Pasażerowie miejskiej komunikacji będą więcej płacić. Nowością jest bilet 40-minutowy, który zastąpi bilet jednoprzejazdowy.
– Podwyżki są konieczne – mówiła we wtorek podczas sesji Rady Miasta Rzeszowa Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. – Wzrosły koszty paliwa (o 20 proc.), energii elektrycznej (o 130 proc.) oraz wynagrodzenie minimalne. 2019 był też rokiem ostatniej podwyżki cen biletów w rzeszowskiej komunikacji – argumentowała Kowalska.
Ale to nie wszystko, pandemia spowodowała, że wiele osób zrezygnowało z komunikacji miejskiej. – W tym czasie wpływy ze sprzedaży biletów zmniejszyły się z 35 mln zł do 25 mln zł. Dodatkowo bezpłatne przejazdy mają uczniowie oraz 90 innych grup mieszkańców – wyliczała dyrektor ZTM.
A we Wiedniu się dało…
To nie przekonało radnych PiS. – Najpierw powinniśmy debatować, jak usprawnić komunikację, a dopiero później o podwyżkach – mówił Marcin Fijołek, szef klubu PiS. -Komunikacja potrzebuje zmian, które będą dostosowane do potrzeb mieszkańców i odpowiedzią na zmiany środowiskowe czy rosnącą liczbę samochodów – przekonywał.
Według Fijołka, autobus musi być atrakcyjniejszą alternatywą dla samochodów. I kolejny raz przypomniał, że już w 2019 roku PiS proponował, żeby wzorem Wiednia wprowadzić całoroczny bilet za 365 zł, czyli jeden dzień jazdy autobusami kosztowałby złotówkę. – Bilet powinien być na tyle tani, by mieszkańcy przesiedli się do autobusów – mówił Fijołek.
Anna Kowalska w kuluarach mówiła, że bilet 365 ma sens, ale gdy minie pandemia. – Uczniowie i studenci co chwilę mają zdalne nauczanie. Jak nie będą mogli jeździć autobusami i pociągami, to będą się upominać o zwrot kosztów. Studenci potrafią się wykłócać nawet o 4 złote – mówiła Kowalska.
Prezydent: nie stać nas
Zdaniem Marcina Deręgowskiego, radnego PO, ceny biletów nie mają wpływu na to, czy wybieramy komunikację miejską. – Nawet gdyby bilety były tańsze, to nie spowoduje, że mieszkańcy przesiądą się do autobusu. Podwyżki nie są łatwe, ale musimy dbać o budżet – przekonywał Deręgowski.
– To minimum, co powinniśmy zrobić – powiedział z kolei Andrzej Dec (PO), przewodniczący rady miasta. Dec poszedł nawet o krok dalej, jego zdaniem ceny biletów powinny być jeszcze wyższe. – Prezydent wspaniałomyślnie zaproponował mniej – pochwalił go Dec. – To urealnienie cen – mówił zaś Bogusław Sak, radny Rozwoju Rzeszowa.
Prezydent Konrad Fijołek tłumaczył, że miasto jest zmuszone podwyższyć ceny biletów. – Nie możemy czekać na wynik debat i eksperymentów. Nie stać nas na dokładanie do systemu transportowego – argumentował. Fijołek też wspomniał, że pandemia doprowadziła do spadku liczby pasażerów, a koszty miejskiej komunikacji rosną.
– Coraz trudniej nam związać koniec z końcem – mówił prezydent Fijołek, przypominając jednocześnie, że trwają dyskusje o zmianach w systemie transportowym Rzeszowa. Ostatecznie radni przegłosowali podwyżkę cen biletów. „Za” było 18 radnych, „przeciw” – 9. Wyższe ceny biletów prawdopodobnie zaczną obowiązywać od lutego 2022 r.
O ile zdrożeją bilety?
Dotychczasowy bilet jednoprzejazdowy zastąpi bilet 40-minutowy i podrożeje z 3,6 zł do 4 zł. Będzie ważny przez 40 minut i uwzględnia przejazd z przesiadką. Na tym samym bilecie będzie można przejechać jednym autobusem, nawet jeśli podróż się przedłuży. Cena biletu godzinnego wzrośnie z 4,8 zł do 6 zł, a biletu 24-godzinnego z 12 zł do 14 zł.
Bilet sieciowy będzie kosztował 100 zł (dziś 88 zł), bilety ulgowe i samorządowe odpowiednio: 50 i 60 zł. Za bilet semestralny więcej zapłacą także studenci – 200 zł oraz uczniowie – 240 zł. Cena biletu 90-dniowego wyniesie 270 zł, a 180-dniowego – 520 zł. Droższe będą także bilety wakacyjne: miesięcznego – 51 zł, a dwumiesięcznego – 80 zł.
Droższe będą też ceny biletów na autobus + pociąg. Za 5-dniowy w I strefie zapłacicie 42 zł (obecnie 38 zł), w II – 54 zł (obecnie 46 zł). Za miesięczny w I strefie zapłacicie 156 zł (teraz 130 zł), w II – 190 zł (teraz 156 zł). Bilet semestralny dla studentów odpowiednio: 346 i 422 zł, dla uczniów: 330 i 400 zł.
Podwyżki dotkną również tych, którzy kupują wakacyjne bilety na pociąg i autobus. Na miesiąc w pierwszej strefie w tej chwili bilet kosztuje 57 zł, w drugiej – 67. Po podwyżce zapłacicie 65 i 79 zł. Droższy będzie także bilet dwumiesięczny. Obecne ceny (101 i 120 zł) skoczą do 114 i 140 zł.
We wtorek Rada Miasta Rzeszowa nie tylko wyższe ceny miejskiej komunikacji podniosła. Od przyszłego roku więcej też trzeba będzie płacić za parkowanie.
(la)
redakcja@rzeszow-news.pl