Mimo podpisanego porozumienia w sprawie podwyżek, kierowcy MPK Rzeszów zafundowali pasażerom „Dni bez autobusu”. Przynieśli zwolnienia lekarskie, więc z rozkładu jazdy zniknęło kilkadziesiąt kursów.
– Nikt nikogo do tego nie namawiał. To nie było zaplanowane – zarzeka się Wojciech Cwalina, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK, gdy pytamy o absencję kierowców.
Z powodu ich nieobecności w pracy, z czwartkowego i piątkowego rozkładu jazdy zniknęło kilkadziesiąt kursów na kilku najpopularniejszych liniach: 0A, 0B, 9, 13, 17, 34. Na chorobowym aktualnie jest ponad 30 osób z około 460-osobowej załogi kierowców.
– Nie wiem na co zachorowali, to może być po części jeszcze pandemia. Mam nadzieję, że obecna sytuacja nie ma związku z ostatnimi wydarzeniami w MPK i absencja kierowców to nieszczęśliwy zbieg okoliczności – mówi Dariusz Urbanik, wiceprezydent Rzeszowa, odpowiedzialny za nadzór miejskiej komunikacji.
– Mogło być tak, że część kierowców nie chciała strajkować (w piątek, 14 października – przyp. red.), dlatego przynieśli zwolnienia lekarskie. Nie przewidzieli, że wcześniej uda się podpisać porozumienie w sprawie podwyżek. A teraz nie mogą skrócić zwolnienia lekarskiego – przypuszczają miejscy urzędnicy, którzy przyznają, że zrobił się bałagan.
Urbanik: jest niekomfortowo
Stało się to dwa dni po podpisaniu porozumienia w sprawie podwyżek. We wtorek, 11 października, prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek ogłosił kompromis i odwołanie planowanego na piątek strajku.
– To, co się dzieje w MPK, jest sprawą spółki. Ma swojego prezesa, swoją radę nadzorczą – tłumaczył nam wiceprezydent Urbanik. Ale nie ukrywał, że to, co kierowcy MPK zafundowali na dwa dni pasażerom miejskich autobusów, jest niepokojące. – Trudno być z tego powodu zadowolonym, to nie jest sytuacja komfortowa – przyznał.
Urbanik uważa, że miasto ponosi tylko „pewną odpowiedzialność” za to, jak zarząd MPK organizuje pracę kierowców.
Łatanie dziur
Marek Filip, prezes MPK, już kilka dni temu wiedział, że część kierowców nie przyjdzie do pracy, choć nie wiedział ilu dokładnie. – Od początku tygodnia obserwujemy gwałtowny wzrost liczby zachorowań – powiedział nam w czwartek po południu, gdy Zarząd Transportu Miejskiego opublikował listę zawieszonych kursów.
– Szukamy zastępstw, ale gdy nie udaje się już połatać dziur, trzeba zmieniać rozkład jazdy – stwierdził Filip.
To nie pierwszy raz, gdy z rozkładu jazdy znikają kursy. Wojciech Cwalina mówi nam, że tak jest codziennie, co najmniej od dwóch tygodni. Problem zwykle dotyczy 7-8 linii.
– Rano dyspozytor dostaje telefon od kierowcy, że jest chory. Zaczyna szukać zastępstwa. Jeżeli któryś z kierowców ma dłuższy postój, albo może pracować dłużej, delegowany jest do obsługi dodatkowych połączeń. Ale nie zawsze się to udaje – tłumaczy Cwalina.
Nie jeżdżą, nie zarabiają
Dlaczego ZTM do tej pory milczało w tej sprawie i dopiero w czwartek po południu po raz pierwszy oficjalnie poinformowało o „dziurach” w rozkładzie jazdy i „czasowej niezdolności kierowców do pracy”? – Prawdopodobnie pasażerowie zaczęli wydzwaniać, że autobusy nie jeżdżą. ZTM próbuje się w ten sposób odciąć od problemu – przypuszcza Cwalina.
Chcieliśmy w czwartek porozmawiać z Anną Kowalską, dyrektor ZTM. Bezskutecznie. Nie odbierała telefonu komórkowego. Problem musi rozwiązać prezes MPK. Miasto nie zapłaci przecież spółce za nieprzejechane kilometry. Marek Filip ma już plan: przeorganizować pracę kierowców, zwiększając im limit godzin nadliczbowych.
Ale na takie rozwiązanie muszą się zgodzić wszystkie organizacje związkowe. W MPK są cztery. – W piątek będziemy dogadywać szczegóły – mówi Wojciech Cwalina. Jest więc szansa, że sytuacja nie powtórzy się w następnym tygodniu. Ale gwarancji nie ma. Nie wiadomo ile osób w kolejnych dniach przyniesie zwolnienia lekarskie.
W sobotę, 15 października i niedzielę, 16 października, „dziur” w rozkładzie jazdy ma nie być.
(la, ram)
Lista odwołanych kursów w czwartek i piątek (13-14 października):
13 października:
– Linia 0A:
Kursy z ul. Kasprowicza : 13:22, 14:28, 15:39, 17:04, 18:04.
– Linia 0B:
Kursy z ul. Kasprowicza: 13.42, 14:09, 14.44, 15:08, 15.44, 16:11, 16.42, 17:12, 17.42, 18.33
– Linia 9:
Kursy z ul. Olbrachta : 15:10, 17:15,
Kursy z ul. Staroniwskiej : 14:04, 16:19, 18:19.
– Linia 13:
Kursy z ul. Lwowskiej: 15:36, 18:27,
Kursy z ul. Wita Stwosza: 16:56.
– Linia 17:
Kursy z ul. Lwowskiej: 14:01,16:25,18:25,
Kursy z ul. Przemysłowej: 15:02,
Kursy z ul. Wita Stwosza: 17:39.
– Linia 34:
Kursy z ul. Lwowskiej: 15:01,17:49,
Kursy z Kielanówki: 16:24.
14 października:
– Linia 9:
Kursy z ul. Trembeckiego: 4:50,
Kursy z ul. Olbrachta : 5:20, 7:08, 9:21, 11:06, 13:06, 15:10, 17:15,
Kursy z ul. Staroniwskiej : 6:10, 8:14, 10:14, 12:09, 14:04, 16:19, 18:19.
– Linia nr 13:
Kursy z ul. Lwowskiej : 5:18, 7:36, 10:03, 12.27, 15:36, 18:27,
Kursy z ul. Wita Stwosza : 6:31, 8:55, 11:18, 14:04, 16:56.
– Linia nr 17:
Kursy z ul. Lwowskiej 6:04, 7:59, 10:01, 12:01, 14:01, 16:25, 18:25.
Kursy z ul. Przemysłowej 7:08, 9:09, 11:09, 13:07, 15:02,
Kurs z ul. Wita Stwosza 17:39.
– Linia nr 34:
Kursy z ul. Lwowskiej: 5:04, 6:58, 9:25 12:13, 15:01, 17:49,
Kursy z Kielanówki: 6:01, 8:24, 10:48, 16:24,
Kurs z Leśnego Wzgórza: 13:37.
redakcja@rzeszow-news.pl