Założyła nowy rachunek i przelała na niego wszystkie oszczędności. Namówili ją do tego dwaj mężczyźni z wyraźnym wschodnim akcentem. W rezultacie mieszkanka Rzeszowa straciła prawie 100 tysięcy złotych.
Jak doszło do oszustwa?
Oszustwo rozpoczęło się od telefonu nieznajomego mężczyzny, który przedstawił się jako pracownik banku.
– Powiedział, że doszło do włamania na jej rachunek bankowy, a zgromadzone na nim środki są zagrożone – informuje podkom. Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Aby bardziej uwiarygodnić wymyśloną historię do kobiety zadzwonił drugi przestępca, który przedstawił się jako specjalista od cyberbezpieczeństwa.
Zmanipulowana i zaniepokojona kobieta, zgodnie z instrukcjami oszusta, założyła nowe konto, na które przelała swoje oszczędności.
Pomimo wschodniego akcentu dzwoniących, mieszkanka Rzeszowa nie nabrała podejrzeń. Niestety, kiedy zdała sobie sprawę, że padła ofiarą oszustwa, było już za późno, mimo tego, że przestępstwo zgłosiła policji tego samego dnia.
Ostrzeżenie policji: jak uniknąć oszustwa?
Rzeszowscy policjanci przypominają o kilku ważnych zasadach, które mogą pomóc uniknąć podobnych sytuacji:
- nie wykonuj operacji finansowych na polecenie osób kontaktujących się telefonicznie
- masz wątpliwości co do konsultanta? – zapytaj o imię i nazwisko a potem rozłącz się i zadzwoń na oficjalną infolinię banku, żeby sprawdzić konsultanta
- pracownicy banku nigdy nie polecają instalowania aplikacji czy zakładania nowych kont podczas rozmów telefonicznych
- korzystaj z usług bankowych tylko z własnej inicjatywy
- w przypadku próby oszustwa natychmiast zgłoś sprawę na policję, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
Policja apeluje o czujność i ostrożność, szczególnie wobec nieznanych osób kontaktujących się telefonicznie w sprawach finansowych.
(oprac. red)