Kolejne odkrycia archeologiczne na Lisiej Górze. Może warto pomyśleć o skansenie w Rzeszowie? [FOTO]

Tym razem fosa obronna i mnóstwo małych zabytków – takie ciekawostki udało się odkopać rzeszowskiej grupie archeologów na Lisiej Górze. Czy to oznacza, że Rzeszów powinien pomyśleć o budowie skansenu?

 

Lisia Góra znów zachwyca i kolejny raz dowiódł tego archeolog Mirosław Mazurek, tym razem ze swoją 10-osobową ekipą studentów z Ukrainy, którzy do Rzeszowa przyjechali odbyć praktyki. Podczas trzytygodniowych badań naukowcy udało się odkryć fosę o szerokości 6 metrów i głębokości 2,5 m, która potwierdziła, że na Lisiej  Górze istniało założenie obronne w epoce brązu i wczesnej epoce żelaza.

– To odkrycie potwierdza, że na terenach Lisiej Góry istniała tysiące lat temu osada. Wiemy, że nie była to ludność stąd. Na nasze tereny przywędrowała z południa za Karpat  – mówi Mirosław Mazurek, archeolog związany z Uniwersytetem Rzeszowskim, który posiada własną pracownię. – Docelowo na Lisiej Górze mamy do czynienia z założeniem obronnym i osadami z neolitu, okresu rzymskiego i nowożytnego XVI i XVII wieku – dodaje.

Poza fosą, badacze znaleźli też bardzo duże ilości fragmentów naczyń, które pozwolą na ich rekonstrukcję. Jak podkreśla Mazurek, jest ich o wiele więcej niż w ub. r. i część z nich ma charakterystyczne ornamenty, które ułatwią datowanie zabytków.

Przypomnijmy, w ub. r. ekipa Mazurka weszła do rezerwatu, bo ich uwagę przykuły hałdy ziemi, które zaczęli wykopywać rowerzyści mający między drzewami swoje miejsce do ćwiczeń. Gdy archeolodzy weszli na teren Lisiej Góry, udało im się zaledwie w tydzień znaleźć m.in. fragmenty garnków, dzbanki, naczynie na pustej nóżce, które ma nakłucia w formie trójkąta wiszącego.

Tego typu zdobienie jest charakterystyczne dla kultury malickiej, którą udało się tam odkryć archeologom jeszcze w latach 60. XX wieku. Ponadto, badacze znaleźli wówczas zabytki krzemienne, w tym 6 narzędzi, 8 wiórów, 12 odłupków, a także topór rogowy.

Nowością ubiegłorocznych badań były znaleziska wskazujące, że na terenach Lisiej Góry też coś istniało w XVI wieku. Chodzi najprawdopodobniej o kolejną ludność, która na tych terenach stworzyła osadę, co tylko potwierdza, że na przestrzeni tysięcy lat tereny dzisiejszego rezerwatu były bardzo atrakcyjne do zamieszkania.

Badania ekipy Mirosława Mazurka na Lisiej Górze były możliwe dzięki dotacji z Uniwersytetu Rzeszowskiego i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Miasto do tego przedsięwzięcia się nie dołożyło, a szkoda, bo Lisia Góra jest bogata w wiele zabytków, które mogłyby w przyszłości przyciągać do naszego miasta turystów.  

– Nikt się nie spodziewał, że na tak małym terenie uda się znaleźć ich aż tyle. Strach pomyśleć, co by było gdyby otworzyć większe powierzchnie – zastanawia się Mazurek.

Póki co, znaleziska z Lisiej Góry nie są nigdzie eksponowane. Mazurek podpowiada, że odkryte zabytki idealnie nadawałyby się na stworzenie nowej atrakcji turystycznej w Rzeszowie – skansenu. – Tak się robi na świecie i w Europie – znaleziska są rekonstruowane i tworzone są z nich skanseny, które cieszą się bardzo dużo popularnością – przekonuje Mazurek.

Trudno się z tym nie zgodzić. Wystarczy zajrzeć do Karpackiej Troi w Trzcinicy koło Jasła, która powstała w latach 2007-2009. Do dziś cieszy się popularnością, a liczbą zwiedzających nie maleje.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama