Zdjęcie: Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie
Reklama

Rzeszowscy policjanci z komendy wojewódzkiej zatrzymali trzech pracowników aptek. Są podejrzani o sprzedaż leków hurtowniom, a nie pacjentom.

Śledztwo w tej sprawie prowadzą policjanci wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Nadzoruje je Prokuratura Okręgowa w Krośnie. To na jej polecenie policjanci zatrzymali trzech pracowników sieci aptek, działającej na Podkarpaciu, w Małopolsce i w województwie świętokrzyskim. 

W ręce funkcjonariuszy wpadło trzech mężczyzn wieku 51, 47 i 43 lat. Wcześniej policjanci wpadli na trop „odwróconego klasycznego łańcucha dystrybucji leków”. Apteki kupione wcześniej leki, zamiast je sprzedać pacjentom, sprzedawały je hurtowniom. Proceder kwitł od stycznia 2016 do końca 2018 roku. 

– Podejrzani z tego procederu uczynili sobie stałe źródło dochodu. Wszyscy są mieszkańcami województwa podkarpackiego. Dwóch z nich swoją działalność gospodarczą prowadzi także poza terenem naszego województwa – poinformował kom. Piotr Wojtunik, rzecznik KWP w Rzeszowie. 

– W czasie tego proceduru, leki znajdowały się w wykazie produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych zagrożonych brakiem dostępności na terytorium Polski – wyjaśnia Beata Piotrowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krośnie. 

Proceder „odwróconego klasycznego łańcucha dystrybucji leków” jest przestępstwem. Do 2019 roku zagrożony był on karą do dwóch lat więzienia, a od czterech lat kodeks karny dla sprawców takich przestępstw przewiduje nawet 5 lat więzienia. Z ustaleń policjantów wynika, że zatrzymani aptekarze „przehandlowali” leki o wartości co najmniej 3,5 mln zł.

– Ta kwota może się jeszcze zmienić, prawdopodobnie wzrośnie – zapowiada prokurator Piotrowicz. 

Policjanci zatrzymali aptekarzy 6 czerwca. W prokuraturze usłyszeli zarzuty naruszenia zakazu dystrybucji leków w innym kierunku niż do pacjenta oraz oszustwa. Wobec dwóch aptekarzy zastosowano poręczenia majątkowe (po 30 tys. zł) i zakazy opuszczania kraju. Podobne środki ma trzeci pracownik aptek – poręczenie (10 tys. zł) oraz dozór policyjny. 

Na poczet kar i obowiązku naprawienia szkody, policjanci zabezpieczyli majątek aptekarzy o wartości blisko 2,5 mln zł, m.in. nieruchomości, udziały w spółkach, auta oraz gotówkę. Policjanci i prokuratorzy, dla dobra śledztwa, nie ujawniają nazw leków, jakie aptekarze sprzedali hurtowniom. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl 

Reklama