Zdjęcie: Rzeszów News

Pasażerowie rzeszowskiego MPK twierdzą, że autobusy nadal mają problemy z zachowaniem punktualności, a zima na dobre jeszcze się nie rozpoczęła. Ratusz zapowiada korektę rozkładu jazdy.

Miejska komunikacja – korzystamy z niej najwięcej w okresie jesiennym i zimowym. Mieszkańcy Rzeszowa są wówczas też bardziej wyczuleni na opóźnienia autobusów. Tych kilkuminutowych niewielu już zauważa odkąd godziny odjazdów poszczególnych linii wyświetlają się na elektronicznych tablicach, mało kto spogląda na rozkład jazdy.

Problem pojawia się, gdy autobus spóźnia się 20-30, a nawet 40 minut, a czasem nie przyjeżdża w ogóle. Na Facebooku grupy „Sąsiedzi” na ten problem zwróciła uwagę jedna z internautek.

„Zaczyna się sezon zimowy, co wiąże się z autobusami, które nie przyjeżdżają wcale na dany kurs. Mając bilet miesięczny trzeba wydawać na taksówkę, żeby nie spóźnić się do pracy. Ile razy wam się tak zdarzyło?” – pyta internautka. Pod postem pojawiła się lawina komentarzy. Problem z dużymi opóźnieniami są na liniach 11, 33, 17, 34, 27, czy 25.

„Mi kilka razy zdarzyło się, że „59” nie przyjechało. Z dwójką dzieci czekałam 40 minut na mrozie”, „13 dwa razy w tygodniu praktycznie co tydzień od ponad miesiąca”, „43 po południu zawsze poza rozkładem. Nijak nie mogę wycelować. Pisałam skargi, [Zarząd Transportu Miejskiego] odpisywał tym samym wzorem i mnie, i koleżance – to tylko niektóre komentarze.

Mieszkańcy skarżą się także na problemy z linią nr 8, z której korzystają mieszkańcy Staromieścia. Są „skazani” tylko na tą jedną linię. Jej trasa została przedłużona do Rudnej, ale zachwytu nie ma.

„Teraz autobus jest wiecznie spóźniony, albo nie przyjeżdża wcale. Dzwoniłam ze skargą wielokrotnie i tylko słyszałam: przepraszamy, ale autobus złapał opóźnienie. Czy ich szefów interesuje to, że są spóźnieni do pracy, bo autobus „złapał” opóźnienie?! Rada Osiedla wnioskowała, żeby dołożyć nam jeszcze jedną linię i usłyszała, że to niepotrzebne – twierdzi jeden z internautów.

Ratusz nie udaje, że problemu nie widzi. – Od tygodnia obserwujemy zwiększenie natężenia ruchu na rzeszowskich ulicach. Korki są główną przyczyną tak dużych opóźnień autobusów – wyjaśnia Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta w Rzeszowie. – Analizujemy sytuację i przyglądamy się opóźnieniom. W najbliższym czasie zostaną wprowadzone drobne poprawki do rozkładów jazdy, a od 1 lutego będą obowiązywały nowe rozkłady jazdy – dodaje.

Czy to coś pomoże? Zobaczymy.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama