W maju lub czerwcu br. Krajowy Zasób Nieruchomości zamierza z miastem Rzeszów podpisać umowę o powołaniu spółki, która na osiedlu Kotuli wybuduje ok. 860 mieszkań. Projekt wspiera Marcin Warchoł.
W piątek do Rzeszowa przyjechali szefowie KZN: prezes Bartłomiej Druziński i jego zastępca Michał Sroka. Przy ulicy Wołyńskiej spotkali się z Marcinem Warchołem, wiceministrem sprawiedliwości i kandydatem w wyborach na prezydenta Rzeszowa.
Warchoł już we wrześniu ub. r. doprowadził do podpisania porozumienia Rzeszowa z KZN na temat budowy tanich mieszkań w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej, rządowego programu, który zastąpił program Mieszkanie+.
Idea SIM bardzo się podoba pełniącemu obowiązki prezydenta Rzeszowa Markowi Bajdakowi. Bajdak pod koniec marca zapowiadał, że tuż po Świętach Wielkanocnych, 7 kwietnia, spotka się z kierownictwem KZN, by dopiąć ostatnie detale transakcji.
Do spotkania jednak nie doszło. – Ubolewam nad tym – mówi nam Bajdak.
Warchoł – dobry duch projektu
KZN woli w tej sprawie najwidoczniej prowadzić rozmowy z Marcinem Warchołem, który od początku pilotuje mieszkaniowy projekt – od czerwca 2020 r. Warchoł pomaga miastu dopiąć przekazanie gruntów pod budowę mieszkań przy ulicy Wołyńskiej.
– Wiceminister był dobrym duchem tego projektu – twierdzi Michał Sroka, wiceprezes KZN.
Szefowie KZN chcą doprowadzić do finału powołanie SIM, która wybuduje mieszkania na osiedlu Kotuli, gdy Rzeszów wreszcie będzie miał nowego prezydenta. Wybory planowane są na 9 maja, ale w piątek gruchnęła wiadomość, że mogą być przesunięte na 13 czerwca.
– Wybory powinny się odbyć w terminie, żeby mieszkania tutaj powstały – uważa Marcin Warchoł.
W oczekiwaniu na prezydenta
Bartłomiej Druziński zapowiedział, że umowa z miastem o powołaniu spółki SIM Rzeszów, która zajmie się budową ponad 850 mieszkań przy ulicy Wołyńskiej, zostanie podpisana w maju lub czerwcu br.
Gdy 10 lutego ze stanowiska prezydenta Rzeszowa zrezygnował Tadeusz Ferenc, popierając jednocześnie kandydaturę Marcina Warchoła, KZN „zamroził” potem rozmowy z ratuszem. Ostatnie odbyły się jeszcze z Ferencem, na przełomie 2020 i 2021 roku.
Warchoł nie chce, by temat mieszkań medialnie został przejęty przez Marka Bajdaka, który publicznie pokazuje się z Ewą Leniart, także kandydującą w wyborach na prezydenta Rzeszowa i wspieraną przez PiS. Dlatego to Warchoł „rezerwuje” sobie rozmowy z KZN.
– Szanuję stanowisko KZN, że chce rozmawiać po wyborach. Czekamy więc na nowego prezydenta – mówi Marek Bajdak.
Kredyty wciąż nieosiągalne
W piątek z Marcinem Warchołem był także z Waldemar Kotula z Porozumienia Jarosława Gowina. Kotula zrezygnował ze startu w wyborach, poparł Warchoła. Projekt SIM, na poziomie rządowym, jest pod skrzydłami ministra rozwoju Jarosława Gowina.
Mieszkania SIM mają być dla osób, które nie mogą dostać kredytu z banku, ale stać je na opłacanie czynszu. – Mimo, że stopy procentowe zostały obniżone przez Radę Polityki Pieniężnej, to jednak kredyty dla wielu są wciąż nieosiągalne – mówi Marcin Warchoł.
Mieszkania SIM mają powstać na 23-hektarowej działce, która dzisiaj jest w rękach KNZ. Ma ona być bezpłatnie przekazana na rzecz miasta. Tę kwestię chciał właśnie dopiąć 7 kwietnia Marek Bajdak. Tak się jednak nie stało.
Nie blokować inwestycji
Sprawa mieszkań SIM ma podtekst polityczny. Ma być dowodem na to, że Marcin Warchoł nie będzie w jaskrawy sposób utrudniał życia deweloperom. Tak właśnie niedawno się stało, gdy Marek Bajdak zawiesił kilkanaście postępowań „wuzetkowych”.
– Nasze miasto musi się rozwijać. Nie możemy blokować inwestycji. Nie możemy stopować tych, którzy chcą budować – uważa Marcin Warchoł, który przypomina, że w ciągu ostatnich 15 lat do Rzeszowa przeniosło się ok. 40 tys. osób.
– Zakładają tutaj rodziny, biznesy. Mieszkańcy są chlubą miasta. Dla tych osób budujemy mieszkania – twierdzi Warchoł. – Rzeszów, obok Warszawy, jest takim miastem, gdzie więcej osób do niego się wprowadza niż wyprowadza – podkreśla Waldemar Kotula.
– Ponad 850 rodzin poprawi swoje warunki życiowe – dodaje Bartłomiej Druziński. – Ważne, by ta działka była nowoczesną przestrzenią mieszkaniową dla ludzi – mówi Michał Sroka.
Pięciokondygnacyjne bloki
Gdy dojdzie do przekazania działki na rzecz miasta, zostanie ona potem wniesiona jako wkład własny KZN do spółki. KZN do 35 procent będzie mógł dofinansować budowę mieszkań. Miasto dostanie 3 mln zł z Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii.
Na osiedlu Kotuli ma powstać kilka pięciokondygnacyjnych bloków. Aby otrzymać mieszkanie, trzeba będzie wnieść tzw. opłatę założycielską, czyli 10 proc. wartości mieszkania. Z czasem mieszkanie będzie można wykupić.
W lutym br. Rada Miasta Rzeszowa zgodziła się zmienić plan zagospodarowania przestrzennego na osiedlu, aby umożliwić budowę dróg dojazdowych do SIM-owskich mieszkań. Za to będzie odpowiedzialne miasto.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl