Reklama

Rozmowa z Marcinem Steindelem, Jan Karpielem Bułecką prowadzącymi biuro architektoniczne Karpiel Steindel Architektura. 

 

Dawid Hajok: Historia waszego biura jest dość przewrotna. Zaczyna się jak scenariusz filmowy…

Jan Karpiel Bułecka junior: Nigdy tak o tym nie myślałem, ale coś w tym jest. Prapradziadek mojego wspólnika to Wincenty Witos, który kupił od mojego pradziadka w Zakopanem ziemię i wybudował tam dla swojej córki pensjonat Przystań. To ten sam budynek, w którym dzisiaj mamy centralę naszego biura. Po prawie stu latach, jakoś losy naszych rodzin znowu się ze sobą splątały.

Dom w Tarnowie 

Zaczęliśmy na swój sposób pisać dalszy ciąg tej historii. Jestem rodowitym góralem od pokoleń i nie wyobrażam sobie, aby nie kontynuować misji, którą realizował już mój ojciec, zakopiański architekt i wybitny muzyk.

Marcin Steindel: Ja się z tego bardzo cieszę, że możemy spełniać się w architekturze i podobnie jak nasi prapradziadowie coś wartościowego po sobie pozostawić. Staramy się iść w tym kierunku, tak aby lokalna twórczość nie zaginęła, dlatego dopisujemy do niej współczesne scenariusze.

Zakopane, Kraków teraz Rzeszów. Skąd taka droga?

JKB: Ważnym elementem misji naszego biura pozostaje rozwój współczesnej architektury Zakopanego i popularyzacja tradycyjnej zabudowy Podhala. Otrzymaliśmy za to – jako jedyne biuro projektowe – możliwość posługiwania się prestiżowym znakiem jakości „Made in Małopolska” przyznanym nam przez Województwo Małopolskie. Zależy nam na tym, aby zabudowa Podhala stała się rozpoznawalna i doceniana, podobnie jak architektura regionalna Alp Francuskich, Szwajcarskich czy Południowego Tyrolu.

Marcin Steindel, Jan Karpiel Bułecka. Zdjęcie: Biuro architektoniczne Karpiel Steindel Architektura 

MS: Naszą działalność skupiona pierwotnie na regionie Podhala, w dużym stopniu rozwinęła się na rynku krakowskim. Kraków był naturalną konsekwencją rozwoju naszego biura. To stolica Województwa, w którym działamy projektowo od przeszło dekady. Obecnie realizujemy tam większość naszych projektów. W naszym krakowskim biurze, w ostatnich latach, powstały projekty, które zdołały już zaistnieć w szerszym obiegu medialnym.
Obserwując konsekwentny rozwój Rzeszowa, zdecydowaliśmy się rozszerzyć działalność naszego biura o ten dynamiczny rynek. Dostrzegamy tu olbrzymi potencjał. Miasto rozwija sektor usług okołobiznesowych, korporacyjnych oraz firm z sektora lotniczego. Rzeszów kusił nas od dawna. Miasto odważnie rozwija się komunikacyjnie, technologicznie i infrastrukturalnie, adaptując najlepsze światowe rozwiązania. Władze stwarzają również dogodne warunki do powstawania nowoczesnej architektury, a my możemy to zaoferować.?

Czy jest coś wspólnego w waszym podejściu do architektury?

JKB: Choć każdy projekt z uwagi na swoje uwarunkowania jest nieco inny to zazwyczaj jednak droga dojścia do niego jest podobna. To gruntowna analiza lokalnych tradycji oraz próba ich reinterpretacji we współczesny sposób. Niezależnie czy jest to dom na Orawie, hotel w Zakopanem czy willa pod Krakowem lub w Rzeszowie – zawsze wsłuchujemy się w kontekst miejsca.
Nie zawsze jednak projektujemy zgodne z kontekstem, czasem wręcz przekornie podejmujemy dialog z zabudową miejsca jeśli to co znajduje się wokoło jest według nas niewłaściwe, obniża wartość przestrzeni.

Tree House Office 

Tak było z projektem domu w Tarnowie. Sąsiedztwo działki, na której przyszło nam projektować tworzyły domy katalogowe. Dokonaliśmy własnej interpretacji ich formy określonej zapisami planu miejscowego nadając projektowanemu budynkowi w pełni nowoczesnego charakteru. Dostaliśmy za to główna nagrodę dwóch izb: inżynierów budownictwa i inżynierów architektury. Nagrody te są potwierdzeniem dla naszych przyszłych inwestorów o skuteczności działań biura Karpiel Steindel Architektura, które realizuje wymagające i niestandardowe projekty.

Projektujecie domy, apartamenty i hotele oraz średniej wielkości biura. Które z nich dają Wam najwięcej projektowej swobody i możliwości?

MS: To zupełnie różne zagadnienia. Inne cele inwestorów, inne potrzeby użytkowników inne założenia. Jedno je łączy. Każdy z nich wymaga takiej samej wrażliwości na lokalne uwarunkowania, kontekst miejsca, charakter architektury. Wszystkie one na etapie koncepcji dają ogromna frajdę projektowania. W przypadku domów najłatwiej jest nam utrzymać kontrolę nad efektami realizacji, bowiem najczęściej sami je budujemy. W przypadku budynków biurowych jesteśmy zdani na inwestora od którego w dużym stopniu zależy efekt realizacji. Hotele, condohotele czy pensjonaty są gdzieś pośrodku. Bardzo je lubimy dają nam podobne emocje jak projekty domów ale w większej skali. W ostatnich latach zaprojektowaliśmy szereg condohoteli. Region Podhala czy Karpacza to kurorty, w których szczególnie rozwija się ta forma zabudowy.  Nasze biuro wyspecjalizowało się w tej kategorii, a doświadczenie w tym zakresie potwierdza realizacja projektów hoteli i pensjonatów w Zakopanem przez trzynaście lat działalności biura.

Bachleda Club Residence 

Macie ambicję propagować styl zakopiański zagranicą, ale jednocześnie wychodzicie poza projektowe ramy architektury regionalnej. Ciągnie was do projektów bardziej nowoczesnych?

JKB: Nie czujemy, żeby nasze projekty były pozbawione nowoczesnej wymowy. Projektujemy współcześnie z zachowaniem zasad stanowiących istotę tradycji regionu niezależnie od miejsca, w którym realizujemy projekt.

Za to w plebiscycie European Property Awards 2017 „Dom w Tatrach” otrzymał tytuł najlepszego domu w Polsce. Konserwatorski projekt Folwarku w podkrakowskich Chorowicach otrzymał w tym samym plebiscycie w 2018 roku pięć gwiazdek, czyli najwyższa notę w Europie. Nasze biuro odebrało również główną nagrodę Izby Inżynierów Budownictwa oraz Izby Architektów a w tym samym roku również European Award for Best Practices 2018 przyznawaną przez Europejskie Towarzystwo Badań Jakości z siedzibą w Lozannie.

Inwestorzy to doceniają, wiedzą, że dostają od nas solidny produkt, dobrze oceniany przez niezależne środowiska opiniotwórcze, ale co dla nas najważniejsze, projekt odpowiadający ich oczekiwaniom.

A co, gdy rzeczywistość przerasta oczekiwania? Mówi się, że w ostatnich latach projektowanie staje się w coraz większym stopniu domeną prawników nie architektów.

MS: Nasze biuro, podobnie zresztą jak wszystkie inne, musi mierzyć się nie tylko z ambicjami inwestorów, ale także z realiami prawno-urzędowymi. A te – proszę mi wierzyć – bywają zaskakujące. Ukryte wady prawne nieruchomości, trudności w ustaleniu stron np. ze względu na niewyjaśnione sytuacje spadkowe i wiele innych sytuacji, o których inwestor może nie mieć pojęcia.
To wszystko wpływa na czas i koszty realizacji projektu. Dlatego poza czysto projektowymi pracami, wspieramy inwestorów w zakresie pogłębionych analiz prawnych, które ograniczają ryzyka problemów mogących skomplikować proces realizacji inwestycji.
Ta sama sytuacja może nas zaskoczyć niezależnie od tego czy budujemy prywatny dom czy inwestujemy w hotel lub biurowiec. Wieloletnie doświadczenie biura w realizacji, a nie tylko projektowaniu, ma decydujący wpływ dla przyszłości inwestycji.

W taki razie życzę Panom powodzenia i kolejnych sukcesów na nowym rynku.

Karpiel Steindel Architektura
Więcej: www.karpielsteindel.eu
Mail: biuro@karpielsteindel.eu

Reklama