„Jesteśmy wkurwione”. #CzarnyProtest w Rzeszowie

„Nie będę daniną PiS-u dla kościoła za poparcie w wyborach”, „Wygraliście wybory. Z wkurzonymi kobietami nie wygracie!!!”, „Dość terroru facetów w sukienkach wobec jeszcze pełnoprawnych obywatelek!!!” – to hasła sobotniego „Czarnego Protestu” w Rzeszowie.

 

#CzarnyProtest to ogólnopolska akcja przeciwko planom wprowadzenia w Polsce całkowitego zakazu aborcji. Rzeszów również włączyć się do tej akcji. Protest przed siedzibą Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Grunwaldzkiej zorganizowały podkarpackie struktury lewicowej partii Razem.

W Sejmie leży obywatelski projekt Ordo Iuris, zakazujący bezwzględnego przerywania ciąży, a jeżeli któraś z kobiet złamałaby ustawę, to może trafić do więzienia nawet na pięć lat. Posłowie jednocześnie odrzucili projekt „Ratujmy Kobiety”, który liberalizuje obecną ustawę antyaborcyjną.

W sobotnim „Czarnym Proteście” w Rzeszowie – według szacunków policji – wzięło udział ok. 120 osób. Przyszli ludzie w każdym wieku, pojawiło się wiele matek z córkami i synami.

Rząd nie ma prawa do naszych ciał

Podczas protestu jego uczestnicy trzymali transparenty z hasłami: „Jesteśmy wkurwione”, „Nie!!! Dla piekła kobiet szykowanego mojej córce”, „Nie będę daniną PiS-u dla kościoła za poparcie w wyborach”, „Wygraliście wybory. Z wkurzonymi kobietami nie wgracie!!!”.

Były również i takie: „Dość terroru facetów w sukienkach wobec jeszcze pełnoprawnych obywatelek!!!”, „Ta ustawa to gwałt”, „Nie będę waszą męczennicą”, „Słowacja pozdrawia Chazana”, „(kotku?) Jarek, co ty możesz wiedzieć o kobietach?”, „Nie będziemy rodzić śmierci”, „Rząd jak ciąża – i tak można usunąć”, „Jutro nie idziemy do kościoła”.

–  Na córkę czekałam 10 lat. Ograniczenia, które nasz „piękny” rząd chce nam narzucić są nie do przyjęcia i właśnie jako matka czuję szczególnie odpowiedzialna za to co się tutaj dzieje – mówiła pani Katarzyna, mama 4-miesięcznej córki.

– Będąc w ciąży rozmawiałam z ginekologiem. Powiedział mi, że czuje się ubezwłasnowolniony i nie może pracować. Tak naprawdę człowiek, który podejmuje decyzje medyczne jest obwarowany jakimiś regulacjami prawnymi, nad nim stoją  księża, sprawy konstytucyjne. On nie może zrobić nic, aby ratować życie człowieka. Dla mnie to jest nieporozumienie – dodawała.

– Wielkim bestialstwem jest to, że kobieta, która padnie ofiarą gwałtu ma urodzić dziecko i przez całe życie pamiętać o tym czynie, który będzie rujnował jej psychikę, jej całe życie. To bestialstwo – mówiła 49-letnia pani Joanna. – Nie zgadzam się na drastyczne kary za usuwanie ciąży, gdy ona zagraża życiu i zdrowiu kobiety – dodawała.

Kobiety wspierali podczas #CzarnegoProtestu również mężczyźni.

– Nieważne, czy jestem kobietą, czy mężczyzną. Zaostrzenie przepisów aborcyjnym to sprawa całego społeczeństwa i wszyscy powinniśmy się tutaj wspierać – mówił 24-letni Piotr. – Rząd nie ma prawa przywłaszczać sobie ciała zgwałconej kobiety i kazać jej przez 9 miesięcy trzymać pod swoim sercem dziecko, które ma urodzić i potem oddać. Nie mamy prawa do ciał kobiet – podkreślał.

Zgwałcona kobieta ma rodzić

#CzarnyProtest próbowali zakłócić zwolennicy całkowitego zakazu aborcji, którzy swoją pikietę zorganizowali na okrągłej kładce. Policja twierdzi, że był ich około 30.

– Kobieta zgwałcona ma urodzić dziecko. Później można je oddać do różnych instytucji. Mamy np. Okienko Życia. Dlaczego jej dziecko ma nie żyć? Przecież to też człowiek. Jestem w stanie zaakceptować, będąc partnerem zgwałconej kobiety, dziecko, ale pod warunkiem, że je oddamy – mówił 20-letni Marcin, zwolennik radykalnego zakazu aborcji w Polsce.

Działaczki podkarpackiego oddziału partii Razem podkreślały, że kobiety powinny mieć prawo wyboru, czy chcą urodzić dziecko. – Mamy prawo wyboru żyjąc w demokratycznym państwie -mówiła Agnieszka Itner z rzeszowskich struktur Razem.

– Mamy własne sumienie, mamy godność. Nie godzimy się na takie traktowanie – wtórowała jej Estera Nowak.

Podczas protestu skandowano również hasła przeciwko „barbarzyńskiej” ustawie:„Wasza ustawa łamie nasze prawa”, „Posłowie budują piekło kobiet” „Nie ma zgody na wasze metody” – krzyczały kobiety. „Piekło kobiet powstrzymajmy”, „Wolne kobiety, wolny świat” – dodawali uczestnicy #CzarnegoProtestu.

Działaczki z Razem odczytały również „Listę Hańby”. Znalazły się na niej nazwiska posłów, którzy głosowali za dalszym procedowaniem ustawy w Sejmie. Podkarpaccy posłowie PiS, którzy poparli bezwzględny zakaz aborcji to: Wojciech Buczak, Zbigniew Chmielowiec, Kazimierz Moskal, Andrzej Szlachta, Halina Szydełko, Jan Warzecha oraz Rafał Weber. Na „Liście Hańby” jest 285 nazwisk.

Gdy na demonstracji odczytywano nazwisk posłów każde z nich tłum wygwizdywał i okrzykiwał hasłem: „Hańba!”.

Ta ustawa to szaleństwo

Rzeszowski #CzarnyProtest wspierała również Anna Mizgała z Komitetu Obrony Demokracji.

– Nie godzę się na coś takiego. Aborcja była, jest i będzie. Kobiety zawsze usuwały ciążę w taki czy inny sposób. Nie może być tak, żeby garstka rządzących miała prawo do decydowania o kobiecej płodności. To jest nasza sprawa. Nasza! Kobiet i mężczyzn, ojców tych dzieci. Musimy się przeciwstawić temu szaleństwu! – dodawała.

Anna Mizgała wspomniała również o pomyśle, który zabroniłby całkowitego dostępu do środków antykoncepcyjnych

– Co to znaczy, żeby ktoś mi zabraniał wziąć lekarstwo?! – pytała. – Tak, to są lekarstwa! One powinny być refundowane, powinna być edukacja w szkołach, powinny być prowadzone warsztaty z nastolatkami. Aborcja to jest koniec łańcucha. Wszystko wcześniej to są zaniechania! – dodawała.

Działaczka z KOD-u zachęcała, aby również rozliczać z podejmowanych decyzji naszych przedstawicieli w Sejmie.

– Nie może być tak, że pan i pani głosują za bestialską ustawą i są wybierani na drugą kadencje. Oni do Sejmu poszli reprezentować wszystkich wyborców, a nie tylko wąską grupkę oszołomów – uważa Mizgała.

Zwolennicy zakazu aborcji z kolei na okrągłej kładce wywiesili transparenty z zakrwawionymi zarodkami oraz hasłami: „Aborcja, prawdziwy holokaust”, „Aborcja=Zabijanie”. – Każdy, kto ma w sobie odrobinę zdrowego rozsądku wiedziałby, że aborcja nie jest dobrym rozwiązaniem  – mówiła 20-letnia Basia.

– Odsetek ciąż, które są wynikiem gwałtu, jest jednym z najmniejszych – dodawała.

W poniedziałek Rzeszów przyłącza się do kolejnej ogólnopolskiej akcji #CzarnyPoniedziałek. Na znak protestu przeciwko planowanej ustawie kobiety biorą w pracy urlopy na żądanie, wiele studentek rezygnuje z pójścia na zajęcia.

JOANNA GOŚCIŃSKA

redakcja@rzeszow-news.pl

 

Reklama