Fot. KR Studio Pracownia Architektoniczna. Na zdjęciu projekt Parku Nauki i Rozrywki

– Należy pomyśleć o nowym terenie pod Park Nauki i Rozrywki – mówi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Uważa, że takie miejsce dla mieszkańców powinno powstać.

Miasto jeszcze w 2015 roku przedstawiło ostateczną koncepcję na stworzenie Park Nauki i Rekreacji w Rzeszowie, który miał powstać przy stoku Pogórza Dynowskiego na południe od osiedla Zalesie. Dojazd miał być od ulic Białogórskej, Spacerowej i al. Sikorskiego.

Wszystko wskazywało wówczas na to, że pierwsze wbicie łopaty nastąpi już w 2017 roku.
Niestety, te ambitne i interesujące plany ratusza zostały zablokowane, ponieważ okazało się, że tereny, na których miał powstać park, w latach 80. ubiegłego wieku wywłaszczano. Ponad 20 lat temu miał tam powstać cmentarz komunalny, którego do tej pory nie ma, więc dawni właściciele upomnieli się o zwrot terenów.

Obecnie znaczną część sprzedano deweloperom, którzy w miejscu dawnego parku planują stworzenie wysokiej zabudowy, co spotyka się z ostrym sprzeciwem mieszkańców ul. Spacerowej.

Łącznie działki, które miasto zwróciło mają 20 ha. Planowany park miał mieć 24 ha, a docelowo nawet 40 ha. Gdy mieszkańcy Rzeszowa, a zawłaszcza os. Zalesie, dowiedzieli się tym, że parki nie będzie, wielu nad tym ubolewało, ponieważ koncepcja parku zakładała, że powstanie tam m.in. motylarnia, czy mini zoo.

Na dziś wiadomo, że ratusz działek na Zalesiu nie wykupi. – Odkupienie działek to wydatek kilkunastu milionów złotych, a gdzie budowa parku, która oszacowano na 100 mln zł? – pytają retorycznie miejscy urzędnicy, którzy nie dają już szans nadziejom, że park mógłby powstać na Zalesiu.

Nie oznacza to jednak, że miasto z planów budowy Parku Nauki i Rekreacji zrezygnowało całkowicie. – Należy pomyśleć o nowym terenie pod park. Nie można tracić nadziei, że coś takiego powstanie – mówił w poniedziałek w ratuszu Tadeusz Ferenc.

Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa, przyznaje, że miasto nie chce rezygnować z idei budowy parku. – Trudno, póki co, powiedzieć, gdzie taki park mógłby powstać, ale na pewno będziemy szukać odpowiedniego terenu – zapowiada Chłodnicki. 

Nie wiadomo jeszcze, czy, a jeśli tak, to w jakim stopniu, zostanie wykorzystana koncepcja parku, która miasto już ma. – Trudno teraz stwierdzić, jaki kształt mógłby mieć na nowym terenie – mówi rzecznik Chłodnicki.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama