„Na grzyby – w kaździuteńki wolny dzień”, aż się chce się tak sparafrazować słowa Kabaretu Starszych Panów, gdy widzi się wspaniałe okazy borowików szlachetnych. Zdjęcia przesłali nam nasi Czytelnicy.
Pan Arkadiusz swoje prawdziwki w weekend znalazł w Przylasku koło osiedla Budziwój. „Coś pięknego!” – napisał. Nic dziwnego, bo grzyby bardzo ładnie prezentowały się w ściółce leśnej. Z kolei pani Katarzyna do lasu w Połomii koło Strzyżowa wybrała się z córką. Wyprawa była owocna, bo obie do domu wróciły z pełnym koszem dorodnych borowików.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl
Reklama