– Kobietom urządza się piekło aborcyjne – mówiła w poniedziałek w Rzeszowie podkarpacka europosłanka PO Elżbieta Łukacijewska. Ona i pracownice jej biura poselskiego apelują do rządu PiS, by utrzymał obecny kompromis aborcyjny.

[Not a valid template]

 

Elżbieta Łukacijewska, a także posłanka PO Renata Butryn oraz kilka pracownic biura europosłanki wystąpiły na konferencji ubrane na czarno. To kolor symbolizujący sprzeciw wobec planowanej ustawy zakładającej bezwzględny zakaz aborcji.

Podkarpackie kobiety związane z PO popierają #CzarnyProtest.

– Jesteśmy dwoma rękami za utrzymaniem aktualnego kompromisu aborcyjnego. Nie zgadzamy się, aby politycy grali aborcją, aby urządzali kobietom piekło aborcyjne. W XXI wieku kobiety mają prawo decydować o bardzo trudnych dla siebie, często bolesnych sprawach – mówiła Elżbieta Łukacijewska.

Nie być drugim Salwadorem

Europosłanka PO podkreślała, że kobiety PO nie są za aborcją.

– To tragedia każdej kobiety. Kompromis, który został wynegocjowany, popiera Kościół. Nie chcemy, aby Polska wracała do czasów bardzo odległych. Nie chcielibyśmy, aby Polska była na tym samym poziomie jak Salwador, Nikaragua, Gwatemala, czy Chile [cztery z siedmiu krajów na świecie, w których obowiązuje całkowity zakaz aborcji  – red.] – kontynuowała Łukacijewska.

Przypomniała, że Polska w tej chwili jest jednym z trzech krajów Unii Europejskiej, obok Irlandii i Malty, które mają najbardziej restrykcyjne ustawy antyaborcyjne.

– Nie możemy się godzić na to, by kobiety nie mogły dzisiaj korzystać z nowoczesnych badań prenatalnych, aby lekarze bali się przeprowadzać badania płodu, bo za to może im grozić więzienie – mówiła Elżbieta Łukacijewska.

Apelowała do środowisk pro-life, które chcą przeforsować ustawę, by w takim stopniu zaangażowały się w pomoc matkom, które zdecydowały się urodzić niepełnosprawne dziecko. Łukacijewska mówiła, że często takie matki zostają same, bo ich mężowie rezygnują z takiej rodziny.

– Nikt tych mężczyzn nie krytykuje – zwracała uwagę europosłanka PO. Według niej największy problem z aborcją w Europie mają kraje Wschodu, gdzie nie ma edukacji seksualnej, nie rozmawia się na temat skutków zażywania leków hormonalnych, czy tabletek antykoncepcyjnych.

– Tam jest dużo więcej ukrytych aborcji, a nie w krajach zachodnich, gdzie obowiązuje liberalizm, czy „aborcja na żądanie” – mówiła Elżbieta Łukacijewska.

Katolikom nie trzeba ustawy?

Zwracała uwagę, że europosłowie PO przestrzegali, że jeżeli w Polsce dojdzie do „otwierania puszki z aborcją”, to dyskusja na ten temat przeniesienie się na forum Parlamentu Europejskiego. PO jest temu przeciwna.

– Ale nie zatrzymamy tego, ludzie czytają gazety, jest internet, świat jest otwarty  – mówiła Łukacijewska.

Skrytykowała Agatę Kornhauser-Dudę, Pierwszą Damę, że nie zabiera głosu w sprawie planowanej ustawy.

– Sama mam córki, Pierwsza Dama też ją ma. Szkoda, żałuję, że nie zabiera ona na głosu. Kobiety powinny się wspierać, bo i tak często zostajemy same ze swoimi problemami – podkreślała Elżbieta Łukacijewska.

Zaapelowała do posłów PiS i tych, wszystkich osób, które „chcą kobietom w Polsce zgotować piekło”, by utrzymać obecny kompromis aborcyjny.

– Nikt nie ma prawa oceniać tych matek, które w trzech dopuszczalnych przypadkach zdecydowały się na usunięcie ciąży. To ich decyzja, nikt z nas nie przeżył tej tragedii.

– Zacznijmy od uświadamiania ludzi, aby akceptowali niepełnosprawność. Katolikom nie potrzeba żadna ustawa, która mówi: nie zabijaj. Jako katoliczka, nie mam prawa naznaczać kobiet, że ja jestem od nich lepsza lub gorsza – mówiła Elżbieta Łukacijewska.

Odbierają kobietom godność

Europosłanka PO jest zaskoczona postawą wielu mężczyzn, którzy zamiast wspierać kobiety, atakują je za to, że bronią prawa do wolnego wyboru.

– Tak naprawdę ci mężczyźni są przeciwko kobietom. Apelujemy do nich, by nie zamieszczali na Facebooku głupich wpisów, nie deprecjonowali kobiet. Nie przeżyjecie tego, to my przeżywamy – apelowała Łukacijewska.

Podkarpacka posłanka PO Renata Butryn uważa, że skrajny zakaz aborcji to „próba ideologizacji państwa” – Nie zgadzam się na to. Skrajny zakaz aborcji odbiera kobietom godność. Przed Bogiem każdy z nas będzie odpowiadał za swoje decyzje – powiedziała Butryn.

Pracownice biura europosłanki Elżbiety Łukacijewskiej wezmą udział w dzisiejszym proteście, który o godz. 15:00 rozpocznie się na rzeszowskim Rynku.

– Nie chciałybyśmy, aby ktokolwiek podejmował za nas decyzje w sprawie naszego ciała, naszych dzieci. Nie chcę, by ktoś poza nami decydował, jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Aborcja to bardzo trudny temat.

– Kompromis aborcyjny nie jest kompromisem idealnym, ale w polskiej rzeczywistości daje minimalne prawo do wyboru. Nasze społeczeństwo nie jest gotowe, by wprowadzić bardziej liberalne prawo – powiedziała w imieniu młodych kobiet Karolina Chrząstek.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama