Stalowowolscy policjanci zatrzymali czterech mężczyzn, który są podejrzani o przestępstwa narkotykowe. Wśród nich jest dwóch braci.
[Not a valid template]
W ubiegły piątek ok. godz. 19:00 policjanci drogówki w trakcie akcji „Trzeźwe popołudnie” na ulicy KEN w Stalowej Woli zauważyli, że kierowca audi A3 na ich widok zawrócił i odjechał w kierunku Tarnobrzega. Funkcjonariusze ruszyli za audi. Kierowcą okazał się 20-latek, a pasażerem 29-latek. Obaj to mieszkańcy Stalowej Woli.
Jak informuje stalowowolska policja, „mężczyźni byli wyraźnie pobudzeni i zachowywali się nerwowo”. Funkcjonariusze przeszukali audi. W bagażniku samochodu znaleźli dwa duże krzewy konopi indyjskich. Mężczyźni byli trzeźwi.
Od kierowcy audi pobrana została krew do badań na zawartość środków odurzających. Policjanci podejrzewali, że 20-latek kierował autem pod wpływem narkotyków, dlatego zatrzymali mu prawo jazdy. Na tym sprawa się nie zakończyła. Policjanci zabezpieczyli kolejnych 14 krzaków oraz około 400 gramów suszu marihuany. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani.
Z kolei w sobotę wieczorem stalowowolscy kryminalni w Kotowej Woli zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli przy sobie około 700 gramów suszu marihuany. Okazało się, że są to dwaj bracia w wieku 22 i 28 lat, mieszkańcy powiatu stalowowolskiego.
W trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych, policjanci ujawnili krzewy konopi przygotowane do suszenia. Funkcjonariusze zabezpieczyli 12 krzewów. Bracia trafili do policyjnego aresztu i odpowiedzą przed sądem
Policja przypomina, że za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat więzienia. Kara wzrasta do 10 lat pozbawienia wolności, gdy mamy do czynienia ze znaczną ilością środków odurzających. Podobne sankcje są za to, gdy ktoś handluje narkotykami „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej”.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl