Jakie możliwości przebudowy wiaduktu nad ul. Batorego i poszerzenia ulicy pod mostem rozważają kolejarze z drogowcami? Takie, by nie burzyć osiedla. PKP i miasto Rzeszów są po wymianie wstępnych pomysłów.
Wiadukt nad ul. Batorego nie bez przesady nazywany jest „wąskim gardłem”. Niski obiekt kolejowy mierzący 2,9 m wysokości, pod którym prowadzi jeden pas ulicy, po którym samochody puszczane są w sposób wahadłowy.
W godzinach szczytu komunikacyjnego w oczekiwaniu na przejazd pod wiaduktem można rozwiązywać krzyżówki, albo robić inne rzeczy, ale na pewno nie jechać. A do tego skrawek chodnika, po którym chodzą tylko ci, którzy nie boją się przytulać do jadących samochodów.
Wiadukt wyższy i szerszy
O planach przebudowy wiaduktu, który ma swoje początki w latach 1856-61 gdy nie był nawet w granicach Rzeszowa, słychać już od dłuższego czasu. Aby poszerzyć ulicę pod wiaduktem, miasto musi mieć zatwierdzony projekt przebudowy wiaduktu, który ma sporządzić PKP. Poszerzenie ulicy zmniejszyłoby korki na os. 1000-lecia i w Śródmieściu.
– Chcielibyśmy otrzymać warunki dotyczące projektu przebudowy wiaduktu. W tej sprawie ma się odbyć spotkanie. Zobaczymy, jakie są plany dotyczące wiaduktu i wtedy dostosujemy się z przebudową drogi – mówił jeszcze w grudniu ubiegłego roku Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.
Wydawać by się mogło, że decyzji po stronie kolejarzy nie można było się doczekać, a na pewno nic powiedzieć o wstępnych założeniach, gdyż zakończenie opracowywania dokumentacji planowane jest do końca 2016 roku.
– Na etapie opracowywania dokumentacji projektowej i prowadzonych w trakcie uzgodnień, trudno mówić coś więcej, co byłoby wiążące dla inwestycji – mówi Dorota Szalacha, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe.
PKP PLK podpisały umowę 12 października 2015 r. na przygotowanie dokumentacji projektowej, obejmującej modernizację stacji Rzeszów i w tym m.in. przebudowę wiaduktu nad ul. Batorego (w okolicach ul. Żółkiewskiego) w ramach zadania „Prace przygotowawcze dla wybranych projektów perspektywy 2014 -2020”.
Okazuje się jednak, że że wstępne koncepcje już są wypracowane, a nawet przesłane do Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie, który ma się zająć poszerzeniem jezdni.
– Nowy wiadukt będzie wyższy i szerszy (większe światło pionowe i poziome), umożliwiając poszerzenie drogi oraz wybudowanie przejść dla pieszych i ścieżki rowerowej – mówi Dorota Szalacha.
Ścieżka rowerowa i chodnik
Drogowcy dodają, że poszerzenie jezdni do dwóch pasów ma wynosić 20 m tak, aby pod wiaduktem było na tyle miejsca, by umożliwić przejazd samochodów i autobusów napędzanych gazem oraz umożliwić budowę ścieżki rowerowej i chodnika, ale tylko po jednej stronie.
– Wykonanie po obu stronach chodnika i ścieżki rowerowej wiązałoby się z rozburzeniem bloków, aby tego uniknąć ograniczyliśmy się do budowy ścieżki i chodnika po jednej stronie jezdni – wyjaśnia Magdoń.
Jednak nic nie jest jeszcze dopięte na ostatni guzik. Trwają rozmowy i uzgodnienia. Wspólne prace drogowców i kolejarzy są dopiero na etapie wstępnych koncepcji.
– Ze względu na istniejącą infrastrukturę budowlano-mieszkaniową oraz usługową, prowadzone są dyskusje jak szeroki ma to być przejazd. Chodzi o to, żeby jak najmniej ingerować i nie doprowadzić do wyburzenia całego osiedla – mówi Piotr Magdoń.
Termin rozpoczęcia prac jest nieznany. – Nie chciałbym siać fermentu. To, co dzisiaj powiem, może okazać się jutro nieaktualne – dodaje dyrektor MZD.
SABINA LEWICKA
redakcja@rzeszow-news.pl