Marsz w obronie Jana Pawła II. Biskup atakuje media: nie wiedzą, co czynią [FOTO]

Reklama

Ok. 4000 osób wzięło udział w rzeszowskim marszu w „obronie dobrego imienia” Jana Pawła II. Bp Jan Wątroba winnych szybko znalazł. Za ofiarami się nie ujął. 

 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Marsze papieskie w niedzielny wieczór przetoczyły się przez całą Polskę. Data nie była przypadkowa. 2 kwietnia obchodzono 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II. Polski papież zmarł w 2005 roku w wieku 85 lat. 

W Rzeszowie „Marsz modlitewny ze św. Janem Pawłem II” rozpoczął się tuż po godz. 18:00. Wyszedł spod kościoła akademickiego pw. Św. Jadwigi przy al. Rejtana. Brały w nim udział głównie starsze osoby.

Wielu uczestników odpowiedziało na apel biskupa rzeszowskiego Jana Wątrobę, by podczas marszu mieć na sobie białe elementy stroju, np. białe nakrycie głowy, apaszkę, kotylion, czy zwykłą wstążeczkę. 

Pod kościół dojeżdżały autobusy wypełnione wiernymi. – Ale tego papieża czołgają, on nie ma spokoju w niebie – mówiły dwie starsze kobiety, które przyjechały na pochód. 

Politycy PiS na czele marszu 

Polski Kościół zmobilizował wiernych do obrony Jana Pawła II, gdy pod jego adresem jest coraz więcej oskarżeń, że jeszcze jako metropolita krakowski tuszował przypadki pedofilii w Kościele. Udowodnił to TVN24 w reportażu „Franciszkańska 3” Marcina Gutowskiego. 

Kościół zareagował, jak zwykle, alergicznie. Nie pochyla się w takim stopniu nad ofiarami pedofilii, za to chętnie forsuje tezę, że krytyczna ocena Karola Wojtyły jest „atakiem na Kościół”. Ten kurs obierają także politycy obozu władzy. 

W rzeszowskim marszu papieskim brali udział politycy PiS. Na czele pochodu szli: wojewoda Ewa Leniart, poseł Marcin Warchoł, senator Stanisław Ożóg, poseł Andrzej Szlachta. W marszu szła także Małgorzata Rauch, podkarpacki kurator oświaty . 

Za politykami szedł około 4-tysięczny tłum. Taką frekwencję podała wieczorem policja. Powiewały flagi Polski, Watykanu, wiele osób przyszło ze zdjęciami papieża i krzyżami. Na marszu pojawili się też „Piłsudczycy” i członkowie Związku Strzeleckiego „Strzelec”. 

„Dobrego imienia” Jana Pawła II bronili również nacjonaliści z Młodzieży Wszechpolskiej – było ich kilkunastu. 

Media szukają sensacji 

W marszu szła m.in. 67-letnia Teresa Głodzik, która od 33 lat mieszka w Rzeszowie. Przyszła z krzyżem i zdjęciem Jana Pawła II. Krzyżem, który w 1979 r. poświecił Ojciec Święty podczas swojej pierwszej pielgrzymki w Polsce – w Gnieźnie na Wzgórzu Lecha. 

– Byłam wtedy studentką. Studiowałam w Bydgoszczy. Byłam na każdej pielgrzymce papieża w Polsce – mówiła nam pani Teresa. – Jan Paweł II jest dla mnie wzorem, a to co ostatnio media podają, to szukanie sensacji – uważa. 

– To po Mieszku I najwybitniejszy Polak – dopowiadał starszy mężczyzna, który dziwił się, że w ogóle go pytamy, dlaczego przyszedł na marsz. – To idiotyczne – komentował. 

W trakcie marszu do katedry rzeszowskiej wierni odmówili różaniec i „Pod Twoją obronę”. Tuż przed 19:00 dotarli przed świątynię, gdzie biskup rzeszowski Jan Wątrobą najpierw poświęcił palmy (z okazji Niedzieli Palmowej), a potem odprawił mszę. 

U siebie najbardziej atakowany

 

Podczas kazania, bp Wątroba mówił o drodze Jezusa Chrystusa na krzyż, że ukrzyżowali go „swoi, rodacy, dzieci tego samego, wybranego narodu”. Hierarcha stwierdził, że to samo spotyka teraz Jana Pawła II w Polsce. 

– Ze smutkiem obserwuję, jak wielu ludzi atakuje osobę i nauczanie Świętego papieża, powtarzając nieuzasadnione, bezpodstawne oskarżenia i zniewagi – mówił w trakcie mszy biskup Wątroba. 

I zaatakował ludzi mediów. – Jeszcze niedawno ci sami ludzie szczycili się i powoływali na osobiste spotkania z papieżem, pokazywali wspólne fotografie, umieli z pamięci lub z książek cytować jego [Jana Pawła – przyp. red.] wypowiedzi – mówił dalej biskup. 

Nazwiskami nie rzucał, ale nie trudno się było domyśleć, że chodzi m.in. o wspomnianego dziennikarza Marcina Gutowskiego z TVN24. – I równie smutne, a może smutniejsze jest to, że czynią to „swoi”, rodacy Świętego – stwierdził ordynariusz diecezji rzeszowskiej.

I podzielił się „refleksją” na temat polskiego społeczeństwa. – W żadnym innym narodzie nie ma takich złośliwości, takiej agresji, takich ataków na pamięć, świętość, na dobre imię Ojca Świętego Jana Pawła II, jak w jego ojczyźnie. 

Modlitwa o łaskę opamiętania 

Bp Wątroba apelował o „jedność”, „solidarność i „odwagę”. W czym? – W przypominaniu słów [Jana Pawła II], gestów, jego świadectwa. Za każdym z tych słów, gestów i czynów stoi jego świętość. I trzeba przypominać te trwałe dzieła – mówił.

Za przykład hierarcha podał Światowy Dzień Młodzieży. Bp Jan Wątroba stwierdził, że Jan Paweł II „pokazał, jak należy Jezusa naśladować”. I wrócił do autorów „ataków” na polskiego papieża. – Nie wiedzą, co czynią – stwierdził duchowny. 

– Módlmy się za nich – zwrócił z kolejnym apelem do wiernych. – Módlmy się za tych wszystkich, którzy chcą zniszczyć pamięć i dobre imię Świętego Jana Pawła II. Może nie wiedzą, czasem robią to z premedytacją, by Pan dał im łaskę opamiętania – kontynuował.

I bp Wątroba nawiązywał do wydarzenia z Łodzi, gdzie nieznani sprawcy z soboty na niedzielę oblali farbą pomnik Jana Pawła II.  – By nie niszczyli dobrego imienia Świętego, ale także tych śladów jego pobytu na naszej ziemi, gdziekolwiek – mówił biskup. 

– Módlmy się za tych, którzy wszystko czynią, by podważyć świętość Jana Pawła II. Z większą gorliwością słuchajmy jego nauczania. To będzie nasza najlepsza odpowiedź na te wszystkie ataki – stwierdził bp Jan Wątroba. 

Jan Paweł II Wielki 

I na koniec dodał: „Realizujmy program, który nam zostawił w swoim testamencie, swoim życiem, swoim świadectwem Święty Jana Paweł II Wielki”. Po mszy, jej uczestnicy przeszli do Parku Papieskiego, gdzie odbył się Apel Jasnogórski.

 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama