Zdjęcie: Urszula Chrobak / Rzeszów News

Na wrześniową sesję Rady Miasta Rzeszowa trafi projekt uchwały dotyczący finansowania leczenia niepłodności metodą in vitro z budżetu miasta. To pomysł podkarpackiej Nowoczesnej.

Założenia projektu uchwały we wtorek przedstawił Mirosław Nowak, lider podkarpackiej Nowoczesnej, który już w lipcu na blogu Rzeszów News zapoczątkował dyskusję na temat finansowania in vitro z budżetu rzeszowskiego samorządu.

„Samorządowy program dofinansowujący in vitro wdrożyła już między innymi Częstochowa, Łódź, Sosnowiec i Bydgoszcz, a do jego wprowadzenia przygotowuje się Poznań, Inowrocław i Toruń. W Polsce statystycznie co szósta para ma trudności z zajściem w ciążę, co oznacza, że problem niepłodności, niestety, nie jest obcy także znacznej części mieszkańców Rzeszowa” – pisał wtedy Mirosław Nowak.

Rzeszów częścią ofensywy

Pomysł finansowania in vitro jest konsekwencją decyzji Konstantego Radziwiłła, ministra zdrowia, który w grudniu 2015 r. ogłosił, że rząd PiS nie będzie kontynuował programu leczenia niepłodności metodą in vitro. Program funkcjonował od lipca 2013 r. Dzięki niemu do końca 2015 r. na świat przyszło ponad 3 tysiące dzieci. Program był finansowany przez rząd do czerwca br.

Nowoczesna uważa, że z finansowania in vitro nie powinno się rezygnować i skoro rząd z tego obowiązku się zwolnił, to – zdaniem polityków tej partii – samorządy powinny przejąć rolę państwa i podjąć stosowane uchwały o finansowaniu in vitro ze swoich budżetów.

– Nowoczesna składa te projekty w całym kraju. To już jest kilkadziesiąt miast, w których albo już zostały złożone projekty albo za chwilę będą. Rzeszów wpisuje się w ofensywę ogólnopolską przeciwdziałania temu wszystkiemu, co wiązało się z tą bardzo złą decyzją ministra Radziwiłła – mówił we wtorek Mirosław Nowak.

Pomysł Nowoczesnej, która w Radzie Miasta Rzeszowa ma tylko jednego radnego (Robert Homicki), popiera proprezydencki klub Rozwój Rzeszowa. Ten z kolei ma 11 radnych. – W Częstochowie, dzięki programowi, który przez trzy lata był tam realizowany, urodziło się 14 dzieci. To tylko potwierdzenie, że warto to robić – uważa Homicki.

Projekt Nowoczesnej zakłada, że leczenie bezpłodności metodą in vitro byłoby finansowane z budżetu Rzeszowa w latach 2017-2019. Szacuje się, że na ten cel zostałaby wydana kwota ok. 1,8 mln zł. Kolejne 250 tys. zł ma być przeznaczone na promocję programu.

Finansowanie in vitro z budżetu Rzeszowa popiera również ogólnopolskie stowarzyszenie „Nasz Bocian”.

– Szacuje się, że niepłodność dotyka 10-12 proc. polskich par. Około 2 proc. z nich wymaga leczenia metodą in vitro. Dla populacji Rzeszowa daje to 120 par rocznie, dla których jedyną szansą na biologiczne rodzicielstwo jest metoda in vitro – uważa szefowa stowarzyszenia Marta Górna.

„Tyfusy paskudne”

Wtorkowa konferencja działaczy Nowoczesnej i Rozwoju Rzeszowa przez ratuszem została niespodziewanie zakłócona przez starszego mężczyznę, który przysłuchiwał się wypowiedziom polityków. W pewnym momencie splunął na ziemię i skomentował: „Tyfusy paskudne, ku…a wasza mać”. I odszedł.

Politycy zareagowali uśmiechami. – Zauważyliście, co nas czeka – stwierdził Wiesław Buż, szef klubu Rozwój Rzeszowa w Radzie Miasta i jednocześnie lider podkarpackiego SLD.

Pomysłodawcy finansowania in vitro z budżetu miasta liczą na to, że ich projekt poprze także trzech radnych Platformy Obywatelskiej. Opozycyjny PiS zapewne będzie przeciwko.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama