Fot. Bogdan Szczupaj / Galeria Fotografii Miasta Rzeszowa. Na zdjęciu ulica Wołyńska

Tuż po Świętach Wielkanocnych miasto Rzeszów zamierza podpisać akt notarialny z Krajowym Zasobem Nieruchomości o przejęciu działek pod budowę drogi dojazdowej do przyszłych 850 mieszkań przy ulicy Wołyńskiej na osiedlu Kotuli. 

To odświeżona wersja będącego w powijakach rządowego programu Mieszkanie Plus. We wrześniu 2020 roku w Rzeszowie ówczesna minister rozwoju Jadwiga Emilewicz brała udział w podpisaniu porozumienia miasta Rzeszowa z Krajowym Zasobem Nieruchomości o budowie 850 mieszkań przy ulicy Wołyńskiej.  

Do podpisania porozumienia doszło wtedy z inicjatywy Marcina Warchoła, wiceministra sprawiedliwości. Kolejnym krokiem miało być podpisanie aktu notarialnego o powołaniu spółki Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa, która pilotowałaby budowę mieszkań na osiedlu Kotuli. Do owej spółki Krajowy Zasób Nieruchomości wnosi grunt. 

KNZ może też współfinansować budowę mieszkań do 35 proc. Resztę na swoje barki bierze miasto Rzeszów. W lutym br. Rada Miasta Rzeszowa zgodziła się zmienić plan przestrzenny przy ulicy Wołyńskiej, tak aby dzięki przedłużeniu drogi mieszkańcy mieli zapewniony dojazd do przyszłych bloków. 

Nie ma prezydenta, nie ma spółki

Aktu notarialnego o powołaniu samej spółki dotychczas nie podpisano, bo 10 lutego br. ze stanowiska prezydenta Rzeszowa niespodziewanie zrezygnował Tadeusz Ferenc. – Czekamy aż Rzeszów będzie miał wybranego nowego prezydenta – mówi nam Michał Sroka, wiceprezes Krajowego Zasobu Nieruchomości.  

Wcześniej Rzeszów chce podpisać z KNZ akt notarialny na temat bezpłatnego przejęcia działek przez miasto pod budowę drogi na nowym osiedlu. Tę kwestię chce jednak załatwić już Marek Bajdak, tymczasowy prezydent Rzeszowa. Bajdak zapowiada, że po Świętach Wielkanocnych, 7 kwietnia, spotka się z przedstawicielami KZN.  

– Na spotkaniu chcę też dopiąć szczegóły dotyczące umowy, którą jak najszybciej chcemy podpisać z Krajowym Zasobem Nieruchomości, w tym szczególnie kwestie związane z finansowaniem przedsięwzięcia – mówi Marek Bajdak.

Chętnych nie brakuje

Plan przewiduje, że do spółki SIM Krajowy Zasób Nieruchomości wniesie 20-hektarową ziemię, która dziś należy do Skarbu Państwa. To na niej ma powstać kilka 5-kondygnacyjnych bloków, w których będzie 850 mieszkań. Miasto ma z kolei zadbać o uzbrojenie działki w media i budowę drogi na nowym osiedlu. 

Rzeszów otrzyma 3 mln zł z Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii jako wkład własny miasta do nowej spółki. – W Rzeszowie zapotrzebowanie na takie mieszkania jest ogromne. W tej sprawie jest podpisane wstępne porozumienie. Czas nadać mu formalne ramy i jak najszybciej budować – twierdzi Bajdak.

Ratusz pod tymczasowymi rządami Marka Bajdaka chce plan budowy tanich mieszkań wizerunkowo zagarnąć, umniejszając tym samym rolę w całym procesie byłego już prezydenta Tadeusza Ferenca i Marcina Warchoła. Bloki mają powstać na 10 hektarach, na dwóch będą tereny zielone, a na pozostałych ośmiu obiekty publiczne, np. szkoła.

Dla kogo mieszkania?

Miejscy urzędnicy twierdzą, że budowa tanich mieszkań w Rzeszowie jest potrzebna, bo na mieszkania komunalne i socjalne dziś czeka się kilkanaście lat. „Plusowe” mają wypełnić lukę pomiędzy mieszkaniami komunalnymi a deweloperskimi czy spółdzielczymi. Mają być dla młodych osób, które stać na opłacanie czynszu, ale mają niewielkie szanse na kredyt.

Drugą grupą premiowaną w naborze do mieszkań społecznych są osoby starsze. O przydziałach ma decydować urząd miasta. – Czynsz w mieszkaniach SIM-owskich będzie zależny od kosztów budowy, ale na pewno będzie dużo niższy niż wynajem na wolnym rynku – przewiduje Marek Bajdak.

Będą też dwie opcje – najem długoterminowy albo najem z opcją dojścia do wykupu mieszkania. Wtedy czynsz byłby nieco wyższy. Lokator na początek będzie musiał wnieść tzw. opłatę założycielską, czyli 10 proc. wartości mieszkania. Finansowanie budowy bloków, którą będzie pilotowała spółka SIM, ma ułatwić kredyt z Banku Gospodarstwa Krajowego.

Dopracować detale 

Marek Bajdak twierdzi, że koncepcja finansowania budowy tanich mieszkań jest korzystna dla miasta. – Musimy dopracować ostatnie szczegóły w umowie powołującej spółkę, ale jest wola współpracy z obu stron. Myślę, że sprawnie załatwimy formalności i będziemy mogli szybko przedstawić sprawę Radzie Miasta Rzeszowa – mówi prezydent Bajdak.

„Plusowe” mieszkania na Podkarpaciu powstaną także w Stalowej Woli (1250 do 2025 roku), negocjacje w tej sprawie z KNZ prowadzą również Przemyśl i Sanok.

(ram, cm)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama