Z trójki reprezentantów Podkarpacia w The Voice of Poland w półfinale zobaczymy Monikę Pilarczyk z Dębicy i Kamila Bijosia z Rzeszowa. Z programu odpadła Dominika Kobiałka.

[Not a valid template]

 

W drugim odcinku na żywo, jako pierwsza na scenie śpiewała drużyna Marka Piekarczyka. Była w niej Dominika Kobiałka z Rzeszowa, która w poprzednich występach zbierała bardzo dobre oceny Piekarczyka. W sobotnim odcinku zaśpiewała przebój „Boys Are Back in Town” grupy Thin Lizzy.

Występ Dominiki bardzo spodobał się Marii Sadowskiej. -Jesteś przykładem na to, że kobieta ma wiele twarzy. Nie boisz się zmian, to mi się bardzo podoba. Uwielbiam cię. Jesteś strasznie fajną osobą, to się zawsze przekłada na to, co robisz. Troszeczkę nie wyszła ci pierwsza zwrotka, mimo, że wybrnęłaś. Brawo.  Jeszcze przyczepiłabym się do niepodpartych gór w końcówce, więcej pewności, ale wszystko razem super. Wyglądasz pięknie i dajesz nam radość.

Występ rzeszowianki wysoko ocenił także Marek Piekarczyk. – Dominika, pokazałaś następne wcielenie, publiczność oszalała, nie wiem, co pokażesz na następnym livie, jak publiczność cię wybierze. Potrafisz pokazać jeszcze wiele swoich różnych dziwnych twarzy, które zawsze są interesujące. Mnie nic nie drażniło, bardzo mi się podobało.

O tym, kto jako pierwszy przeszedł do półfinału The Voice of Poland decydowali widzowie. Uznali, że z drużyny Marka powinien zaśpiewać Michał Karpacki. Los pozostałej dwójki był rękach Piekarczyka. Zdecydował, że w półfinale zobaczymy Aleksandrę Węglewicz. Z programem pożegnała się Dominika Kobiałka z Rzeszowa.

httpv://www.youtube.com/watch?v=US3b9yftG8w&list=UUz-tVpdKaxTWdEGgAoIeggQ

Kolejną osobą z Podkarpacia, która wyszła na scenę była Monika Pilarczyk z drużyny Marii Sadowskiej. Monika zaśpiewała utwór „Na językach” Kayah.

Baron: – Monika, przez te półfinałowe, ćwierćfinałowe programy masz takie kłody rzucane pod nogi. Katy Perry, Kayah… To są wielkie wyzwania i najfajniejsze jest to, że jesteś wstanie temu podołać.

Justyna Steczkowska: – Wyglądasz, jak milion dolarów, śpiewałaś, jak milion dolarów. To było niesamowite.

Maria Sadowska: – Monika, wrzucam cię na głębokie soulowe wody. Ale udowadniasz, że potrafisz zaśpiewać wszystko. Nie chcę, żebyś się zamykała wyłącznie w wizerunku rockowej wokalistki, bo to, że śpiewasz rocka wszyscy doskonale wiemy. Ale, że tak potrafisz zaśpiewać numer disco soulowy i to jeszcze na dodatek po polsku, to chyba nikt nie wiedział i dzisiaj się wszyscy dowiedzieli.

W półfinale programu The Voice of Poland decyzją widzów z drużyny Marii Sadowskiej zakwalifikował się Juan Carlos Cano. Maria Sadowska zdecydowała, że w półfinale zaśpiewa także Monika Pilarczyk z Dębicy. Odpadła Marta Dryll.

httpv://www.youtube.com/watch?v=qPStF-JTuEw

Jako ostatni na scenę wyszli podopieczni Tomsona i Barona. Wśród nich był Kamil Bijoś z Rzeszowa. Zaśpiewał utwór „Fragile” Stinga. Kamil zaskoczył na koniec, pomagając sobie looperem służącym do zapętlania dźwięków – w tym przypadku głosu.

Justyna Steczkowska: – Kamil, masz tyle w sobie uroku. Jesteś doskonałym wokalistą popowym, dlatego wszystkie dziewczyny cię uwielbiają. Masz w sobie taki luz i coś takiego przyjemnego, że patrzy się na ciebie, ale świetnie się ciebie słucha. Dzisiaj było parę fałszów, ale pewnie o tym wiesz. Ale brawo za odwagę, pomysł za to, że zaśpiewałeś inaczej. Głosowałabym na ciebie, bo przed tobą przyszłość.

Baron: – Pokazałeś, że jesteś mężczyzną, że umiesz śpiewać o uczuciach i do tego znasz się na komputerach.

Widzowie zdecydowali, że w półfinale zaśpiewa Maja Gawłowska. Tomson i Baron postawili na Kamila Bijosia. W programie nie zobaczymy już Pauliny Romaniuk.

httpv://www.youtube.com/watch?v=cLmui6TIYho

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama