Notoryczni gapowiczowe miejskich autobusów w Rzeszowie, niepłacący kar, będą wzywani na policję. Może się to dla nich skończyć nawet aresztem.
Niedawno Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie zapowiedział, że do września powstaną rozwiązania, mające ułatwić pasażerom korzystanie z miejskich autobusów. Na przystankach będą m.in. tablice elektroniczne, na których będą się wyświetlać informacje o odjazdach autobusów, zainstalowane zostaną biletomaty, nowe będą również przystanki. Pasażerowie będą mogli też korzystać z biletów elektronicznych.
Ale ZTM postanowił, że będzie również dyscyplinował tych, którzy jeżdżą miejskimi autobusami bez biletów i notorycznie nie płacą kar. – Rekordziści mają po blisko 50 niezapłaconych mandatów na ponad 10 tysięcy złotych – mówi Piotr Kalita z Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
1,3 mln zł straty
Średnio każdego dnia w 2014 r. z usług MPK korzysta około 100 tys. osób, w tym roku autobusy przewiozły już prawie 15 mln pasażerów. Za cały ubiegły rok ponad 31 mln osób.
Kontrolerzy ZTM w 2013 r. złapali w autobusach 12 570 osób, które jechały bez biletów. Prawie połowa gapowiczów nie zapłaciła mandatów. Straty ZTM sięgają 1,3 mln zł. Dotychczas było tak, że miasto przeciwko niepłacącym mandatów kierowało sprawę na drogę windykacji przedsądowej. W takiej sytuacji należy się liczyć, że kara może być bardzo dotkliwa, bo trzeba zapłacić koszty postępowania sądowego.
Niesolidni dłużnicy mogą także zostać wpisani do rejestru dłużników, co uniemożliwia np. zakupy na raty, popisanie umowy z operatorami telefonii komórkowej, stacjonarnej, telewizji kablowej i m.in. uzyskanie pożyczki gotówkowej.
Równe traktowanie
Kolejnym krokiem na zdyscyplinowanie niepłacących kar gapowiczów będzie teraz kierowanie przeciwko nim spraw na policję i wysyłanie do sądu wniosków o ukaranie ich z kodeksu wykroczeń. Chodzi o osoby, które nie zapłaciły co najmniej trzech mandatów w ciągu roku.
– Jest to podyktowane chęcią zmobilizowania notorycznych gapowiczów do zapłaty mandatów – uzasadnia Łukasz Dziągwa, zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
Kierowanie spraw na policję przeciwko gapowiczom wiąże się z kolejnymi konsekwencjami. Sąd może wobec nich orzec karę grzywny, ale nawet ograniczenia wolności i areszt.
– Pasażerowie, którzy płacą za bilety, nie powinni i nie chcą płacić za pasażerów podróżujących bez biletu. Nasze działania są podyktowane tylko i wyłącznie koniecznością dyscyplinowania pasażerów. Tak, aby wszyscy byli traktowani równo, żeby osoby płacące za przejazdy nie finansowały przejazdów wąskiej grupy osób nieuczciwych – uzasadnia ZTM podjęcie kolejnych kroków wobec gapowiczów miejskich autobusów.
Jak zapłacić mandat?
Kara za jazdę bez biletu wynosi 140 zł. Jeżeli mandat zapłaci się w ciągu 7 dni, to kara jest obniżana o 30 procent – 98 zł. Wpłaty można dokonywać w siedzibie ZTM przy ul. Trembeckiego 3, w Kasie Biletowej przy ul. Lisa Kuli 20, przelewem bankowym lub przekazem pocztowym.
Wszelkie kwestie dotyczące mandatów można wyjaśniać podczas cotygodniowych dyżurów w ZTM w każdy poniedziałek w godzinach od 12.00 do 16.00. Pasażerowie, którzy są w trudnej sytuacji materialnej, mogą otrzymać pomoc np. w zapewnieniu dojazdu dzieci do szkoły. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Rzeszowie finansuje comiesięcznie ponad 200 bezpłatnych biletów miesięcznych dla dzieci z rodzin wymagających pomocy i będących pod opieką MOPS.
redakcja@rzeszow-news.pl