Dwóch minut potrzebował rzeszowianin Łukasz Różański na znokautowanie Artura Szpilki podczas 15. Knockout Boxing Night w rzeszowskiej hali Podpromie!
Od pierwszego gongu było prawdziwe tornado. Pierwszy na deskach wylądował Różański, który przyjął mocne uderzenie. Pięściarz z Rzeszowa zachwiał się, ale później wyprowadził pierwszy potężny prawy sierpowy i Szpilka zaliczył nokdaun.
Chwilę później Szpilka ponownie zaliczył deski, ponownie po brutalnym sierpowym z prawej ręki. Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej wstał, dostał jeszcze chwilkę czasu na umycie i włożenie szczęki.
Kilkanaście sekund później Różański wyprowadził trzeci potężny cios, Szpilka opuścił wcześniej ręce, brodę uniósł do góry i po raz trzeci wylądował na deskach. To był koniec. – Miały być emocje, miała być zła krew. Było wszystko – oceniają serwisy bokserskie.
„Mamy to! Zrobiłem to!!! O to chodziło!!! Dziękuje za doping!” – napisał na Facebooku po walce Łukasz Różański.
To już czternaste zwycięstwo (trzynaste przez nokaut) Łukasza Różańskiego na zawodowym ringu. Stawką w niedzielnym pojedynku pomiędzy Różańskim i Szpilką był pas WBC International w nowej kategorii wagowej w boksie zawodowym – bridger.
Łukasz Różański ma teraz otwartą drogę do walki o mistrzostwo świata, a Artur Szpilka prawdopodobnie zakończy karierę bokserską.

bokser.org / info własne
redakcja@rzeszow-news.pl