Konrad Fijołek i jego ludzie z Rozwoju Rzeszowa ostrzegają przed komitetem Razem dla Rzeszowa. Twierdzą, że to ukryty PiS na czele z Jackiem Strojnym.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Rządzący od prawie trzech lat Rzeszowem Konrad Fijołek, popierany w nachodzących wyborach samorządowych (7 kwietnia) przez Koalicję Obywatelską, Polskę 2050, Nową Lewicę, szereg organizacji pozarządowych, m.in. Komitet Obrony Demokracji, we wtorek przed południem pojawił się przed budynkiem „Nowin” przy ulicy Unii Lubelskiej.
Byli z nim radni Rozwoju Rzeszowa, kandydaci do rady miasta, politycy PO, Nowej Lewicy, Polski 2050, aktywiści miejscy. Pojawiła się nawet wojewoda Teresa Kubas-Hul (KO), która trzy lata temu, w przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa, kierowała sztabem wyborczym Konrada Fijołka. Z sukcesem – Fijołek wygrał w pierwszej turze.
Symbol mrocznych rządów PiS
Na niewiele ponad dwa tygodnie przed wyborami, Konrad Fijołek ze swoimi ludźmi stanęli przed budynkiem „Nowin”, należących od 2021 roku do państwowego Orlenu i przez trzy lata siejącego PiS-owską propagandę. To już przeszłość, bo od zeszłego piątku gazetą już nie kieruje Arkadiusz Rogowski, któremu PiS wiele zawdzięcza.
– Spotykamy się w szczególnym miejscu, które jest symbolem zmian po ciemnych, mrocznych rządach PiS-u – zaczął Tomasz Kamiński, szef proprezydenckiego Rozwoju Rzeszowa. Po chwili oddał głos Konradowi Fijołkowi, który z emocjami wspominał poprzednią kampanię i prawie trzy lata swoich rządów, jak je opisywały „Nowiny”.
– Próbowaliśmy się przebić przez PiS-owską ścianę instytucji rządowych, różnych innych, które próbowały zawładnąć naszym miastem – mówił Fijołek. Nie miał łatwo, bo po przejęciu „Nowin” przez Orlen Daniela Obajtka, dziennik zamienił się w biuletyn propagandowy PiS. Nie tylko „Nowiny”. Orlen przejął 20 dzienników regionalnych.
– Ostatnia reduta kłamstwa padła – skomentował ostatnie zmiany personalne w „Nowinach” Konrad Fijołek. Mówił, że po przejęciu gazety przez Orlen był przez nią permanentnie szkalowany, pomawiany, niedopuszczany na łamy. Że działo się to nie tylko w trakcie kampanii wyborczej, ale również po wygranych wyborach – aż do teraz.
– Przez blisko trzy lata machałem na to ręką. Wiedziałem, że propaganda nie jest w stanie zmienić myślenia obywateli – mówił Fijołek.
Czas na „Nowiny”
Teresa Kubas-Hul odczytała nazwiska zwolnionych dziennikarzy „Nowin” w „erze Obajtka” i pod rządami Rogowskiego. Takich osób było 20. Kubas-Hul mówiła, że „Nowiny” nigdy nie były tak upolitycznione, jak dotychczas. Nie były, gdy gazeta należała do „Solidarności”, norweskiej Orkli, brytyjskiego Mecom i niemieckiego Polska Press.
Do czasu ręce, gdy na mediach regionalnych rąk nie położył Orlen. – Nowy redaktor naczelny „Nowin” [Arkadiusz Rogowski – przyp. red.] szybko zadbał, by na łamach gazety ukazywały się treści przychylne prawicowemu rządowi, jego przedstawicielom w regionie. Całkowicie zmarginalizowano znaczenie opozycji – mówiła wojewoda Kubas-Hul.
Kubas-Hul pamięta 11 czerwca 2021 roku. To był przedwyborczy piątek. Wtedy na łamach „Nowin” na pierwszej stronie ukazał się materiał o „Długu Rzeszowa”. W środku gazety był też ocieplający wywiad z ówczesną kandydatką PiS na prezydenta Rzeszowa Ewą Leniart, wtedy wojewodą podkarpackim, dziś posłanką partii.
Skany tych publikacji we wtorek przynieśli zwolennicy Konrada Fijołka, trzymali też transparenty z napisami: „Nareszcie”, „Wolne media”. – Dziennikarze mają patrzeć władzy na ręce, ale uczciwie, rzetelnie, obiektywnie. Dało się odpolitycznić Polskie Radio, TVP. Przyszedł czas na „Nowiny” – ogłosiła Teresa Kubas-Hul.
Udawali bezpartyjnych
Ale dzisiaj dla Fijołka i jego Rozwoju Rzeszowa największym zagrożeniem nie jest PiS, tylko stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa, którym kieruje dr Jacek Strojny. Strojny startuje na prezydenta, RdR wystawia swoich ludzi do rady miasta. Stowarzyszenie było regularnie promowane przez „Nowiny”, oddawało łamy działaczom RdR do ataków na Fijołka.
Konrad Fijołek uważa też, że Razem dla Rzeszowa oraz Jacek Strojny jest „ukrytym PiS”. Współpracownicy Fijołka przypominają, że niektórzy kandydaci RdR w poprzednich wyborach startowali z list PiS, trzy lata temu w przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa pojawiali się u boku Ewy Leniart, byli u niej na wieczorze wyborczym.
– Czas przypomnieć, kto przez trzy lata udawał niezależnego, kto udawał pozapartyjne stowarzyszenie, kto mnie szkalował, kto mnie nie dopuszczał do skomentowania. Atakowali mnie przez 2,5 roku. Założyli udający bezpartyjny komitet, któremu służyły „Nowiny”, żeby mnie oczerniać – mówił we wtorek Konrad Fijołek.
Kto „wyhodował” RdR?
Tomasz Kamiński mówił, ze działacze RdR korzystali z łam „Nowin, które stały się „PiS-owską szczujnią”. – PiS-owskie „Nowiny” wyhodowały ten ruch – nie ma wątpliwości Kamiński, który uważa, że Razem dla Rzeszowa jest „ukrytą opcją PiS”, mimo że PiS wystawia swojego kandydata na prezydenta – Waldemara Szumnego.
Kamiński uważa, że za logo Razem dla Rzeszowa kryje się „złowrogi PiS”. – Wierzę w rozsadek mieszkańców, że nie dadzą się złapać na ten marny lep – powiedział. – Przez trzy lata byli królami w tubie propagandowej PiS-u na pierwszej stronie. To było przygotowane, ukartowane, świadomie chowane w PiS-owskiej propagandówce – uważa Konrad Fijołek.
Bukmacherzy typują, że kwietniowe wybory w Rzeszowie rozstrzygną się już w pierwszej turze i wygra je Konrad Fijołek, a dr Jacek Strojny nie odegra w nich większej roli.
redakcja@rzeszow-news.pl