Prokuratura uzupełni zarzuty dla Pauliny K., kierowniczki z salonu Sobiesław Zasada Automotive, za potrącenie dwóch osób na 29. Rzeszowskich Juwenaliach.
Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów otrzymała informacje o opinii biegłego, który oceniał stan zdrowia poszkodowanych w wypadku dwóch mężczyzn w wieku 29 i 42 lat. Kilka dni po zdarzeniu, prokuratura 13 maja przedstawiła Paulinie K. zarzut jazdy po pijanemu, ale nie spowodowania wypadku, bo czekała na opinie biegłych lekarzy.
– Jeżeli okaże się, że obrażenia poszkodowanych są powyżej siedmiu dni, to zarzut zostanie zmieniony. Jeżeli będą poniżej siedmiu, to sprawa zostanie potraktowana jako wykroczenie – informował nas 17 maja Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, której podlega Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów.
Do prokuratury dotarła właśnie informacja o opinii biegłego, który uznał, że poszkodowani mężczyźni doznali obrażeń, których leczenie potrwa dłużej niż siedem dni. To prokuraturze otwiera drogę do przedstawienia Paulinie K. nowego zarzutu z art. 177 § 1. Kodeksu Karnego, który mówi o nieumyślnym spowodowaniu wypadku drogowego.
– Z uwagi na okoliczności sprawy, uwzględniając zebrany i aktualizowany na bieżąco materiał dowodowy – zostanie podjęta decyzja o uzupełnieniu przedstawionego podejrzanej zarzutu – przekazał nam w czwartek prokurator Krzysztof Ciechanowski.
Paulina K. potrąciła dwóch mężczyzn 10 maja, w pierwszy dzień 29. Rzeszowskich Juwenaliów. Jako kierowniczka rzeszowskiego salonu Sobiesław Zasada Automotive, miała pod „opieką” wartego ponad milion złotych mercedesa GLC AMG. Samochód był eksponowany w strefie VIP, gdzie doszło do całego zdarzenia.
37-latka wsiadła w nocy do luksusowego auta, ruszyła i potrąciła dwóch mężczyzn siedzących na ławce. Okazało się, że Paulina K. miała ponad 2,6 prom. alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy, mercedesa odholowano na policyjny parking do zakończenia czynności procesowych.
Od 14 marca obowiązują nowe przepisy pozwalające na konfiskatę samochodów kierowcom mającym we krwi ponad 1,5 promila alkoholu. Jeżeli kierowca nie był właścicielem auta, sąd musi orzec przepadek równowartości samochodu, która w przypadku Pauliny K. może być horrendalna. Tak dużego przepadku jeszcze w Polsce nie zanotowano.
redakcja@rzeszow-news.pl