Miasto utrzymuje, że nie wydało zgody na wieszanie iluminacji w godzinach szczytu. „Wobec wykonawcy wyciągniemy konsekwencje” – zapowiada Andrzej Maciejko, dyrektor MZD.
We wtorek po południu poinformowaliśmy, że ok. godz. 15:00 na wiadukcie Tarnobrzeskim i na ul. Lisa-Kuli montowane były świąteczne iluminacje, co spowodowało zakorkowanie ulic w centrum.
Montaż w godzinach wzmożonego ruchu miasto skomentowało jednoznacznie. – Nie wydaliśmy zgody na wieszanie ozdób świątecznych w godzinach szczytu czy porannego, czy popołudniowego. Zawsze przy tego typu pracach staramy się unikać wykonywania ich w godzinach wzmożonego ruchu. Wyjaśnimy to – deklarował we wtorek wieczorem Andrzej Maciejko, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
W środę rano Maciejko potwierdził, że firma, która odpowiada za montaż światełek, działała na własną rękę. – Nie miała zgody na montowanie iluminacji o tej porze. Wyciągniemy wobec niej odpowiednie konsekwencje – zapowiada dyrektor MZD.
Zapewnia też, że podobna sytuacja się nie powtórzy. – Firma jest w stanie tak zorganizować montaż, by nie przeszkadzać kierowcom i nie blokować ruchu. Może to robić nawet nocą – tłumaczy Maciejko.
Na montaż świątecznego oświetlenia Multidekor ma czas do końca listopada. 1 grudnia ozdoby mają zabłysnąć. Na rzeszowskich rondach, mostach, wiaduktach, skwerach i latarniach pozostaną do 31 stycznia. Za iluminacje miasto zapłaci 1,3 mln zł.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl