Na początek kilka faktów, a potem osobisty komentarz – może to pozwoli niektórym odróżnić to, jak jest, od tego, jak chcieliby aby było.
Ponieważ od początku obserwuję całe zamieszanie w Rzeszowie z programem Mieszkanie Plus, to podam kilka faktów, jakie miały miejsce:
1. Projekt uchwały złożyło z wyprzedzeniem PiS, co jest potwierdzone w biurze pieczęcią z datownikiem – to jest fakt. Kluby PO ani SLD nie składały w tej sprawie projektów – to jest fakt. Rada Miasta jest ustawowo organem stanowiącym i stanowi o kierunkach działania prezydenta – to jest fakt. Prezydent żadnej uchwały w tej sprawie nie składał – to jest fakt. Prezydent jest organem wykonawczym i powinien wykonywać uchwały Rady – to jest fakt.
2. Rano na sesji głosami lewicy i Platformy ściągnięto ten temat z obrad (14 osób), PiS protestowało (10 osób), są wydruki głosowania imiennego – to jest fakt. Gdyby rządzący nie wyrzucili z obrad tego punktu, to przynajmniej odbyłaby się dyskusja – to jest fakt. W głosowaniu późniejszym nad całą uchwałą również mogliby głosować przeciw i nie podjąć uchwały – to jest fakt.
3. W uchwale dotyczącej przystąpienia miasta do programu Mieszkanie Plus jest paragraf o dopuszczeniu udziału miasta w tym programie – to jest fakt. Mowa jest też o przekazaniu w formie darowizny gruntów miasta – to jest fakt. Wykonanie uchwały miało być powierzone prezydentowi – to jest fakt.
4. W uzasadnieniu PiS nawiązywało do planów rządowych – to jest fakt. PiS mówiło o niezwłocznym zgłoszeniu miasta z uwagi na konieczność poprawy sytuacji mieszkaniowej wielu rzeszowian – to jest fakt. Na dzisiaj brak jest jakiejkolwiek uchwały rady gminy o wejściu miasta do tego programu – to jest fakt.
To są fakty udokumentowane materiałami przesłanymi z wyprzedzeniem do każdego radnego (do 25 osób) oraz do prezydenta przed sesją.
A teraz. po tej garści faktów, moja osobista ocena sytuacji: już przy rządowym projekcie „500 +” partia PO negatywnie podchodziła do tego pomysłu, więc nie dziwi mnie ich postawa przy programie „Mieszkanie Plus”. Po prostu są totalną opozycją, jak zapowiadali.
W Rzeszowie ich ostatnie pomysły uchwał to np. poparcie dla Trybunału Konstytucyjnego (przegrali) oraz poparcie dla Lecha Wałęsy jako Honorowego Obywatela Miasta Rzeszowa (przegrali pierwsze podejście). Zapewne to uważają za istotne dla rzeszowian – mają prawo błądzić. Zaś PiS zgłasza inne pomysły, jak wsparcie dla rodzin wielodzietnych czy dla budowy mieszkań dla ludzi – też ma prawo uważać to za istotne dla obywateli.
W Rzeszowie PO współrządzi z lewicą, mając z tego konkretne korzyści (np. stanowiska we władzach miasta) – mają do tego prawo. Tylko, że w ten sposób biorą odpowiedzialność za przebieg różnych spraw. I chociaż zasoby kadrowe im się wykruszają (odejście w Sejmie posłów, przejście w Radzie Miasta do partii Nowoczesna), to nadal mają klub 3-osobowy, jak kiedyś Unia Wolności. Jest to minimalna liczba radnych, jaka może tworzyć klub. Ale to wystarczy do współrządzenia razem z lewicą.
Moim zdaniem taka ich postawa w Radzie Miasta zostanie odpowiednio oceniona przez rzeszowian w kolejnych wyborach. Zresztą już dzisiaj poparcie dla PO w kraju spada i nawet Nowoczesna ich przeskoczyła, a za plecami jest Kukiz’15.
Jestem przekonany, że temat programu Mieszkanie Plus wróci jeszcze na sesję, bo uważam to za świetny pomysł i tutaj PiS nie zamierza odpuścić. W końcu wygramy.