Kilkunastu rzeszowskich sędziów i prokuratorów oraz działaczy obywatelskich wyraziło solidarność z prokuratorem Arturem Matkowskim, który „karnie” został oddelegowany z Poznania do pracy w Rzeszowie.
W czwartek ok. godz. 15:00 przed siedzibą Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów przy ulicy Lisa-Kuli pojawili się sędziowie i prokuratorzy z Rzeszowa. Przed wejściem do budynku stanęli z transparentem „Sędziowie wspierają 'zesłanych’ prokuratorów”. Tak wyrazili solidarność z Arturem Matkowskim, prokuratorem wojskowym, który od 18 stycznia pracuje w rzeszowskiej prokuraturze. Trafił tam z Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald.
Matkowski, który ma stopień podpułkownika, jest solą w oku Prokuratury Krajowej, kierowanej przez Bogdana Święczkowskiego, zaufanego człowieka prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Na polecenie Święczkowskiego w ostatnich dniach sześciu prokuratorów z różnych jednostek w Polsce zostało „karnie” oddelegowanych do innych prokuratur – oddalonych o kilkaset kilometrów od domów.
Oficjalnie delegacje są tłumaczone brakami kadrowymi, powszechnie jednak wiadomo, że są formą kary za krytykowanie polityki Zbigniewa Ziobry. Artur Matkowski jest siódmym prokuratorem, który doświadczył „karnej” zsyłki. Ale nie za krytykowanie Ziobry, tylko za to, że odważył się pozwać prokuraturę do sądu za wynagrodzenie. Matkowski sprawę wygrał, a gdy wyrok się uprawomocnił, to dowiedział się, że ma się pakować i jechać do Rzeszowa.
Delegacja faksem
Nowym tymczasowym miejscem pracy (półroczna delegacja) Artura Matkowskiego jest wspomniana Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. To w jej strukturach jest dział wojskowy, gdzie Matkowski zaczął pracę w poniedziałek 18 stycznia. O nowym miejscu pracy dowiedział się w czwartek wieczorem 14 stycznia. Kilka godzin wcześniej na biurko szefa rzeszowskiej prokuratury trafił faks z Prokuratury Krajowej, informujący o delegacji.
– Nie wnioskowałem o tę delegację. To była dla nas niespodzianka i zaskoczenie – mówi nam Wojciech Przybyło, szef miejskiej prokuratury .
Teoretycznie dział wojskowy potrzebował wsparcia – na 11 etatów obsadzonych było siedem, Artur Matkowski jest ósmym prokuratorem. Na „dzień dobry” dostał kilkanaście nowych spraw, głównie obsługuje wokandy sądowe. – Każde ręce do pracy się przydadzą – stwierdza prokurator Przybyło. Sam Matkowski z dziennikarzami nie chce rozmawiać. 18 stycznia, po pokonaniu 500 km, wysiadł z pociągu na dworcu w Rzeszowie i od razu pojawił się w pracy.
Mieszkanie z Rzeszowiaka
Artur Matkowski miał raptem parę dni na znalezienie mieszkania. Wynajął je na Podwisłoczu, pomogli mu sędziowie i prokuratorzy z Rzeszowa. Poznańskiemu prokuratorowi poradzili, żeby oferty sprawdził w popularnym serwisie ogłoszeniowym Rzeszowiak.pl. Udało się. – Szczęście w nieszczęściu, że jest pandemia. Mieszkanie udało się wynająć, bo nie ma studentów – mówi sędzia Marcin Świerk.
Sędzia Świerk, który na co dzień orzeka w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie, był jedną z kilkunastu osób, które w czwartek przed siedzibą prokuratury wyraziły solidarność z Arturem Matkowskim. Oprócz Marcina Świerka, pojawili się inni sędziowie, m.in. Tomasz Wojciechowski (były prezes SO), Tomasz Mucha, Andrzej Borek, Małgorzata Kocój i Karolina Kornasiewicz (mieszkająca w Rzeszowie, ale orzekająca w Sądzie Rejonowym w Przemyślu). Byli też rzeszowscy prokuratorzy: Jaromir Rybczak, Mariusz Kowal i Bogusław Olewiński.
– Zebraliśmy się, aby wesprzeć prokuratora Matkowskiego. O delegacji dowiedział się praktycznie z dnia na dzień. Wyrażamy dezaprobatę dla takich działań. One są odwetem, prawdopodobnie osłabiają działania prokuratury w Poznaniu i stawiają ludzi w trudnej sytuacji. To nie służy wymiarowi sprawiedliwości w żaden sposób – mówił w imieniu pikietujących sędzia Marcin Świerk.
KOD i Obywatele RP też wspierają
Wszędzie tam, gdzie zsyłani są prokuratorzy, dostają wsparcie. Nie tylko środowiska prawniczego. W Rzeszowie Artura Matkowskiego wsparli także działacze Komitetu Obrony Demokracji, Obywateli RP i Rebeliantów Podkarpackich. Przynieśli transparenty: „Prokurator na każde skinienie oto jest PiS-u niekryte marzenie”, „Prokuratura ma egzekwować prawo, nie polecenia ministra”, „Bez niezależnej prokuratury, państwo prawa staje się państwem policyjnym”.
Artur Matkowski na czas pobytu w Rzeszowie od sędziów i prokuratorów dostał przewodnik po Bieszczadach. Kolejnym prokuratorem, który na Podkarpacie trafi w ramach „karnej” zsyłki, jest Katarzyna Szeska, pracująca dotychczas w Prokuraturze Rejonowej na warszawskiej Woli. Szeska ma teraz pracować w Prokuraturze Rejonowej w Jarosławiu – ok. 320 km od domu. To także niczym nieuzasadniona delegacja. W tamtejszej prokuraturze wszystkie etaty są obsadzone.
Czwartkowa manifestacja ukazała solidarność prawników w walce o niezawisłość sędziów i niezależność prokuratorów, jako fundamentu wymiaru sprawiedliwości.
redakcja@rzeszow-news.pl