W czterech liceach i jednym zespole szkół w Rzeszowie od września br. uczniowie będą się uczyć języka chińskiego. Naukę przyswajać będą dwie lektorki z Chin.
– Lekcje języka chińskiego odbywać się będą w Liceach Ogólnokształcących: I, II, III i IV i oraz Zespole Szkół nr 2. Zajęcia nie będą obowiązkowe, a nadprogramowe. Liczymy, że to będzie jedna do dwóch godzin lekcji w tygodniu. Z rozeznania, jakie przeprowadzili dyrektorzy szkół, wynika, że to będą grupy od 10 do 15 osób – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Lekcje chińskiego w pięciu rzeszowskich szkołach ponadgimnazjalnych obywać się będą we współpracy z Wyższą Szkołą Informatyką i Zarządzania w Rzeszowie, gdzie filologia angielska prowadzona jest z elementami chińskiego. Języka Państwa Środka uczą tam dwie lektorki z Chin Quinghua Zhang-Żyradzka oraz Yun Zhen Deng, które będą także prowadzić zajęcia w rzeszowskich szkołach średnich.
– To dyrektorzy układać będą siatkę zajęć – mówi Chłodnicki.
Chiński w szkołach ponadgimnazjalnych to kolejna inicjatywa ratusza na zacieśnianie kontaktów Rzeszowa z Chinami. Od 2012 r. chińskiego za darmo uczą się dzieci w rzeszowskich przedszkolach po tym, jak miasto podpisało umowę o współpracy z chińskim miastem Fangchengang z prowincji Guangxi.
Niedawno ratusz podpisał umowę z czterema studentkami z Chin, które studiują w WSIiZ, na kontynuowanie nauki chińskiego w przedszkolach. Dzieci uczą się tego języka raz w tygodniu jedną godzinę lekcyjną. Nauką objęte są 33 rzeszowskie przedszkola.
– Chiński w przedszkolach to bardziej zabawa. W tej chwili zależy nam, żeby osoby, które chciałyby się na poważniej zająć językiem chińskim, zanim pójdą na studia lingwistyczne, mogły zapoznać się z podstawą tego języka jeszcze przed studiami. Żeby na studiach nie zaczynały od zera – mówi Maciej Chłodnicki.
Według Romana Wisza, prodziekana ds. kierunku filologia angielska w WSIIZ, licealiści na zajęciach poznają nie tylko język, ale także zachowania i kulturę Chin, które są potęgą gospodarczą. – Świat staje się jedną wioską. Chiny odgrywają w nim w coraz większą rolę – mówi Wisz.
– W Polsce brakuje ludzi ze znajomością chińskiego, choćby tłumaczy, którzy mogliby być potrzebni w kontaktach między Polską a Chinami np. w sprawach gospodarczych czy kulturalnych – dodaje Chłodnicki.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl