą współczesnej dramaturgii. Spektakle oceniane będą w trzech kategoriach: osobowość artystyczna, najlepszy spektakl i w kategorii najlepszy młody artysta.

Joanna Puzyna-Chojka zapowiedziała, że w tym roku wpłynęło wyjątkowo dużo ofert z innych teatrów. Wybierając spektakle, dyrektorka artystyczna FNT kierowała się przede wszystkim przestrzenią i kosztami budowy scenografii.

Z tego też powodu na przedstawienie Rychcika „Siemaszkowa” zaprasza do Tarnowa. Wyjazd autokarem, który proponują organizatorzy, ma być 7 razy tańszy niż zagospodarowanie przestrzeni w rzeszowskim teatrze.

Snobizm i koszty biletów

Organizacja tegorocznej edycji Festiwalu Nowego Teatru kosztowała 511 tys. zł, z czego 235 tys. zł dało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ważne jest to, że w formule FNT w tym roku znalazły się dotychczas pominięte wydarzenia takie jak trzecia odsłona Multimedia Szajna Festiwal oraz 15. Międzynarodowe Biennale Plakatu Teatralnego, którymi kieruje Krzysztof Motyka.

Bilety na spektakle kosztować będą od 15 do 100 zł. Organizatorzy chcą przyciągnąć młodzież i studentów, dlatego dla tej grupy spektakle będą kosztować maksymalnie 20 zł. Prezentacja Teatru im. W. Siemaszkowej „Kurka wodna – katastrofa jest coraz bliżej” w reżyserii dyrektora teatru będzie kosztować 100 zł.

– Myślimy, że w tym wypadku zadziała snobizm wynikający z chęci uczestniczenia w otwarciu festiwalu i bankiecie. Spektakl ten będzie możliwy do oglądnięcia po zakończeniu wydarzenia – powiedziała Puzyna-Chojka.

Festiwal Nowego Teatru na bieżąco relacjonować będą młodzi ludzie piszący do gazety festiwalowej prowadzonej przez portal internetowy Teatralia.com.pl.

Cały program FNT możecie sprawdzić TUTAJ.

SABINA LEWICKA

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama