Na koszt gminy Ustrzyki Dolne były marszałek województwa podkarpackiego spędzał wolny czas w pensjonacie i gospodarstwie agroturystycznym. Prokuratura uważa, że to była łapówka i Mirosławowi K. przedstawiła trzy nowe zarzuty.
Prokuratura Apelacyjna w Lublinie dzisiaj poinformowała, że byłemu marszałkowi przedstawiła zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej w postaci opłacenia przez gminę Ustrzyki Dolne pobytu w gospodarstwie agroturystycznym w Zadwórzu koło Ustrzyk Dolnych. Miało dojść do tego 10 lutego i 4 kwietnia 2009 roku. Prokuratura podejrzewa, że Mirosław K. przyjął korzyść majątkową wcześniej, na przełomie 2008 i 2009 roku. Kilka dni spędził w pensjonacie Łodyna. Pobyt Mirosław K. w gospodarstwie i pensjonacie kosztował 3240 złotych.
Prokuratura uważa, że rachunki opłaciła gmina, a faktury podrobiła. Żeby zalegalizować wydatki w dokumentach napisano, że pieniądze wydano na pobyt dzieci, które realizowały program profilaktyczny rozwiązywania problemów alkoholowych. Do prokuratury został wezwany burmistrz Ustrzyk Henryk S. On jest podejrzany o wręczenie korzyści majątkowej Mirosławowi K. Zarzuty przedstawiono jeszcze jednej osobie, byłemu sekretarzowi gminy Janowi B. Prokuratura zarzuca im posługiwanie się nierzetelnymi dokumentami.
Na Mirosławie K. ciąży już 13 zarzutów. Pierwsze przedstawiono mu w kwietniu 2012 roku. Prokuratura zarzuciła wtedy jeszcze marszałkowi, że brał łapówki od przedsiębiorców. Dwa zarzuty dotyczyły zaspokajania potrzeb seksualnych przez Mirosława K.
K. został odwołany ze stanowiska na majowej sesji sejmiku województwa podkarpackiego. Po kilku miesiącach znów go wezwano do prokuratury. W listopadzie przedstawiono mu następne trzy zarzuty: doprowadzenie przemocą do obcowania płciowego i dokonanie innych czynności seksualnych, płatnej protekcji oraz oszustwa. Prokuratura teraz przedstawiła mu nowe zarzuty zagrożone karą do 8 i 10 lat pozbawienia wolności.
Nieznana jest data zakończenia śledztwa. Zarzutami objętych jest w tej chwili siedem osób.
redakcja@rzeszow-news.pl