Konrad Fijołek zaczął rządy. Pierwsza decyzja – auta sprzed ratusza mają zniknąć

– To miejsce ma być eleganckie, a nie oblepione samochodami – mówi Konrad Fijołek, który we wtorek wydał zakaz parkowania aut przed i za ratuszem. 

 

Konrad Fijołek, nowy prezydent Rzeszowa, we wtorek po raz pierwszy pojawił się w pracy w ratuszu. Do urzędu wszedł o godz. 8:04. Przywiozła go żona, która była w drodze do szkoły – z dzieckiem. Fijołek miał ze sobą torbę z laptopem, w korytarzu przywitał się portierem. W sekretariacie na pierwszym piętrze na nowego prezydenta czekali już współpracownicy. 

Na Konrada Fijołka czekał też Paweł Poncyljusz, rzeszowski poseł Koalicji Obywatelskiej. To on był pierwszą osobą z zewnątrz, którą Fijołek przyjął w swoim gabinecie. – Jestem pozytywnie naładowany – mówił nam prezydent, gdy tylko usiadł w fotelu. Wyciągnął z torby notatki z planem dnia. 

– Przekazałem prezydentowi, że rozpoczął pierwszy dzień kampanii z finałem za 2,5 roku. Życzyłem mu, by „odświeżył” ratusz, postawił na młodych, miał takich współpracowników, którzy nie będą szczędzili godzin na pracę dla miasta, takich, którzy będą pracowali więcej niż on. Życzyłem też, by nie wychodził z pracy o 16:00 – mówił Paweł Poncyljusz. 

Tuż po spotkaniu z Poncyljuszem Konrad Fijołek miał rozmowę on-line z przedstawicielami Unii Metropolii Polskich. Za drzwiami czekał już Jacek Mróz, skarbnik Rzeszowa. – Trzeba pilnować planów, umów, terminów – mówił nam Mróz. O 10:00 Konrad Fijołek spotkał się z dyrektorami poszczególnych wydziałów. 

– Od swoich podwładnych oczekuję więcej kreatywności, a co za tym idzie – większej odpowiedzialności. Nie przyszedłem tutaj robić rewolucji, natomiast będzie zasadnicza zmiana w filozofii zarządzania miastem – mówił nam przed spotkaniem Konrad Fijołek. Potem miał indywidulane rozmowy z pracownikami. 

Do ratusza przyszedł m.in. Jerzy Tabin, dyrektor Miejskiej Administracji Targowisk i Parkingów w Rzeszowie. Przed południem Fijołek podjął pierwszą decyzję – auta sprzed ratusza i za ratuszem mają zniknąć. Jeszcze rano stały trzy: skoda kodaq, ford i BMW. – Okolica ratusza ma być elegancka, a nie oblepiona samochodami – mówił Konrad Fijołek.

Zakaz parkowania obowiązuje od wtorku, dotyczy wszystkich, także samego prezydenta. Fijołek analizuje, czy samochodów nie wyrzucić także z ulicy Słowackiego – między skrzyżowaniem z ulicą Kościuszki a wjazdem na parking przy hotelu Metropolitan. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama