Jeździł kółko i uderzał w bariery. 38-letni kierowca seata był pijany, jego „popisy” z tylnego siedzenia obserwował 10-letni syn. Matka też była nietrzeźwa.
Do zdarzenia doszło w czwartek (27 maja) ok. 14:30 w Błażowej Dolnej k. Rzeszowa. Dyżurny rzeszowskiej policji otrzymał informacje od świadka, że kierowca seata jeździ w kółko i uderza w bariery przy drodze, a pasażerem seata miało być dziecko.
Policjanci z Dynowa zauważyli uszkodzony pojazd w zatoczce autobusowej.
– W środku siedział 38-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego z 10-letnim synem. Mężczyzna mówił bełkotliwie i miał problemy z utrzymaniem równowagi – relacjonuje mł. asp. Anna Iskrzycka z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy. Okazało się, że 38-latek miał aż 4 promile alkoholu w organizmie. W pewnym momencie do policjantów podjechał volkswagen, którym przyjechała matka chłopca.
– Za kierownicą auta siedział jej znajomy. 35-latka, podchodząc do seata, zataczała się, była nietrzeźwa. Kobieta chciała, aby rozbitego seata zabrał kolega, który ją przywiózł – dodaje Anna Iskrzycka.
Okazało się jednak, że 35-latek też jest pijany, miał 0,75 promila alkoholu w organizmie. Chłopca przekazano pod opiekę babci. Kierowcy obu samochodów, po wytrzeźwieniu, usłyszą zarzuty. – O sprawie powiadomiono sąd rodzinny – poinformowała policja.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl