Doświadczony pilot Straży Granicznej poprowadził szkolenie dla 20 funkcjonariuszy różnych służb w zakresie technik wysokościowych, w tym desantu ze śmigłowca i transportu linowego – umiejętności niezbędnych podczas akcji ratunkowych w trudno dostępnych miejscach.
Czterodniowe szkolenie wysokościowe odbyło się w Huwnikach koło Przemyśla. Funkcjonariusze wykorzystali śmigłowiec PZL Kania z IV Wydziału Lotniczego Biura Lotnictwa Straży Granicznej, którym dowodził doświadczony pilot mjr SG Cezary Kolibek.
– Podczas szkolenia wysokościowego kluczowa jest koordynacja działań służb i doskonalenie umiejętności współpracy zespołów z załogą śmigłowca. Te umiejętności i doświadczenie mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo i efektywność działań – podkreśla por. SG Piotr Zakielarz, Rzecznik Prasowy Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Zdjęcia: BOSGTrzy służby, jeden cel
W szkoleniu wysokościowym wzięli udział funkcjonariusze z Wydziału Zabezpieczenia Działań Bieszczadzkiego OSG, strażacy oraz ratownicy bieszczadzkiego GOPR. Major Kolibek, który prowadził szkolenie, ma na swoim koncie setki godzin lotów operacyjnych na granicy oraz uczestniczył w akcjach przeciwpożarowych i powodziowych.
Od granicy po akcje ratunkowe
Techniki transportu i desantu ze śmigłowca przy użyciu lin alpinistycznych są kluczowe podczas zadań bojowych.
– Jednak nasze umiejętności często wykorzystujemy też podczas akcji ratunkowych, czego przykładem był nasz udział w działaniach podczas niedawnej powodzi na Dolnym Śląsku – dodaje por. Zakielarz.
Szkolenie wysokościowe z wykorzystaniem śmigłowca pozwala służbom mundurowym na skuteczne dotarcie do osób poszkodowanych w miejscach trudno dostępnych. Funkcjonariusze BiOSG doskonalili swoje umiejętności w zakresie wewnętrznych procedur i technik desantu ze śmigłowca.
(Red.)
Czytaj więcej
Festiwal kultur świata powraca do Rzeszowa. Znamy pierwsze nazwiska gości