Wielki sukces Katarzyny Szyngiery, reżyserki spektaklu „Lwów nie oddamy” z Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie! Zdobyła „Laur Konrada” na 20. Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej „Interpretacje” w Katowicach!
20. edycja „Interpretacji” z powodu pandemii odbywała się online. Od poniedziałku do soboty widzowie za darmo przez internet mogli zobaczyć pięć spektakli konkursowych, które walczyły o nagrodę główną – „Laur Konrada”.
– „Gracjan Pan”, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr Capitol we Wrocławiu,
– „Mistrz i Małgorzata”, reż. Małgorzata Warsicka, Teatr Polski w Bielsku-Białej,
– „Jezus”, reż. Jędrzej Piaskowski, Nowy Teatr w Warszawie,
– „Lwów nie oddamy”, reż. Katarzyna Szyngiera, Teatr im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie,
– „Jutro przypłynie królowa”, reż. Piotr Łukaszczyk, Wrocławski Teatr Współczesny.
Rozwijać konstruktywny dialog
„Laur Konrada” trafił do Katarzyny Szyngiery! Zagłosowało na nią trzech jurorów: reżyser Grzegorz Jarzyna oraz scenografowie Katarzyna Sobańska i Marcel Sławiński. Jarzyna docenił aktualność spektaklu Szyngiery, jego dobre „rozpracowanie”, świetne wykorzystanie warunków aktorów.
– Wielka klasa i styl reżyserski – mówił Grzegorz Jarzyna.
„Interpretacje” są jednym z najważniejszych polskich festiwalu teatralnych. Swoje spektakle wystawiali na nim najwybitniejsi polscy twórcy teatralni. Dotychczasowi laureaci „Lauru Konrada” to m.in. Anna Augustynowicz, Grzegorz Jarzyna, Remigiusz Brzyk, Wojciech Smarzowski, Krzysztof Warlikowski, Przemysław Wojcieszek i Maja Kleczewska.
W sobotę do tego grona dołączyła Katarzyna Szyngiera, która oprócz statuetki „Laur Konrada”, w nagrodę otrzymała 10 tys. zł.
– Bardzo się cieszę z nagrody i mam nadzieję, że spektakl „Lwów nie oddamy” przysłuży się do rozwijania konstruktywnego dialogu między Polakami i Ukraińcami o wspólnej przeszłości i teraźniejszości, także w tych trudnych momentach, oraz perspektywach na przyszłość – mówi nam Katarzyna Szyngiera.
Anty-bohaterzy do kosmosu
„Lwów nie oddamy” to spektakl o współczesnych relacjach polsko-ukraińskich. Choć nawiązuje do wydarzeń historycznych, nie skupia się na bolesnej przeszłości. To próba pokazania relacji pomiędzy zwykłymi ludźmi – Polakami i Ukraińcami, którzy dziś w Polsce, zwłaszcza w miastach przygranicznych, żyją razem lub obok siebie.
– Dzięki naszemu spektaklowi możemy metaforycznie wysłać naszych anty-bohaterów w kosmos. Korzystajmy z tego wyobrażonego przywileju w tych trudnych czasach – zaznacza Szyngiera.
Spektakl powstał na podstawie materiału dokumentalnego. Wykorzystując wypowiedzi i zachowania zebrane w wywiadach, ankietach, wideoreportażu pokazuje, jak uprzedzenia i nienawiść karmią się pamięcią. Przygotowali go wspólnie twórcy z różnych dziedzin – aktorzy, reżyserka, reporter, badacz pamięci, operator oraz artyści wizualni.
Premiera „Lwów nie oddamy” odbyła się 28 sierpnia 2018 roku. Katarzyna Szyngiera pracuje teraz nad nowym spektaklem Teatru im. W. Siemaszkowej „Granica”. Jego premierę zaplanowano na 23 stycznia 2021 roku.
Co wyróżnia „Interpretacje”?
Warto przypomnieć, że „Interpretacje” w Katowicach w 2018 roku powróciły do swojej pierwotnej formuły programowej – prezentacji twórczości najmłodszego pokolenia polskich reżyserek i reżyserów teatralnych, którzy ubiegają się o Laur Konrada Swinarskiego, patrona katowickiego festiwalu.
– Zależało nam bardzo, żeby „Interpretacje” wyróżniały się spośród mnogości festiwali teatralnych w Polsce jednoznacznym założeniem programowym, aby nie były prezentacją przedstawień podług eklektycznego układu spektakli z takim czy innym szyldem ideowym – mówi Ingmar Villqist, dyrektor artystyczny festiwalu od 2018 roku.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl