Estetyczny, nowoczesny, przestrzenny. Ma również zapewniać doskonałe widoki na rzeszowski zalew. O czym mowa? O nowej inwestycji rzeszowskich biznesmenów, którzy chcą, aby w stolicy Podkarpacia powstała restauracja i hotel na wodzie.
Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta zapadła decyzja o tym, aby wydzierżawić prywatnemu inwestorowi działkę o powierzchni 452 m kw., która znajduje się przy ul. Żeglarskiej.
Ta przestrzeń nad Wisłokiem w rejonie przystani ma posłużyć jako dojście do hotelu i restauracji na wodzie, którą chce w stolicy Podkarpacia stworzyć rzeszowska spółka biznesmenów.
Wodowanie jednostki, jeśli pójdzie wszystko zgodnie z założeniami, zostało zaplanowane na czerwiec 2018 roku.
– Po stronie miasta jest jedynie udostępnienie działki inwestorowi. Zezwolenie na budowę w tym przypadku wydaje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie – tłumaczy Grzegorz Tarnowski, dyrektor Biura Gospodarki Mieniem w rzeszowskim magistracie.
„Batalię” z RZGW rzeszowscy inwestorzy już podjęli. Obecnie są na etapie ustaleń oraz tworzenia projektów inwestycji.
Atrakcja dla turystów
A dlaczego wybrali akurat Rzeszów na realizację swoich planów, skoro – jak zapowiadają sami inwestorzy – projekt jest tak innowacyjny, że trudno porównać go do któregokolwiek istniejącego obiektu w Polsce?
– Realizując tego typu inwestycje można wybierać największe miasta takie, jak Warszawa czy Kraków, ale biorąc jednak pod uwagę to, że w Rzeszowie nie ma nawet najprostszych obiektów pływających oraz to, że jako grupa inwestorska pochodzimy z Rzeszowa, to właśnie tutaj w pierwszej kolejności chcemy swój pomysł zrealizować – wyjaśnia Agnieszka Bachleda- Księdzularz, która reprezentuje spółkę inwestorów.
– Mamy też świadomość, że będzie to również niewątpliwie atrakcja dla mieszkańców Rzeszowa oraz turystów odwiedzających nasze miasto – dodaje.
Obiekt będzie miał dwie części: restaurację z tarasem widokowym dla około 150 osób oraz hotel, który liczyłby od 12 do 21 pokoi z widokiem na rzeszowski zalew.
Karta dań oparta na rybach
Inwestorzy chcą, aby obiekt był estetyczny, nowoczesny, a jednocześnie wkomponowany i współgrający z otoczeniem. Hotel i restauracja mają być również przestrzenne oraz zapewniać doskonałe widoki, które podkreślają sens lokalizacji tego obiektu na wodzie.
– Obiekt nie będzie żadnym wehikułem czasu, statkiem rybackim czy pirackim – zapewnia Alicja Bachleda-Księdzularz.
– Jeśli chodzi o wnętrza – są one na etapie koncepcji i wymagają szczegółowych opracowań, jednak chcemy, aby również były nowoczesne, ascetyczne, przekierowujące uwagę na otaczającą przyrodę – dodaje.
Inwestorka zdradza również, że restauracyjna karta będzie głównie oparta na świeżych i wędzonych rybach, ale nie zabraknie również tradycyjnej polskiej kuchni z elementami śródziemnomorskich smaków.
Inwestycja za 4 mln zł
Chociaż plany są piękne i chęci wielkie, to nie sposób było nie zapytać, co się stanie, gdy rzeczywiście dojdzie do całkowitego zamulenia rzeszowskiego zalewu
– Rzeszowski zalew to bardzo atrakcyjne miejsce, coraz bardziej lubiane przez naszych mieszkańców. Nie wyobrażam sobie, aby można dopuścić do tak dużej straty ekologicznej, jak całkowite zamulenie Wisłoka. Oczywiście, w takim przypadku będziemy zmuszeni przenieść obiekt w inną lokalizację – wyjaśnia Agnieszka Bachleda-Księdzularz.
Inwestycja szacowana jest na ok. 4 mln zł. Barkę ma zbudować Stocznia Polska. Pracę mają się rozpocząć już w lipcu, by na czerwiec 2018 r. była gotowa.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl