Mają pomóc, a przynajmniej nie przeszkadzać. Podkarpaccy parlamentarzyści obiecują, że pomogą Rzeszowowi w budowie obwodnicy południowej.
Zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (ZRID) w rzeszowskim ratuszu już od 3 lat spędza sen z powiek urzędnikom. Ewa Leniart (PiS), wojewoda podkarpacki, trzy lata temu nie wydała ZRID-u na budowę tzw. obwodnicy południowej – od ul. Podkarpackiej do al. Sikorskiego. W rezultacie, miasto straciło 277 mln zł dofinansowania.
Czekanie na decyzję SKO
Tadeusz Ferenc od roku powtarza, że inwestycja powinna być już na etapie końcowym. Niestety, cały czas jest na początkowym i dopiero wchodzi w fazę, do której wojewoda znów może ratuszowi rzucić kłody pod nogi.
Miasto wciąż proceduje decyzję środowiskową. W tym tygodniu ma zapaść decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego w sprawie odwołań od decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Decyzję środowiskową oprotestowało Stowarzyszenie Mieszkańców Budziwój-Biała.
Miasto liczy, że rozstrzygnięcie SKO będzie dla niego korzystne. Z kolei w „Wodach Polskich” wałkuje się pozwolenie wodno-prawne. Gdy miasto otrzyma te dwa dokumenty – decyzję środowiskową i pozwolenie wodno-prawne – złoży do wojewody wniosek o nowy ZRID. Miejscy urzędnicy przewidują, że stanie się to najpóźniej w połowie lipca.
Jeszcze się taki nie urodził…
I tu zaczyna się polityka. Prezydent Tadeusz Ferenc prosi o wsparcie podkarpackich parlamentarzystów, którzy działają w jednym zespole. W poniedziałek byli w ratuszu – Grzegorz Braun (Konfederacja), Krystyna Skowrońska i Marek Rząsa (PO ), Wiesław Buż (Lewica) oraz Marcin Warchoł (PiS).
– Liczymy na posłów. Jak dotkną temat, to on w końcu ruszy – mówił podczas spotkania Tadeusz Ferenc, licząc przynajmniej, że w planowanej inwestycji, jak już oni nie pomogą, to przynajmniej nie będą przeszkadzać, jak w poprzedniej kadencji parlamentu. To przytyk do Wojciecha Buczka z PiS, którego otoczenie w 2018 r. inspirowało protesty.
Buczak tworzył alternatywny do miejskiego wariant przebiegu obwodnicy południowej – w jego opinii – lepszy dla okolicznych mieszkańców. Dziś po tamtych protestach, jak twierdzi, ratusz, nie ma ani śladu. – Protestuje jedna osoba przy al. Sikorskiego – mówi Tadeusz Ferenc. – Wcześniej na spotkaniach po 500 osób dostawałem baty maksymalnie – dodawał.
– Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził – odpowiadał Marcin Warchoł – Inwestycja powinna być bezwzględnie realizowana. Nie ma na co czekać – dodał Warchoł. Zadeklarował, że pomoże miastu w dopięciu inwestycji. Zamierza zorganizować wspólnie spotkanie prezydenta i posłów w siedzibie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Nie można zmarnować tego, co już zostało wykonane. Sporne kwestie trzeba zakopać bardzo głęboko. Trzeba podwinąć rękawy i wziąć się do pracy – uważa Wiesław Buż. – Przeszłość trzeba oddzielić grubą kreską – wtórował obu posłom Grzegorz Braun.
Będzie ekspresowy ZRID
W poniedziałek na spotkaniu Podkarpackiego Zespołu Parlamentarnego był także Marek Bajdak, dyrektor wydziału nieruchomości Urzędu Wojewódzkiego. To on podpisuje się pod decyzjami ZRID. Bajdak stwierdził, że jeżeli wszystkie formalności będą załatwione, to zgoda na budowę obwodnicy zostanie wydana do 52 dni. Ustawowo czeka się aż 90.
– Nie widzę przeszkód, aby taką decyzję wydać – obiecał Marek Bajak.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl