– Macie naprawdę nieziemskie góry – mówiła w czwartek w Rzeszowie popularna aktorka Joanna Jabłczyńska, która z Kabaretem Skeczów Męczących z Kielc zostali ambasadorami szlaku rowerowego Green Velo. Jego podkarpacki odcinek jest na finiszu.
Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo na Podkarpaciu liczy 458 km. Cała trasa, która ma ok. 2 tys. km, przebiega przez pięć województw: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, świętokrzyskie i podkarpackie. Budowa podkarpackiego odcinka kosztowała ok. 74 mln zł, z czego 85 proc. kwoty pochodzi z Unii Europejskiej. Ukończono już 97 proc. trasy szlaku.
Rzeszowski szlak do końca listopada
Szlak Green Velo na Podkarpaciu był podzielony na 5 etapów. Budowane były nowe odcinki i przebudowywane już istniejące. Oddzielnie były wykonywane mosty, lekkie, drewniane, np. takie jak w Przemyślu. Na trasach znajdować się będzie 48 MOR-ów, czyli Miejsc Obsługi Rowerzystów, które mają być wyposażone w 103 stojaki rowerowe, wiaty z ławkami, stołkami i toaletami oraz tablice opisujące najciekawsze elementy, jakie czekają na danym odcinku trasy.
Na odcinkach podkarpackiego fragmentu Green Velo procent zaawansowania prac jest różny. Np. od Iskani (powiat przemyski) do Krasnego k. Rzeszowa (ok. 80 km) wykonano dotychczas ok. 93 proc. prac. Rzeszowski odcinek, który ma ok. 25 km, ma być gotowy do końca listopada. W Rzeszowie i tak w zdecydowanej większość szlak wiedzie po istniejących ścieżkach rowerowych. Na potrzeby szlaku powstanie niewiele ponad 2 km ścieżek.
– W powiecie rzeszowskim późno dostawaliśmy zezwolenia na realizację inwestycji drogowych z uwagi na to, że trasa jest dosyć długa i opracowanie tych dokumentów jest dosyć czasochłonne, dlatego m.in. ta inwestycja ma być zrealizowana do końca listopada – mówi Joanna Szozda-Kalamarz, zastępca dyrektora ds. realizacji inwestycji w Podkarpackim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie.
Jabłczyńskiej nie mogło zabraknąć
Już zimą będzie można śmigać rowerem po Podkarpaciu w poszukiwaniu zabytków i ciekawych miejsc. Ambasadorami szlaku Green Velo zostali Jolanta Jabłczyńska i Kabaret Skeczów Męczących z Kielc. Popularna aktorka oraz dwaj członkowie Kabaretu Karol Golonka i Marcin Szczurkiewicz w środę byli w Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie, który nadzoruje postęp prac nad Green Velo.
Joanna Jabłczyńska od siedmiu sezonów startuje w maratonach rowerowych.
– Gdy dostałam propozycję od Green Velo, to nie wyobrażałam sobie, że mogłoby mnie zabraknąć przy tym projekcie. Nawet w Rzeszowie jechała maraton MTB. Wiem, dlaczego tutaj było najtrudniej zrealizować trasę. Bo wy tu macie naprawdę nieziemskie góry. Tutaj jest gdzie się zmęczyć. Rzeszów wspominam, że to była bardzo fajna trasa. Tutaj jest najciekawiej – mówiła Joanna Jabłczyńska.
Członkom Kabaretu Skeczów Męczących tak bardzo spodobał się podkarpacki fragment Green Velo, że postanowili na występy jeździć… rowerem. – Nie wiem, czy to się uda, ale spróbujemy – zapowiedział Marcin Szczurkiewicz. – Miło, że do tak atrakcyjnej trasy dobraliście tak atrakcyjnych ambasadorów – żartował.
Od Lubeni do Sandomierza przez Rzeszów
Szlak Green Velo na Podkarpaciu dzieli się na Królestwo Roztocze, Królestwo Pogórza Karpackiego i Królestwo Ziemi Sandomierskiej i Doliny Dolnego Sanu. Rzeszów wpisuje się w ciekawą trasę od Lubeni do Sandomierza.
W Sołonce koło Lubeni można zaglądnąć do Muzeum Regionalnego, prezentującego materialny dorobek wsi rzeszowskiej lub obejrzeć galerię strachów polnych, a na pewno odwiedzić tężnie solankowe, gdzie po kamiennych ścianach spływa kaskadami bogata w jod woda z odkrytej na nowo żupy solnej datowanej na 1596 rok.
W Boguchwale warto odwiedzić zespół pałacowo-parkowy będący dziełem Teodora Konstantego Lubomirskiego z 1728 r. W Rzeszowie, będącym kolejnym miejscem na trasie Green Velo poleca ratusz z 1591 r., aleję Pod Kasztanami z secesyjnymi kamienicami, synagogi, pałac Lubomirskich wybudowany w stylu barokowym i inne atrakcje.
– Atrakcji w Rzeszowie mamy dosyć sporo, bo mamy dosyć bogate zaplecze gastronomiczne, jak i turystyczne, np. starówka. Wzdłuż Wisłoka też będzie poprowadzona ta inwestycja. Docierają do nas informacje, że część kierowców, z uwagi na wprowadzenie buspasów w Rzeszowie, przesiadło się na rowery – mówi Joanna Szozda-Kalamarz.
Dalej trasa prowadzi przez Łańcut, Leżajsk z XVII-wiecznymi organami, Krzeszów z cmentarzem żydowskim, Rudnik nad Sanem z Centrum Wikliniarskim, Ulanów z tradycyjnymi tratwami flisackimi i do Sandomierza.
Nieco bardziej wymagająca trasa prowadzi od Lubeni do Przemyśla. Można wyruszyć z Rzeszowa przez Boguchwałę, Tyczyn, Lubenię, Błażową, Piątkową, Dynów, Dąbrówkę Starzeńską, Ulucz, Dubiecko, Krasiczyn i do Przemyśla.
Szlak „obrośnie” małymi firmami?
Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki, uważa, że szlak Green Velo będzie miał ważny wpływ dla podkarpackiej gospodarki, turystyki i rekreacji.
– Chcemy, żeby zainteresowanie wszystkimi województwami Polski Wschodniej było jak największe. Ten szlak ma spowodować, że „obrośnie” on małymi firmami, które świadczyć będą usługi dla tych, którzy tym szlakiem będą przemierzali – powiedział Ortyl, dodając, że szlak cały czas będzie rozbudowany, tak by na jego trasie było jak najwięcej atrakcji.
Na stronie www.greenvelo.pl można m.in. zaplanować trasę rowerową, dowiedzieć się, jak przygotować się do podróży lub ściągnąć aplikację z mapą na telefon.
SABINA LEWICKA
redakcja@rzeszow-news.pl