„Jak wam nie wstyd?” – krzyczeli działacze Komitetu Obrony Demokracji i Nowoczesnej do uczestników sobotniego spotkania w Rzeszowie z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem PiS. Kaczyński ostrzegał działaczy przed fałszowaniem wyborów samorządowych w 2018 roku.
Lider PiS przyjechał do Wojewódzkiego Domu Kultury na spotkanie z podkarpackimi działaczami PiS. Media miały zakaz wstępu na salę. Jarosław Kaczyński do WDK wszedł tylnymi drzwiami, nie rozmawiał z dziennikarzami, szybko przemknął obok kamer i fotoreporterów. Kaczyński był umówiony na wywiad tylko z TVP Rzeszów i Polskim Radiem Rzeszów.
Do Rzeszowa przyjechał także Marek Kuchciński, marszałek Sejmu; Joachim Brudziński, wicemarszałek Sejmu; Stanisław Karczewski, marszałek Senatu oraz Beata Mazurek, rzecznik PiS.
Byli również regionalni politycy PiS, m.in. wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, posłowie Stanisław Piotrowicz, Bogdan Rzońca, Anna Schmidt, Andrzej Szlachta i senator Alicja Zając. Był również marszałek podkarpacki Władysław Ortyl i podkarpacki europoseł PiS Tomasz Poręba.
Wielkiej polityki miało nie być
– To spotkanie, na którym prezes będzie mówił o wyborach w naszych strukturach na szczeblu powiatowym. Wybory u nas będą w lutym i marcu – mówili nam podkarpaccy działacze Prawa i Sprawiedliwości.
Na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim przyjechało kilkaset osób z całego Podkarpacia. – Spodziewam się wszystkiego najlepszego dla Polski. Chcę posłuchać, co prezes powie. Potrzebne są zmiany, trzeba wymienić zasiedziałe stołki – mówił pan Zbigniew, działacz PiS z Leżajska.
Jarosław Kaczyński jest zwolennikiem ograniczenia do dwóch kadencji dla prezydentów, burmistrzów i wójtów. To temat, który w ostatnich dniach jest bardzo mocno dyskutowany, a jednocześnie wywołuje najwięcej emocji.
– Tutaj nie będzie wielkiej polityki – mówił nam przed rozpoczęciem spotkania poseł Bogdan Rzońca. – Jestem za wprowadzeniem dwukadencyjności, większość ludzi w Polsce tego chce. Sam jestem zwolennikiem dwóch 5-letnich kadencji.
„Jaki człowiek, taka wolność”
Kiedy w WDK zbierali się działacze PiS, przed głównym wejście zebrała się również grupa około 20 osób z Komitetu Obrony Demokracji i Nowoczesnej, którzy o przyjeździe Jarosława Kaczyńskiego dowiedzieli się kilka godzin wcześniej. Działacze KOD-u i Nowoczesnej przyszli z flagami i megafonem.
Uczestnicy protestu krzyczeli: „Wpuśćcie media, póki wolne”, „Suwerenem my jesteśmy”, „Piotrowicze, Misiewicze, Pawłowicze”, „Człowiek wolności wkrótce pod Trybunał”, „Jak wam nie wstyd”, „Wolna polska europejska”, „Wasz duma, wstyd dla Polski”, „Niezawisłość sądownictwa”, „Nie zabierzecie nam samorządów”, „Precz z kaczorem dyktatorem”, „Jeszcze Polska nie zginęła”, „Nie jesteśmy matecznikiem”, „Jaki człowiek, taka wolność”, „Mandat dla Antka”, „Stop piractwu drogowemu”.
Niektóre okrzyki nawiązywały do ostatniego wypadku drogowego Antoniego Macierewicza, ministra obrony narodowej, oraz tytułu „Człowiek Wolności”, który sprzyjający PiS tygodnik „W sieci” przyznał Jarosławowi Kaczyńskiemu.
– Pozdrawiamy Jarosława Kaczyńskiego, który przyjechał do Rzeszowa w tajemnicy. To znak czasów, że w spotkaniu nie mogą uczestniczyć media – mówił Kuba Karyś, szef KOD-u na Podkarpaciu.
Kaczyński: Uderzymy w grupy interesu
To, co Kaczyński mówił w Rzeszowie, wiemy na podstawie Twittera, na którym PiS zamieszczało oficjalne wypowiedzi prezesa partii. – Nikt, kto był dobrym samorządowcem nie poniesie strat z powodu zmian w ordynacji wyborczej – mówił Kaczyński.
PiS zdaje sobie sprawę z tego, że obecna pozycji partii w samorządach jest słaba, co przyznał w Rzeszowie Jarosław Kaczyński.
– Jeśli chcemy zmieniać Polskę, to musimy to też robić na poziomie samorządowym. Wynik wyborów samorządowych będzie w znacznym stopniu wpływał na wynik kolejnych wyborów parlamentarnych – stwierdził prezes PiS.
– Przeprowadzimy w partii weryfikację naszych obecnych samorządowców. Będziemy też szukać nowych kandydatów. Potrzebujemy dobrych kandydatów na wszystkie stanowiska w samorządach – mówił Kaczyński.
O wyborach samorządowych w 2018 r. mówił jeszcze tak: – Będziemy atakowani, ale jeśli się zmobilizujemy do ciężkiej pracy, to mamy duże szanse na zwycięstwo. Naszym celem jest głęboka przebudowa Polski. Musimy być gotowi na to, by wybory wygrywać. Musimy patrzeć w przyszłość, aby wygrać.
Jarosław Kaczyński stwierdził, że „zmiana ordynacji wyborczej jest niezbędna”. – Aby ograniczyć do minimum możliwość fałszowania wyników. Zmiana ordynacji wyborczej to m.in. kamery internetowe, inny sposób liczenia głosów, produkcja kart – ich odpowiednie przechowywanie.
Prezes PiS skarżył się na media. – Kilka grup kapitałowych dysponuje większością mediów. To trzeba zmienić, np. wprowadzając ustawę jak we Francji – zapowiedział.
Kaczyński odniósł się również do reformy edukacji w ramach której rząd zlikwidował gimnazja. – Reforma edukacji jest reformą dobrze przygotowaną.
O reformie służby zdrowia Jarosław Kaczyński mówił tak: – Będzie uderzała w grupy interesu, dlatego musimy być gotowi na sprzeciw z ich strony.
Prezes PiS stwierdził też, że ich „historycznym obowiązkiem wobec Polski jest zmiana postkomunistycznego systemu”. – Możemy sprawić, żeby Polska była lepsza i pchnąć ją do przodu ku rozwojowi – mówił Kaczyński.
Skomentował również okrzyki demonstrantów: „Precz z kaczorem dyktatorem”. Kaczyński powiedział, że ten okrzyk go „bawi”. – Gdybym w minimalnej części nim był [dyktatorem – red.], nikomu by nie przyszło do głowy protestować – powiedział lider PiS.
W tym czasie, gdy przemawiał Jarosław Kaczyński, cały czas trwał protest KOD-u i Nowoczesnej.
– Prezes spotyka się z lokalnymi żołnierzami PiS. Chcemy pokazać, że obywatele monitorują każde ich działania. Każdy ich krok, każda ich wypowiedź będą przez nas odnotowane. Zbliżamy się do ustroju dyktatorskiego, odchodzimy od demokracji. Na Podkarpaciu coraz więcej osób nas popiera, ludzie w mateczniku PiS otwierają oczy. Widzą, ile złego ten rząd już zrobił – mówił nam Adrian Krzanowski z krośnieńskiego KOD-u.
„Kijowski wydutkał działaczy KOD”
W dyskusję z demonstrantami wdał się jeden z uczestników spotkania z Jarosławem Kaczyńskim – Grzegorz Kurczaba, działacz PiS z Rzeszowa. – Mało wam przekrętów, co narobił wasz guru [Mateusz Kijowski – red.]? – mówił do protestujących Kurczaba.
– Kijowski okrada dzieci, nie płaci alimentów. Co PiS nie zrobi, to reszta blokuje. Za PO było lepiej? Co było lepiej? Bo się kradło? – mówił Grzegorz Kurczaba.
„Prezes czeka, ty się spóźniasz” – krzyczeli w tym czasie uczestnicy protestu.
– Oni twierdzą, że bronią demokracji. Za komuny milicja by przyjechała, dostaliby gazem po oczach, armatkami. W Polsce mamy demokrację. Ci ludzie bronią Kijowskiego, bo ich wydutkał, bawił się za pieniądze KOD-u [chodzi o tzw. aferę fakturową – red.]. A ci ludzie niech sobą krzyczą. Krzykiem nic jeszcze nie załatwiono – powiedział Kurczaba.
„Faszyzacja życia publicznego”
Dominik Bąk z rzeszowskiego koła Nowoczesnej mówił: – Dzisiaj jesteśmy dzieleni na lepszych i gorszych, na tych, którym przysługuje pełnia praw i na tych, którzy są jeszcze tolerowani. Za tym wszystkim stoi Jarosław Kaczyński. Mamy jedną Polskę, wolną i demokratyczną. Nie ma naszej zgody na dzielenie Polski i Polaków.
– Mierzymy się dzisiaj z faszyzacją życia publicznego, to jest fakt. Łamana jest Konstytucja, łamana jest praworządność na naszych oczach, dokonuje się zamachu na podstawowe prawa człowieka i obywatela. Panie Kaczyński, nie poddamy się w obronie demokracji – powiedział Dominik Bąk.
redakcja@rzeszow-news.pl