Zdjęcie: DWOT
Reklama

Żołnierze 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej wspierają personel medyczny i sanitarny  w walce z koronawirusem. Od poniedziałku „terytorialsi” pobierają wymazy na obecność COVID-19.

„Terytorialsi” włączyli się w akcję pobierania wymazów na wniosek Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. To jeden z głównych obszarów prowadzonej przez WOT od blisko dwóch tygodni operacji „Odporna Wiosna”. Jej celem jest łagodzenie skutków kryzysu oraz wzmocnienie odporności mieszkańców.

Do pobierania wymazów delegowani są żołnierze posiadający kompetencje co najmniej ratownika medycznego i ukończone specjalistyczne szkolenie, które prowadzi Wojskowy Ośrodek Medycyny Prewencyjnej. Do tej pory szkolenie to ukończyli również żołnierze z podkarpackiej brygady OT. 

W najbliższym czasie zaplanowano kolejne kursy, które umożliwią przeszkolenie następnych osób. 

– Żołnierze WOT zostali przeszkoleni w zakresie pobierania wymazu z nosogardła. Z podkarpackiej brygady OT przygotowane są dwa zespoły transportowe, które od czwartku rozpoczną swoją działalność w zakresie pobierania materiału klinicznego w kierunku zakażeń wirusowych – mówi jeden z przeszkolonych ratowników medycznych 3. PBOT.

Od 1 kwietnia „terytorialsi” z Podkarpacia pomagają służbom sanitarnych w pobieraniu wymazów. Od poniedziałku żołnierze uczestniczyli w szkoleniu instruktażowym w podkarpackim sanepidzie. 

Ze względów bezpieczeństwa żołnierze pobierający wymazy muszą być ubrani w specjalne kombinezony, maseczki, gogle i rękawiczki. Po pobraniu wymazu odpowiednio zabezpieczona, opisana i oznaczona próbka przewożona jest przez żołnierzy do laboratorium, w którym zostaje poddana badaniom.

Aby ograniczyć ryzyko zarażenia koronawirusem do pobierania wymazów delegowani są specjalnie wyselekcjonowani żołnierze.

– Nie mogą mieć więcej niż 45 lat, muszą być zdrowi, nie mogą chorować na choroby przewlekłe oraz nie przebywali w ciągu ostatniego miesiąca w krajach o podwyższonym ryzyku zakażenia. Ponadto muszą ukończyć specjalistyczne szkolenie – podkreśla płk Dariusz Słota, dowódca podkarpackich „terytorialsów”.

Zdjęcie: DWOT

Oprac. (ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama