Za 330 tys. zł rzeszowskie Kino Zorza zainstalowało ekonomiczny ekran i zakupiło nowy lepszy projektor, który zapewni większy komfort oglądania filmów.
Rzeszów ma największą liczbę sal kinowych przypadającą na jednego mieszkańca, więc walka o utrzymanie się na rynku powinna być zaostrzona. Kino Zorza pamięta czasy PRL-u. Podobne instytucje kulturalne dawno stały się siedzibą sklepów spożywczych. Jak więc Kino Zorza miałoby poradzić sobie z konkurencyjnymi multipleksami?
Otóż to jest największą siłą kameralnego kina, w którym sala wygląda na bardzo przytulną i małą, a tak naprawdę jest największą z pośród sal kinowych w Rzeszowie. Poza tym te fantastyczne fotele, w których można wygodnie rozsiąść się i wyciągnąć nogi, bo jest na nie miejsce. Nie można też zapomnieć o akustyce sali. W Zorzy na pewno podczas momentu pełnego napięcia nie usłyszysz dialogów z innej projekcji wyświetlanej za ścianą.
– Seanse kinowe grane są nawet dla jednego widza. Chociaż takie przypadki raczej się nie zdarzają – mówi Grzegorz Pętlicki, kinooperator w Kinie Zorza.
Rewolucja w Rzeszowie
Nie dziwne więc, że w ubiegłym roku Kino Zorza zostało wybrane najbardziej romantycznym miejscem w Rzeszowie.
– Jesteśmy dumni, że utrzymujemy klimat romantycznego kina studyjnego. Każdy remont, każda zmiana polega na tym, by nie naruszyć klimatu kina. Natomiast, jeśli chodzi o technologie, to nie możemy odstawać, a nawet musimy cały czas iść do przodu – mówi Pętlicki.
Dlatego Zorza kupiła za 330 tys. zł najwyższej jakości w Polsce projektor, na którym będą wyświetlane wszystkie filmy w kinie. Nowy projektor w kinie pozwala wyświetlać filmy w jakości 4K ultra HD. Różni się tym od standardowych wyświetlaczy, że ma czterokrotnie wyższą jakość niż w telewizorach domowych. Do tego jest duży kontrast obrazu, to znaczy, że czernie mają wysoką głębie, a sam obraz wysoką jasność.
Nowy system 3D projektora jest rewolucyjny w Rzeszowie, także dzięki temu, że ogranicza dyskomfort podczas oglądania filmów, gdzie trzeba założyć okulary.
– Niektórzy widzowie odczuwają dyskomfort oglądając filmy 3D na telewizorze. Dzieje się tak dlatego, że obraz z jednego obiektywu jest wyświetlany najpierw dla jednego oka, a potem dla drugiego. W tym projektorze jest podwójny obiektyw, więc cały czas obraz jest wyświetlany równolegle dla obu oczu. Przez to nie ma efektu migotania i ludzie nie odczuwają dyskomfortu takiego jak ból głowy, zawroty, czy mdłości – mówi Grzegorz Pętlicki.
Kameralna sala
Kino Zorza wychodzi w stronę kinomaniaków oferując zakup okularów 3D za 3 zł. – Ktoś bierze je do domu i już więcej nie ponosi dodatkowych kosztów za okulary. To będzie cenne dla naszych klientów – uważają pracownicy Zorzy.
Projektor to nie wszystko. Prawie 60-letnia Zorza została wyposażona w nowy ekonomiczny ekran. – Teraz jest posrebrzany, co powoduje, że ma większy współczynnik odbicia światła, czyli mniej traci się światła po drodze niż w ekranie białym, który był do tej pory w kinie – zauważa Pętlicki.
Zorzy daleko było do komercyjnych potyczek. Nastawiona była raczej na kinomaniaków o wytrawnym guście, chociażby poprzez Dyskusyjny Klub Filmowy, czy Kino Letnie Zorza.
Teraz docenia jeszcze bardziej zapotrzebowanie rzeszowian na ambitne filmy z górnej półki. W pierwszej połowie tego roku ma zostać uruchomiona 40-osobowa sala kinowa, która przylega do Zorzy. Obecnie trwa remont nowej sali.
SABINA LEWICKA
redakcja@rzeszow-news.pl