Michał Kobosko: wojenka w Zjednoczonej Prawicy przenoszona do Rzeszowa

Michał Kobosko, przewodniczący partii Polska 2050 Szymona Hołowni, udziela wyborczego wsparcia Konradowi Fijołkowi. Twierdzi, że zwycięstwo jego konkurentów będzie miało fatalne skutki dla Rzeszowa.

 

Ruch Hołowni od początku wspierał Konrada Fijołka jako kandydata partii opozycyjnych w wyborach na prezydenta Rzeszowa zanim został on finalnie wyłoniony. 15 marca Fijołek ściągnął na Rynek liderów Koalicji Obywatelskiej, PSL, Lewicy i Ruchu 2050. 23 marca poparcia Fijołkowi udzieliła Marta Tracz, liderka partii Zieloni, która jest częścią KO.

Kluczowy moment w historii miasta 

W środę do Rzeszowa przyjechał Michał Kobosko, przewodniczący partii Polska 2050. Ludzie Hołowni postawili na Konrada Fijołka, bo ten obiecał im wdrożenie w mieście „zielonej” polityki. Sam Fijołek w środę dziękował Polsce 2050 za udzielone poparcie, majowe wybory nazwał „bitwą o Rzeszów”, nie pierwszy raz w tej kampanii.  

– Żebyśmy Rzeszów zachowali w rękach samorządowców – mówi Konrad Fijołek, który od kilkunastu lat zasiada w Radzie Miasta Rzeszowa, stoi na czele największego klubu w radzie – Rozwój Rzeszowa. 

Michał Kobosko twierdzi, że zbliżające się wybory prezydenckie w Rzeszowie to nie tylko „kluczowy moment w historii” miasta, ale także „kluczowy moment dla polskiej polityki”. Według Koboski, cała Polska obecnie patrzy na Rzeszów i rozstrzygnięcie, które zapadnie po 9 maja, będzie miało znaczenie nie tylko lokalne. 

Kobosko nawiązuje do wojny „na górze” w obozie Zjednoczonej Prawicy, gdzie Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro utrudnia życie PiS. – Nie ma już obozu tzw. Zjednoczonej Prawicy. Ten obóz pęka z dnia na dzień, rozpada się na części. Każdy kolejny dzień przynosi kolejne dowody. Tego układu, który rządzi Polską od 2015 r., nie uda się odbudować – prorokuje.

Dwa obozy walczą w Rzeszowie 

Michał Kobosko twierdzi, że namiastki rozpadu Zjednoczonej Prawicy widać właśnie w Rzeszowie, gdzie PiS w wyborach na prezydenta Rzeszowa poparł wojewodę Ewę Leniart, a Solidarna Polska – Marcina Warchoła. Według nieoficjalnych wieści ze sztabów, Warchoł prowadzi w sondażach, wyprzedza Fijołka i Leniart. Tak w środę napisała Polityka.pl. 

– Cała ta wojenka „na górze” w obozie tzw. Zjednoczonej Prawicy jest przynoszona do Rzeszowa, przy okazji tych wyborów – uważa Kobosko. Ewę Leniart nazywa „kandydatką prezesa Kaczyńskiego”, a Warchoła – „kandydatem prezesa Ziobry”. – Te dwa obozy postanowiły ze sobą walczyć także w Rzeszowie – twierdzi Michał Kobosko. 

Kontrkandydatom Konrada Fijołka Kobosko zarzuca, że nie znają miasta, jego potrzeb, są „spadochroniarzami” – Warchoł pochodzi z Niska, Leniart z Dylągówki. Kobosko podkreśla, że Fijołek jest z Rzeszowa, „samorządowcem z krwi i kości” i „niezwykle doświadczony”. To stale powtarzany argument w kampanii kandydata opozycji. 

Lider Polski 2050 twierdzi, że jeżeli wybory w Rzeszowie wygra któryś z kandydatów Zjednoczonej Prawicy, to wojna polityczna w Warszawie przeniesie się na grunt rzeszowski. – Nic dobrego miasto z tego nie będzie miało – uważa Michał Kobosko. 

Przegrać też trzeba umieć

Partia Szymona Hołowni twierdzi, że w wewnętrznych sondażach PiS to właśnie Konrad Fijołek jest ich liderem. Kobosko uważa, że jeżeli termin wyborów (9 maja) zostanie przesunięty, to nie przez pandemię, a przez „kalkulację polityczną” PiS. Ewa Leniart w partii Jarosława Kaczyńskiego kpiąco nazywana jest „nasza Kidawa”. 

– Panowie z PiS i Solidarnej Polski: przegrać też trzeba umieć, weźcie to na klatę, na swoje barki – apelował do liderów obozu Zjednoczonej Prawicy Michał Kobosko. Opozycja wyborów 9 maja się boi. – Rzeszów jest najważniejszy – Kobosko przywoływał hasło wyborcze Fijołka. – Konrad Fijołek ma konkretny plan zmian w mieście – podkreślał. 

Sam Fijołek mówił, że codziennie na ulicach i osiedlach spotyka się z coraz większym poparciem. – Widzę, że zakwitły fijołki – podkreślał dużą aktywność wieszania jego banerów na prywatnych posesjach. Też uderzył w rząd PiS. – Ścieramy się z siłami, które w Polsce są na bakier z demokracją, ale przede wszystkim niszczą samorząd – uważa Fijołek. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama