Były poseł PiS, potem Polski Razem, następnie Kongresu Nowej Prawicy, a na końcu partii KORWiN będzie gościem Hyde Parku na Uniwersytecie Rzeszowskim. O kim mowa? O Przemysławie Wiplerze.
Hyde Park z Przemysławem Wiplerem organizuje działająca na UR studencka organizacja Młodzi dla Polski Rzeszów, powstała w lutym 2015 r. z inicjatywy studentów Wydziału Prawa i Administracji UR. Spotkanie z Wiplerem odbędzie się 17 stycznia (wtorek) o godz. 11:00 w dużej auli (budynek A0). Wstęp bezpłatny.
38-letni Przemysław Wipler był w niejednej partii. Działalność publiczną rozpoczął w 1999 r., gdy współtworzył prawicowe stowarzyszenie KoLiber, był jego prezesem, potem został szefem Fundacji Republikańskiej. Wipler należał do Unii Polityki Realnej. W 2011 r. dostał się do Sejmu startując z listy PiS. Szeregi partii Jarosława Kaczyńskiego opuścił w 2013 r.
„Nie pasowało mi to, że politykę gospodarczą PiS kształtuje człowiek robiący to samo dla Palikota” – tłumaczył wówczas na Twitterze powody odejścia z partii Przemysław Wipler. Chodziło mu wtedy o prof. Witolda Modzelewskiego, byłego doradcę Andrzeja Leppera.
Po odejściu z PiS, Wipler założył Stowarzyszenie „Republikanie”, którego był prezesem. W trakcie poprzedniej kadencji Sejmu zapisał do Polski Razem Jarosława Gowina, gdzie wytrwał kilka miesięcy – do lutego 2014 r. Wipler i „Republikanie” pokłócili się z Gowinem o to, że ten nie chce dopuścić Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke do współpracy z Polską Razem przy wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Potem Przemysław Wipler dołączył do KNP, ale i w tej partii też długo nie zagrzał miejsca. Kłótnie w szeregach „korwinówców” doprowadziły do tego, że Janusz Korwin-Mikke (już wtedy jako europoseł) wraz z Wiplerem opuścili KNP i w marcu 2015 r. założyli nową partię – KORWiN. Ta w wyborach parlamentarnych w 2015 r. nie przekroczyła progu wyborczego, do Sejmu nie weszła, a tym samym Przemysław Wipler z gmachu przy ul. Wiejskiej się wyprowadził. Jesienią 2016 r. partia KORWiN zmieniła nazwę na Wolność.
Wipler podczas swojej pracy w parlamencie został zapamiętany też z powodu incydentu, do którego doszło w marcową noc 2013 r., gdy pod jednym z warszawskich lokali awanturował się z policjantami. Ówczesny poseł utrudniał im interwencję wobec innej osoby. Funkcjonariuszy obrzucał wulgaryzmami, szarpał się z nimi, aż w końcu Wipler został skuty kajdankami i przewieziony do izby wytrzeźwień.
Potem skarżył się, że to policjanci byli wobec niego agresywni. Sąd w to nie uwierzył i za awanturę skazał Wiplera na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 10 tys. zł grzywny.
Przemysław Wipler w sprawach gospodarczych uchodzi za liberała. Pracował w przeszłości w Centrum im. Adama Smitha, Fundacji Akcji Gospodarczej, w firmie doradczej Ernst & Young. Dzisiaj w mediach występuje bardzo rzadko, komentując aktualne wydarzenia polityczne, publikuje w kwartalniku „Rzeczy Wspólne”.
Przemysław Wipler jest żonaty, ma pięcioro dzieci – trzy córki i dwóch synów.
(kaw)
redakcja@rzeszow-news.pl