Jak? Organizując w czerwcu w Rzeszowie w każdą niedzielę szkolenia dla rowerzystów, jak bezpiecznie poruszać się po drogach. Pierwsze już 5 czerwca.

[Not a valid template]

 

Rowerzyści za policjantami nie przepadają, oskarżając ich często o to, że mundurowi nierzadko za cel podreperowania policyjnych budżetów biorą właśnie rowerzystów i co chwilę wlepiają im mandaty.

Policjanci o rowerzystach też nie mają najlepszego zdania. Stworzyli nawet listę najczęściej popełnianych błędów przez rowerzystów na rzeszowskich drogach.

Na porządku dziennym jest jazda chodnikami i nieustępowanie pierwszeństwa pieszym. Policja przypomina, że po chodniku rowerzysta może jechać w wyjątkowych sytuacjach, np. gdy dorosły jedzie z dzieckiem do lat 10, lub jeśli chodnik ma dwa metry szerokości i biegnie wzdłuż drogi, którą wolno jechać z prędkością większą niż 50 km/h.

Po chodniku można też jechać rowerem, gdy silny wiatr lub deszcz uniemożliwiają jazdę ulicą.

Rozmowa na ścieżce

Na liście „grzechów” rowerzystów jest także przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych, ignorowanie znaku „ustąp pierwszeństwa” oraz czerwonego światła na przejazdach rowerowych.

Listę przewinień rowerzystów wydłuża nieprawidłowe przez nich skręcanie, przede wszystkim w lewo, także na ścieżkach rowerowych. Policja twierdzi, że rowerzyści nie sygnalizują tych manewrów, co może doprowadzić do wypadków. Zdaniem funkcjonariuszy, amatorzy dwóch kołek nierzadko w ogóle się nie rozglądają przy zawracaniu.

Nagminne jest również to, że rowerzyści jeżdżą po jezdni, gdy obok nich jest wyznaczona ścieżka rowerowa, a także jeżdżą „pod prąd” jednokierunkową drogą dla rowerów. Utrapieniem jest również to, że zatrzymują się na ścieżce rowerowej.

– Najczęściej, by wyjąć dzwoniący telefon lub napić się wody. Niestety, czasami za taką osobą jedzie ktoś inny, kto nie zauważy w porę, że czas hamować – twierdzi Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji.

Z policyjnych statystyk wynika, że w tamtym roku w Rzeszowie i na terenie powiatu rzeszowskiego rowerzyści spowodowali 42 wypadki drogowe i 41 kolizji, w których 44 osoby zostały ranne.

Rowerowy czerwiec z policją

Policja bije na alarm, dlatego postanowiła w czerwcu w każdą niedzielę szkolić rowerzystów na Miasteczku Ruchu Drogowego w Rzeszowie przy ul. Sondeja od godz. 13:00 do 17:00.

Akcję „Rowerowy czerwiec z policją” poparł także ratusz, włączą się w nią także przedstawiciele Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego oraz Polskiego Związku Motorowego.

Cel akcji? Podnieść wiedzę rowerzystów o przepisach ruchu drogowego i przypomnieć im o ich prawach i obowiązkach. Policja liczy na to, że ze szkoleń w szczególności skorzystają rodziny z dziećmi.

Podczas „Rowerowego czerwca z policją” działać będzie także punkt konsultacyjny policji, w którym funkcjonariusze będą prezentować materiały o bezpieczeństwie ruchu drogowym.

Należy się spodziewać, że rowerzyści na akcję policjantów, której cel wydaje się słuszny, zareagują alergicznie, uznając, że funkcjonariusze idą po linii najmniejszego oporu, widząc w rowerzystach sprawców wielu nieszczęść, zapominając, że kierowcy dla rowerzystów nie są wcale łaskawi.

Piknik, pokaz sprzętu, gra miejska

Ale policja zapewnia, że na rowerzystów się nie uwzięła, mało tego, chce promować jazdę rowerem po Rzeszowie, jako środka transportu, bo przyczynia się on do rozładowania korków w mieście.

Zwieńczeniem policyjnej akcji będzie piknik w Parku Jedności z Macierzą 26 czerwca. W trakcie imprezy odbędzie się pokaz sprzętu służb mundurowych. Piknik będzie też okazją do bezpłatnego oznakowania roweru przez strażników miejskich.

Odbędzie się również rowerowa gra miejska połączona z przypomnieniem zasad bezpieczeństwa poruszania się po drodze. Regulamin gry możecie sprawdzić TUTAJ.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama